GZM nie ma udziałów w Kolejach Śląskich (przewoźnik należy do samorządu województwa, który co roku wypłaca mu rekompensatę za ponoszone koszty działalności), ale regularnie płaci spółce za uruchamianie dodatkowych pociągów w miastach Metropolii. Realizuje w ten sposób deklarowaną przez siebie politykę wspierania transportu zbiorowego. Nie inaczej będzie w tym roku roku. GZM podał właśnie, że w bieżącym roku sfinansuje prawie 100 połączeń kolejowych wydając na to maksymalnie do 20,9 mln zł. Jak podkreślają urzędnicy taka kwota jest dotychczasowym rekordem. Dla porównania, w ubiegłym roku na sfinansowanie dodatkowych 104 połączeń Metropolia wyłożyła 17 mln zł (tegoroczny wzrost kwoty dotacji wynika ze wzrostu kosztów).
Wśród dotowanych połączeń, 34 dotyczą relacji Bytom-Gliwice (czyli wszystkie uruchamiane na tej linii), 22 Katowice-Gliwice, 24 Tychy Lodowisko-Katowice, a 12 Tychy Lodowisko-Dąbrowa Górnicza Ząbkowice. Nie ma w tym gronie połączeń z Katowic do Sławkowa, co – jak tłumaczy GZM - spowodowane jest niemożnością realizacji ich na tej trasie w dotychczasowym przebiegu ze względu na prace remontowe planowane przez PKP PLK.
– Zależy nam na tym, aby sieć połączeń kolejowych między największymi miastami Metropolii była jak najbardziej „gęsta”. Chodzi nie tylko o to, by mapa sieci kolejowej była jak najbardziej rozbudowana, ale również o to, żeby pociągi na tych trasach jeździły jak najczęściej, zarówno w godzinach szczytu, jak i poza nimi - mówi Grzegorz Kwitek, członek zarządu GZM.
Dodajmy, że dokładanie się przez lokalne samorządy do dodatkowych połączeń kolejowych w obszarach aglomeracyjnych od paru dobrych lat nie jest już niczym nadzwyczajnym. Tak się dzieje w Wielkopolsce w rejonie Poznania i na Dolnym Śląsku w sąsiedztwie Wrocławia. Z kolei Warszawa w tegorocznym budżecie przeznaczyła ponad 292 mln zł na Szybką Kolej Miejską i ponad 238 mln zł na dofinansowanie pozostałych przewoźników kolejowych.
Może Cię zainteresować:
