Michał Woś dogada się z Łukaszem Mejzą? „Nieznośni sąsiedzi” i najlepsze miejsca w Sejmie RP

Borys Budka dostał miejsce obok Donalda Tuska. Od razu widać, że ma w partii silną pozycję. Łukasz Ściebiorowski siedzi przy drzwiach. Ma to niewątpliwie wiele plusów. Blisko do toalety i restauracji, a na wyciągnięcie Apoloniusz Tajner, który długie debaty może ubarwiać opowieściami o sukcesach Adama Małysza. Z cyklu „nieznośni sąsiedzi” z Prawa i Sprawiedliwości: Wojciech Szarama i Paweł Kukiz, Michał Woś i Łukasz Mejza, Michał Wójcik i Dariusz Matecki.

Twitter: Sejm RP
Sejm RP

Miejsce w Sejmie RP to rzecz ważna, dla części posłów to wręcz sprawa honoru. W ten sposób pokazują, że liczą się w ogólnopolskiej polityce, o ile siedzą z przodu lub obok znanych, medialnych postaci. To symbol władzy.

Borys Budka, lider Koalicji Obywatelskiej w województwie śląskim, na sali plenarnej dziesiątej kadencji siedzi obok lidera całej demokratycznej opozycji – Donalda Tuska. Od razy widać, że ma w partii silną pozycję. Może mieć też ważną rolę do odegrania, kiedy będzie trzeba wstawić się za przyszłym premierem, broniąc go z mównicy lub własną piersią (Interesujesz się śląsko-zagłębiowską polityką? Zapisz się i bądź na bieżąco – https://www.slazag.pl/newslett...).

Obok nich Izabela Leszczyna i to by było na tyle, jeśli mowa o parlamentarzystach z regionu, nie licząc spadochroniarzy – Włodzimierza Czarzastego (Lewica) oraz Mateusza Morawieckiego (PiS). Oczywiście blisko mównicy, ale już nie na tak eksponowanych miejscach, siedzą: Bożena Borys-Szopa (PiS), Mirosława Nykiel (KO), Krystyna Szumilas (KO), Tomasz Głogowski (KO), Krzysztof Gadowski (KO), Wojciech Saługa (KO), Waldemar Andrzej (PiS), Ewa Malik (PiS).

Debiutanci muszą znać swoje miejsce w szeregu

Debiutanci muszą znać swoje miejsce w szeregu, dlatego zazwyczaj są sadzani na końcu sejmowej sali. Tuż obok drzwi znalazł się Łukasz Ściebiorowski z Koalicji Obywatelskiej. Można żartować, że jak odźwierny, ale ma to niewątpliwie wiele plusów. Po pierwsze, blisko do toalety i restauracji. Po drugie, kiedy dyskusja jest nudna, można wyjść po angielsku. Po trzecie, ma na wyciągnięcie ręki Apoloniusza Tajnera (KO), który długie debaty może ubarwiać kolegom i koleżankom opowieściami o sukcesach Adama Małysza pod jego wodzą. Czy może być coś piękniejszego?

Na marginesie, samorządowcy z Piekar Śląskich często podkreślają, że w końcu mają swojego reprezentanta, czyli Łukasza Ściebiorowskiego, nieelegancko „zapominając” o Jerzym Polaczku z Prawa i Sprawiedliwości. Shame on you!

W pobliżu wyjścia siedzi także Marek Gzik (KO). Być może dlatego, że część parlamentarzystów liczyła, iż po zakończonych obradach zawiezie ich do domów. Muszą być rozczarowani, bowiem poseł zapowiedział na Facebooku, iż dołoży wszelkich starań, aby nikogo „nie zawieźć” (Interesujesz się śląsko-zagłębiowską polityką? Zapisz się i bądź na bieżąco – https://www.slazag.pl/newslett...).

Liderzy Lewicy nie odrobili lekcji. Łukasz Litewka tuż po tym, jak osiągnął fenomenalny wynik, żalił się na Facebooku, że nikt w niego nie wierzył, dostał ostatnie miejsce na liście, a nikt nawet się nie pofatygował, aby zaprosić go na wieczór wyborczy. Teraz posadzili go na końcu sali. Co prawda z dala od drzwi, żeby nie mógł uciec, ale tuż obok polityków Koalicji Obywatelskiej – jakby byli gotowi na to, że w trakcie kadencji zmieni barwy. Ciekawostka, jako jedyny ze swojej formacji podczas ślubowania powiedział „tak mi dopomóż Bóg”.

W ostatnim rzędzie znalazło się także miejsce dla Michała Gramatyki (Polska 2050). Sam o nie prosił. Prawdopodobnie dlatego, że zbyt głośno nuci szanty i siedząc z przodu destabilizował pracę stenografów.

„Nieznośni sąsiedzi” z Prawa i Sprawiedliwości

Z cyklu „nieznośni sąsiedzi” z Prawa i Sprawiedliwości: Wojciech Szarama i Paweł Kukiz. Wojciech Szarama chyba nie lubi punk rocka. Paweł Kukiz już chyba też nie, ale kiedyś nawet grał punk rocka. Wojciech Szarama kocha operę. Paweł Kukiz śpiewał kiedyś: „Wcale nie mam ochoty śpiewać jak Pavarotti! Co dzień bierze mnie cholera, że nie gram Slayera”. Paweł Kukiz marzył kiedyś o powrocie autonomii Śląska. Wojciech Szarama... sami wiecie.

Nieco bardziej na prawo Michał Woś i Łukasz Mejza. Był sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości i człowiek, który z prawem i sprawiedliwością mija się na wszelkie możliwe sposoby. A może przewrotnie – dogadają się doskonale. W końcu resort Zbigniewa Ziobry nie do końca przejmował się praworządnością.

Na koniec ważne pytanie: czy Michał Wójcik zaprzyjaźni się z Dariuszem Mateckim? Do ich wspólnych zainteresowań należy Twitter oraz inne media społecznościowe. Obaj uwielbiają tam uderzać w polityków opozy… demokratycznej większości. Co prawda Michał Wójcik jest w tym przypadku solistą, a Dariusz Matecki dyrygentem orkiestry, ale istnieje nić porozumienia. Poza tym, muzyka łagodzi obyczaje, a Michał Woś zaśpiewać potrafi. Zbliża się Boże Narodzenie, więc może pojawi się kolejna płyta.

Mateusz Morawiecki w Sejmie RP

Może Cię zainteresować:

Mateusz Morawiecki przebił exposé z 2019 roku. Tym razem o Śląsku wspomniał… raz

Autor: Patryk Osadnik

13/11/2023

Wybory

Może Cię zainteresować:

Ksiądz Jacek Siepsiak: Potrzebujemy symboli i legend takich jak historia niezwykłej mobilizacji wyborców z wrocławskiego Jagodna

Autor: Jacek Siepsiak

14/11/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon