Premier mateusz morawiecki katowice

Marcin Zasada: Premier z Katowic miał zmienić Śląsk w Monako. Nie ma Monako, jest za to bambuko

Marcin Zasada: Premier z Katowic miał zmienić Śląsk w Monako. Nie ma Monako, jest za to bambuko

autor artykułu

Marcin Zasada

Mateusz Morawiecki znowu będzie jedynką PiS w Katowicach. Po wyborach może nawet znów zostanie premierem ze Śląska. Nawet najbardziej spektakularna kampania wyborcza pomiędzy jednym i drugim nie przykryje jednego: premier zawiódł na Śląsku. A razem z nim ci, którzy gorliwie przekonywali, że tym razem będzie inaczej.

Od piątku wiemy, o co chodziło z odwołanymi lotami Turkish Airlines z Pyrzowic do Stambułu. Czegoś tak kuriozalnego, politycznie kuriozalnego, nie widzieliśmy na Śląsku od dawna, może od 1994, gdy Górnik Zabrze został ordynarnie przekręcony w meczu z Legią Warszawa decydującym o mistrzostwie Polski. Tradycyjnie śląscy politycy PiS pochowali się po kątach. Premier może jest z Katowic, ale minister infrastruktury – spod Krakowa. A marszałek woj. małopolskiego jest nie tylko z Krakowa, ale i z PiS. Pisaliśmy o tym w piątek (TUTAJ).

Po korytarzach krąży plotka o odegraniu się na marszałku Chełstowskim, który PiS zostawił i pozbawił władzy na Śląsku. Znając realia – zakładam, że prawdziwa. A jeśli prawdziwa, dowodzi tego, co wszyscy wiemy, tylko czasem się łudzimy. Najprościej powiedzieć, że to wszystko gówno warte, ale co to właściwie oznacza? Że można „się odgrywać”, po prostu i wtedy nie liczy się żadna wiarygodność polityczna czy biznesowa. Nie ma żadnych zasad, żadnych granic, silniejszy może wszystko.

PiS czy PO – nieważne. Premier z Katowic był jakąś nadzieją. Jeśli szefem rządu zostaje polityk wybrany w danym mieście, głosami jego mieszkańców, można liczyć, że coś po sobie zostawi. Zupełnie transakcyjnie, bez szopek typu „pokochałem Katowice i będę mieszkał na Nikiszu”. Zwłaszcza jeśli nie jest to jednorazowy skok spadochroniarza. Własny polityczny interes wymaga zaangażowania, gestów, decyzji, czegokolwiek.

Dawno temu Mateusz Morawiecki (wtedy chyba wicepremier) zadzwonił do mnie na biurkowy telefon w redakcji DZ. Tak po prostu. Po jakimś tekście na temat Śląska. Mówił coś o tym, że „państwa nie stać na to, by marnować kulturę techniczną przemysłowego regionu”. Po to właśnie był legendarny „Program dla Śląska”, świeć Panie nad jego duszą (tego programu). I pewnie tak samo można by uzasadnić równie legendarną umowę społeczną dla górnictwa z tą całą listą technologicznych usprawnień obiecanych związkowcom. Im też świeć Panie, bo ciemność widzę.

Cztery lata po wyborze Mateusza Morawieckiego na posła z Katowic, trudno byłoby wskazać jakąś ponadstandardową korzyść z tego dla Śląska płynącą. Poza typowo politycznymi okazjami premier u nas rzadko bywa. Nie zbudował, ani nie skonsolidował tu żadnego środowiska (poza partyjnym), nie zainicjował żadnej dyskusji i wygląda na to, że po czterech latach nie zostawi po sobie na Śląsku niczego poza zbiorem frazesów i obietnic bez pokrycia. Jest szefem rządu, kieruje państwem – no jasne. Chodzi mi o to, że z punktu widzenia Śląska nie ma żadnej różnicy pomiędzy premierem Morawieckim wybranym w Katowicach, a premierem Morawieckim wybranym np. w Warszawie czy Suwałkach. Do dziś słyszę głos posłanki Izabeli Kloc, która cztery lata temu zapewniała, że premier zmieni Śląsk w Monako. Zamiast Monako, mamy bambuko.

W dobie spekulacyjnej polityki uprawianej w Polsce zawsze cierpieć będą obszary wymagające decyzji i zaangażowania. Na przykład Śląsk. Regionalni politycy PiS w ostatnich tygodniach byli tak zaangażowani w obronę naszych jadłospisów i walkę z robakami, że najwyraźniej przeoczyli ordynarne orżnięcie lotniska w Pyrzowicach. A dlaczego nikt nie protestuje? To proste: za pół roku wybory, zaraz miejsca na listach, walka o swoje. I tak mija kolejna kadencja.

Od premiera już niczego nie wymagam. Polityczni spadochroniarze zawsze zaczynają tak samo. A potem znikają.

Posel Matusiak bulki jsw

Może Cię zainteresować:

Marcin Zasada: Ile razy śląscy posłowie PiS walnęli pięścią w stół, gdy widzieli, że ich region jest robiony w bambuko?

Autor: Marcin Zasada

06/05/2022

Lotnisko w Pyrzowicach jest gotowe do współpracy z Turkish Airlines

Może Cię zainteresować:

Turkish Airlines kontra Urząd Lotnictwa Cywilnego? Lotu z Pyrzowic do Stambułu, przynajmniej na razie, nie będzie. Sprzedaż biletów została wstrzymana

Autor: Grzegorz Lisiecki

01/03/2023

Minister Grzegorz Puda w Katowicach

Może Cię zainteresować:

Miliardy dla Śląska dzięki... Kałuży. Minister Grzegorz Puda w Katowicach zainaugurował programową trasę PiS

Autor: Redakcja

12/03/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon