Monodram Grażyny Bułki „Mianujom mie Hanka” na co dzień można oglądać w Teatrze Korez, ale najprawdopodobniej 21 marca 2023 roku zostanie on wystawiony w Parlamencie Europejskim. Najprawdopodobniej, bo data może jeszcze ulec zmianie.
- Chcę zaprosić europosłów z Polski oraz innych krajów. Grażyna Bułka gra niesamowicie. To fenomenalne dzieło, a także okazja do przedstawienia kultury i języka śląskiego - mówi europoseł Łukasz Kohut. - To kolejny krok w budowaniu świadomości o Ślązakach na forum europejskim - dodaje.
Wcześniej Łukasz Kohut zorganizował debatę dotyczącą śląskiej tożsamości z udziałem byłego Rzecznika Praw Obywatelskich prof. Adama Bodnara, politolożki z Uniwersytetu Śląskiego prof. Małgorzaty Myśliwiec oraz pisarza Szczepana Twardocha.
„Język nie stanowi żadnej bariery”
„Mianujom mie Hanka” jest adaptacją książki Alojzego Lyski „Jak Niobe. Opowieść górnośląska”, która przedstawia tragiczną historię Górnego Śląska z perspektywy zwykłej Ślązaczki. Oczywiście w języku śląskim.
Wyjazd do Parlamentu Europejskiego będzie najdalszą sceniczną podróżą „Hanki”. Dotąd pojawiała się ona tylko na południu Polski.
- Bardzo się cieszę - przyznaje Grażyna Bułka. - W języku śląskim można przekazać wszystkie uczucia, co świadczy o tym, że nie jest to tylko nasza fanaberia, ale coś więcej, o co warto walczyć. Poza tym, jeśli historia jest ciekawa i pełna emocji, to język nie stanowi żadnej bariery - podkreśla.
Sama siebie nazywa orędowniczką języka śląskiego.
- Na każdym planie staram się przemycać język śląski, żeby oswajać z nim ludzi i pokazywać, że nie jesteśmy jakimiś krasnoludkami w szpiczastych czapkach, tylko ludźmi, którzy żyją tutaj od wieków i chcą posługiwać się własnym językiem. Dlatego też jadę do Parlamentu Europejskiego, gdzie być może nie wszyscy rozumieją, o co nam Ślązakom chodzi - tłumaczy Grażyna Bułka.