W 2022 roku Jarosław Kaczyński mówił, że waloryzacja 500+ do 700+ jest niemożliwa, bo to "działanie proinflacyjne". Nie minął rok, rozpoczęła się kampania wyborcza, a prezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział, że jeśli jego partia wygra wybory, to w 2024 roku wprowadzi 800+. Obiecał także darmowe leki dla osób powyżej 65. i poniżej 18. roku życia. Ostatnia kwestia, to zniesienie opłat na autostradach w Polsce.
- Czuję się przerażony. Próbuję sobie wyobrazić, jaką inflację będziemy mieli za rok, jeśli te obietnice - nie daj Boże - zostaną zrealizowane - powiedział poseł Polski 2050 Michał Gramatyka w Radiu Piekary. - Nie ma darmowych leków. To oznacza, że część pieniędzy, które są w Narodowym Funduszu Zdrowia na usługi medyczne, będzie trzeba przesunąć na finansowanie lekarstw. Zarżniemy ochronę zdrowia (...) Darmowe autostrady? To jest nie do zrobienia. Koncesje na prywatne odcinki (AmberOne, A4 Katowice-Kraków i tzw. autostrada Kulczyków) kończą się dopiero za kilka lub kilkanaście lat - podkreślił.
Dodał również, że Polska 2050 stara się twardo stąpać po ziemi.
- Polska 2050 nie licytuje się na populistyczne obietnice, bo każda taka obietnica zwiększa deficyt finansów publicznych. Bilion 800 miliardów złotych - to dług Skarbu Państwa w ustawie budżetowej na 2023 rok. Pamiętam, jak premier Mateusz Morawiecki (PiS) mówił o budżecie bez deficytu. Gdzie on dzisiaj jest? - przypomniał.
- Mamy kilkanaście procent inflacji, a to oznacza, że w ciągu roku pożera ona jedną pensję. Musi być gorąco wewnątrz PiS, skoro zabrano się za waloryzację 500+, choć sam Jarosław Kaczyński mówił nie tak dawno, że to "działanie proinflacyjne" (...) Nie chodzi o to, żebyśmy za kilka lat obudzili się z inflacją jak w Turcji. Chodzi o to, żeby szanować wartość pieniądza i ludzkiej pracy. Waloryzacja 500+ oznacza wzrost podatków, tylko jeszcze nie wiemy jakich. Przypomnę, że w ciągu ośmiu lat rządów PiS podniesiono już 34 podatki i opłaty. Ostatnio w Sejmie dyskutowaliśmy nad 35, czyli tzw. funduszem ochrony rolnictwa - wyliczył Michał Gramatyka.
Czy kolejne obietnice zagwarantują PiS trzecią kadencję u władzy? Poseł Polski 2050 ocenił, że wszystko zależy od tego, w jakiej konfiguracji w wyborach wystartuje tzw. opozycja. Wszystko wskazuje na to, że zamiast jednej będą dwie lub trzy listy do Sejmu RP, a także wspólna lista do Senatu RP.
Może Cię zainteresować: