Ród von Eben miał niewątpliwe wojskowe zasługi dla Państwa Pruskiego. Johannes walczył w stopniu generała w I Wojnie Światowej, między innymi na froncie wschodnim. Karl Adolf August Freiherr von Eben również był generałem, walczył wiek wcześniej w kampaniach przeciw Austrii i Francji, choć pewnie nie spodziewał się, że kariera jego syna wyjedzie daleko poza ocean.
Adolf Christian Friedrich był np. królewskim portugalskim gubernatorem Setubal a później… królewskim angielskim pułkownikiem.
Ojciec jednak fascynował się starożytnym Egiptem i na miejsce swojego pochówku wytypował grobowiec w kształcie piramidy, zlecając jego projekt komuś z najwyższej półki. Wziął i namówił do tego samego Carla Gottharda Langhansa, czyli budowniczego… Bramy Brandenburskiej w Berlinie. To tak jakbyście swój grobowiec rodzinny wcisnęli Robertowi Koniecznemu albo JEMS Architekci
Architekt klasycyzmu, autor m.in. Belwederu w Charlottenburgu owszem, zaglądał do Włoch, by poznawać ducha antycznej architektury, ale żeby Egipt?
- Poproszę Mistrza o miniaturkę Piramidy Cheopsa. O tutaj! - pokazał przyjezdnemu Karl. “Pojęcia zielonego nie mam jak to to wygląda” - mógł pomyśleć w pierwszej kolejności. Ale, że w czasie pracy na Śląsku (głównie pod mecenatem rodu Hatzfeldów - był autorem ich pałacu we Wrocławiu) miał wolną rękę i zajmował się nadzorem budowy wiosek z tak zwanej “kolonizacji fryderycjańskiej” to z tego powodu często musiał zaglądać w okolice Borów Stobrawskich.
To właśnie Zagwiździe, jedna z takich założonych centralnie wiosek stało się głównym ośrodkiem hutnictwa rudy darniowej, o którym wspomniałem. Czy też na odwrót. Z powodu huty powstała wioska na “kolonizacji fryderycjańskiej”. Do dziś można oglądać zabytkową zabudowę huty, uratowanej przez lokalnych pasjonatów. Być może Langhans pomyślał “w sumie można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Jeżdżę tu, wezmę tę robotę, to dość prosta bryła”.
Oficjalnie żaden z rodziny von Eben w tym czasie nie bywał w Egipcie, ale nietrudno sobie wyobrazić, że ktoś rozszerzył swój klasyczny “Grand Tour”, który odbywali bogaci młodzieńcy na południe Europy, najczęściej maksymalnie na Sycylię. Często jednak wybiegali “ w bonusie” w stronę Turcji, Ziemi Świętej i Egiptu, żeby zażyć bardziej orientalnego orientu. Wracali z różnymi pomysłami i niekoniecznie była to wina opium. Wtedy pojawiła się dość dziwna okultystyczna moda wśród arystokracji, związana z kulturami i mitologiami Bliskiego Wschodu (później rozwijana i pielęgnowana przez niemieckich archeologów, ochoczo pracujących w tych rejonach). Jednym z jej aspektów był motyw piramidy. Czy to w seansach spirystycznych czy przekonaniu, że ciało w grobowcu o takim kształcie… nie rozkłada się.
“Nooooo, okej” mógł pomyśleć Langhans, słuchając motywacji klienta i zaglądając w kwotę napisaną na zleceniu. W sumie należał do Wrocławskiej Loży Masońskiej, miał styczność z wieloma takimi osobami. Grobowiec stanął w Ober-Rosen na terenie włości von Ebenów. Dziś to wieś Rożnów niedaleko Kluczborka. “Mała Giza” znajduje się paradoksalnie w sąsiedztwie zabytkowego drewnianego kościółka z 1788 r. pachnącego bejcą i sosną. Przez kościołem mały parking na 5-6 samochodów, tablica informacyjna o von Ebenach i piramidzie. Kosz na śmieci, ogłoszenia parafialne, kurki nioski, szczekają psy, jak na obcego a ja przecież na gliwickich blatach.
Egipska piramida na Śląsku splądrowana przez czerwonoarmistów
Dziewięciometrowy budynek jest murowany. Komora grobowa oświetlana jest przez małe owalne otwory okienne. Stojąc przed piramidą czujemy się jakby na nas… zerkała. Nad wejściem otwarta kamienna trumna przedstawia herby rodów von Eben i Brunnen oraz von Möhring.
Christian Mohring, królewski generał z Magdeburga zmarł w nieodległym Kluczborku a prywatnie był teściem von Ebena. Ten postanowił teścia “przeprowadzić” do siebie do grobowca. Bo oczywiście pochówek nie był jeden Zmarłych członków rodu von Ebenów chowano w piramidzie od 1780 do 1830 roku. W sumie w grobowców spoczęło 28 osób. Cel był taki, że wszystkie ciała ulegną naturalne mumifikacji. Według badaczy z Wrocławia, faktycznie mniej więcej tyle szczątek osób można zidentyfikować w grobowcu i faktycznie część z nich była zmumifikowana.
Była, bo w 1945 r. żołnierze Armii Czerwonej postanowili splądrować miejsce spoczynku. Dzieła zniszczenia i wynoszenia fragmentów ciał dopełnili szabrownicy i rabusie z 1946 i 1947 roku. Motyw znany z wielu górnośląskich wsi i miasteczek.
Zaniepokojony nieco poznaną właśnie historią zerkam do środka przez otwór (grobowiec jest zamknięty na kłódkę). A tam… widać wyraźnie trumnę z odsuniętą lekko pokrywą a w niej…
<Wystarczy>
Grobowiec utracony. Dlaczego śląska piramida stoi i marnieje?
Dwór von Ebenów to być musiał neogotycki majstersztyk. Nie za duży, nie za mały. W swoim złotym czasie jego ogród mógł cały być oblany kwitnącymi różami, które były symbolami wsi i jej herbu. Od strony południowej znajduje się prostokątna wieża z krenelażem. To można jeszcze dostrzec. Pałac jest obecnie ruiną i jest własnością prywatną. Otacza go rozległy park krajobrazowy z licznymi stawami i starodrzewem. Właścicielem obiektu jest włoski architekt, dr Paolo Berti de Ravignani. Przy zakupie tego miejsca ale i sławniejszego, Zamku w Niemodlinie, powoływał się na swoje szlacheckie pochodzenie.
- Jesteśmy architektami i pałac z czasem zostanie odremontowany w sposób odpowiedni - napisał publicznie. - Niestety nadal lokalni złodzieje kradną i niszczą wszystko - skarży się właściciel.
Drzewa z parku zamkowego uśmiechają się pod nosem, bo wiedzą, że coś w tej piramidzie, położonej 3 minuty stąd musi być. Tak samo jak tej Cheopsa z Gizy. Przetrwała Rzymian, Napoleona, brytyjskich archeologów. Ta górnośląska, choć znacznie nadwątlona to zmumifikowała ciała, przetrwała Rosjan, przetrwała szabrowników. A pałac nie. Kolejny triumf antyku nad neogotykiem?
Po co jechać do Egiptu? W Polsce też są piramidy
Piramid wbrew pozorom nie mamy wiele w Polsce. Na palcach dwóch rąk się zliczy. Ta najsłynniejsza, w Rapie w woj. Warmińsko-Mazurskim, ma dość podobną genezę powstania i jest popularną atrakcją. Jeden z najstarszych grobowców piramidalnych znajduje się w Krynicy na Lubelszczyźnie i stanowi ariański grobowiec. Mauzoleum Rodziny Skrzyńskich w Zagórzanach koło Gorlic również ma kształt piramidy. Malutka piramida znajduje się też w Międzybrodziu koło zapory w Solinie. W komorze grobowej spoczęła rodzina Kulczyckich herbu Sas. Można sprawdzić w drodze na urlop w Bieszczady. No... i jeszcze Tychy.
A nasza w Rożnowie? Dobry pomysł na weekend? No mimo intrygującej formy, to atrakcja na kilkanaście minut. Zwiedzanie okolic najlepiej połączyć więc z wędrówkami po Borach Stobrawskich, kawie na Zamku Bożejów czy poznawaniu resztek zabytkowego parku w Pokoju, o którym już kiedyś pisaliśmy na Ślązagu. W ogóle mam wrażenie, że północna część Górnego Śląska. Bory Stobrawskie, Lasy Lublinieckie to chyba najmniej znana część naszego regionu. Zgadzacie się?
Może Cię zainteresować:
Marcin Nowak: Które miejsca na Śląsku możemy wypromować turystycznie tak jak Nikiszowiec?
Może Cię zainteresować:
Jastrzębie - Zdrój. Kuracjusze sprzed lat i plener dla Woodiego Allena
Może Cię zainteresować: