O Plurę pytałem kiedyś Kazimierza
Kutza. Powiedział coś takiego: „Gdyby każdy z tych młodych koni
w Sejmie zrobił jedną trzecią tego, co dla Śląska starał się
wyjeździć niepełnosprawny poseł Plura, nie musielibyśmy żebrać
o język śląski. A tak jest nas garstka, wyrzutów śląskiego
sumienia”. Tak było. Kutz i Plura. Wyrzuty śląskiego sumienia.
Ciężko
mi pisać o nim w czasie przeszłym, bo po tych wszystkich latach
przeklętego covidu, który zamknął go w domu, wydawało się, że
jest już bezpiecznie, że będzie jak dawniej. Nie będzie. Marek
odszedł dziś. Grypa. Parę dni w szpitalu… Niy ma chopa. W takich
chwilach nic nie ma sensu.
Gdy
trafił do szpitala, pisałem, że mam nadzieję, bo nie znałem
bardziej niezłomnego faceta. Nikt nie musiał pokonać tak wiele, by
zbliżyć się do pozycji startowej choćby przeciętnego człowieka
w dorosłym życiu. Choroba ograniczyła go fizycznie, zabrała
marzenia i okaleczyła świadomość, bo Marek przy wszystkich
fizycznych ułomnościach miał nieprawdopodobny napęd do działania
i bystry umysł.
„W dzisiejszej Polsce bycie dobrym Ślązakiem możliwe jest tylko pod warunkiem odrzucenia własnej tożsamości. Dobrym Ślązakiem zostaniesz, jeśli wyrzekniesz się swoich korzeni. Jeśli nie – jesteś separatystą i elementem podejrzanym. Choć nie. Nawet jeśli uznają cię za dobrego Ślązaka, zawsze pozostaniesz elementem niepewnym i podejrzanym”.
To Plura mówił, gdy w Polsce rządziła
PO. I gdy kolejna jego ustawa o nadaniu śląskiemu statusu języka
regionalnego wylądowała w niszczarce. Wtedy krytykował swoich.
Dziś zamierzał pisać kolejną ustawę, wierzył, że kropla drąży
skałę i kiedyś się uda. Może kiedyś się uda. A jak się uda,
będzie w tym wiele jego zasługi.
Poznaliśmy
się, gdy kandydował do rady miejskiej w Katowicach. Dawno temu.
Najlepsze było to jego przekonanie, że nie dostanie niczego za
darmo, bo nie ma w polityce premii dla jeżdżących na wózku. W
wyborach do Sejmu dostał grubo ponad 20 tysięcy głosów. W
ostatnich wyborach do Senatu ponad 90 tysięcy. Ludzie cenili i
szanowali to, co robił. Jego autentyczne zaangażowanie we wszystko,
co dotyczyło śląskiej tożsamości, godki, historii czy kultury.
Zawsze
uważałem, że jego osobiste doświadczenia i droga pod górę do
polityki sprawiły, że lepiej niż ktokolwiek w niej (polityce)
rozumiał śląskie aspiracje i protestował przeciwko duszeniu nas w
patriotycznej urawniłowce. Upominał się o takich jak on sam:
Ślązaków i niepełnosprawnych w rzeczywistości pełnej barier. O
Śląsku mówił najchętniej, z wielką pasją i nadzieją. Rozmowa
z nim była… inna niż tak zwany polityczny standard. Marek mówił
wolno, cicho, bardzo spokojnie, trzeba było go uważnie słuchać.
Często właśnie dzięki temu dyskusje o Śląsku z jego udziałem
nie przeradzały się w jałowe awantury. Nawet jeśli wiele poglądów
Plury (np. dotyczących śląskiej historii) odbiegało od
radykalniejszych skrzydeł środowisk regionalnych.
Jaki
jeszcze był Marek Plura? Bardzo dowcipny. „Gdy Tusk mi obiecywał
język śląski, nie sądziłem, że rozmawia ze mną jak z wyborcą”
– wypalił kiedyś, pytany o losy wiadomej ustawy. Gdy po raz
tysięczny jakiś geniusz z PiS wyciągnął wobec Ślązaków
argument „ad germanum”, stwierdził, że mogą go nawet nazwać
„agentem czechosłowackim”. Dzięki temu doczekał się nawet
wzmianki w TVP. Gdy MSWiA w kuriozalnym raporcie ogłosiło, że
śląski język regionalny zagrażałby polszczyźnie, zaapelował do
premiera o... szczepienia dla Ślązaków, żeby przestali godać.
Jeśli
to jakaś miara jego determinacji i zaangażowania, co roku Marek
brał udział w styczniowym „Marszu na Zgodę”, upamiętniającym
Tragedię Górnośląską. Bywało zimno jak cholera, zazwyczaj
(nigdy?) nikogo z władz państwowych, ani wojewódzkich to nie
obchodziło, ale on był tam zawsze. Marsz na Zgodę za tydzień. Bez
Marka.
Śląsk stracił szczerze oddanego mu człowieka. W polityce to niestety rzadkość. Również dlatego odejście Marka jest takie przykre.
Może Cię zainteresować:
Nie żyje senator Marek Plura. Był Ślōnzokiem z krwi i kości. Zmarł w wieku 52 lat
Może Cię zainteresować:
Marek Plura walczy o życie w szpitalu. Śląski senator od urodzenia zmaga się z rzadką chorobą
Może Cię zainteresować: