Metropolia wraca do autobusów na wodór. Mają jeździć nie tylko na lotnisko. Przetarg został ogłoszony, ale...

Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia chce kupić autobusy napędzane wodorem. Właśnie ogłosiła przetarg na ich dostarczenie. Po skali zamówienia widać jednak, że entuzjazm wobec wodorowego taboru jest znacznie mniejszy niż był jeszcze kilka lat temu. Nie dziwota, w międzyczasie GZM przekonał się bowiem, że paliwo do tych pojazdów może sporo kosztować.

UM Konin
Autobus wodorowy

Nowy tabor pojedzie nie tylko na lotnisko

Ogłoszony przetarg dotyczy ośmiu autobusów napędzanych wodorem wraz obsługą gwarancyjną. Pojazdy mają pomieścić minimum 85 pasażerów, z czego co najmniej 25 na miejscach siedzących.

Nowy tabor miałby być użyczony PKM Tychy (5 sztuk) oraz PKM Katowice (3 sztuki). Autobusy miałyby obsługiwać linię AP (Katowice – Katowice Pyrzowice Lotnisko), a także 46, 115, 702, 21, 75, 137, 273, 696. GZM liczy, że „wodorowce” miałyby pojawić się na ulicach naszych miast między majem, a wrześniem 2025 roku.

Tylko Orlen był gotów dostarczyć wodór. Za dużo jednak chciał

To nie pierwsze podejście Metropolii do autobusów napędzanych wodorem. Pierwsze miało miejsce pod koniec 2022 r. i było znacznie bardziej spektakularne. W ramach ogłoszonego wtedy przetargu GZM planowała bowiem kupić co najmniej 20 takich pojazdów, a w ramach tzw. prawa opcji dopuszczano możliwość zwiększenia zamówienia o kolejnych 10 autobusów. Na zakup nowego taboru gotowa była wydać ponad 110 mln zł, z czego 81 mln zł stanowić ma dotacja udzielona przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pierwsze „wodorowce” miały pojawić się w regionie w lutym 2024 r., zaś cała dostawa zostałaby zrealizowana do końca czerwca 2024 r.

Szybko okazało się jednak, że kupno nowych autobusów to za mało, by wdrożyć transportową rewolucję na ulicach Górnego Śląska i Zagłębia. Znacznie trudniej zapewnić sobie dostawy paliwa w akceptowalnej cenie. Ogłoszone przez GZM zamówienie podstawowe obejmowało do 1435 ton wodoru, a dodatkowo w prawie opcji zakładano możliwość zwiększenie wolumenu o kolejne maksymalnie 880 ton i wydłużenie dostaw o kolejne maksymalnie trzy lata. Poza samą dostawą w przypadku PKM Katowice wybrany podmiot miałby udostępnić własną stację tankowania wodorem na potrzeby taboru autobusów z ogniwami paliwowymi.

Na zakupy wodoru GZM była skłonna przeznaczyć nieco ponad 133 mln zł. Tyle, że kiedy w 2023 r. otwarto złożoną przez Orlen ofertę (a tylko ten koncern był zainteresowany przetargiem), to okazało się, że oczekiwana kwota (ponad 154,5 mln zł) o ponad 23,5 mln zł przekracza to, co Metropolia była na ten cel skłonna wydać. W tej sytuacji GZM unieważnił przetarg i ogłosił, że rezygnuje z zakupu autobusów wodorowych. Jak tłumaczył Łukasz Zych, rzecznik GZM, biorąc pod uwagę wysokie koszty zakupu paliwa, „pewną niedojrzałość rynku” i trudną sytuację finansową samorządów, zakup takiego taboru „nie byłby zasadny”.

W drugim podejściu mniejsza ochota na „wodorowce”, większa na „elektryki”

– Nie wykluczamy jednak powrotu do zainteresowania ich zakupem w przyszłości – zastrzegł rzecznik GZM.

Jak widać powrót do tematu „wodorowców” faktycznie nastąpił, choć Metropolia wyjaśnia, że zdecydowała się na „przemodelowanie pierwotnych założeń projektu” i redukcję liczbę autobusów wodorowych, uzupełniając zamówienie autobusami elektrycznymi.

Autobus wodorowy w Koninie

Może Cię zainteresować:

Metropolia rezygnuje z autobusów na wodór. Orlen za dużo chciał za paliwo

Autor: Michał Wroński

22/09/2023

Autobus elektryczny w Jaworznie

Może Cię zainteresować:

W Jaworznie powstał magazyn energii wykorzystujący zużyte baterie elektrobusów. Źródłem jest... pierwszy autobus elektryczny kursujący w Jaworznie

Autor: Michał Wroński

20/12/2023

Tramwaj plac Sikorskiego Bytom

Może Cię zainteresować:

Tramwaje Śląskie planują zakup co najmniej 50 nowych wagonów. Mają wytrzymać mróz i upały

Autor: Michał Wroński

22/06/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon