Mieszkańcy je pokochali...
Ten gryzoń (choć sklasyfikowany jako 1 ze 100 najgroźniejszych gatunków inwazyjnych na świecie) dla części mieszkańców województwa śląskiego - jest trochę jak kapibara. Uroczy, popularny i dostępny. Kilka lat temu, pierwsze grupy nutrii, zadomowiły się nad rzeką Nacyną. W krótkim czasie, stały się one atrakcją dla odwiedzających bulwary miejskie. Gryzoniowy trend szybko się sprzedał. Były nawet konkursy na imiona dla konkretnych osobników, czy specjalne kalendarze ze słodkimi zdjęciami. Wtedy, mała grupka gryzoni - nie stanowiła żadnego problemu. Zyskały uznanie i sympatię. W Rybniku poczuły się naprawdę bezpiecznie. Nic więc dziwnego, że zdecydowały się na... powiększenie rodziny.
RDOŚ planuje uśmiercić nutrie
12 sierpnia, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ogłosiła przetarg na odłów i przekazanie do unieszkodliwienia do 200 osobników nutrii na terenie województwa śląskiego. Wykonawca może wykorzystać pułapki, sieci, podbieraki czy inne dostępne metody. Dalej, zgodnie z założeniem - wszystkie odłowione zwierzątka mają zostać uśmiercone i zutylizowane, albo - wykorzystane na pokarm dla innych gatunków! Jest jeszcze inna opcja. Nutrie z Rybnika i Jaworzna mogłyby trafić do specjalnego azylu, czyli miejsca posiadającego zezwolenie na przetrzymywanie osobników z tego gatunku.
Dlaczego gryzonie muszą zniknąć z przestrzeni miejskiej?
Taka decyzja wynika z ustawy o inwazyjnych gatunkach obcych, nakazującej podjęcie odpowiednich kroków w przypadku niekontrolowanego wzrostu liczebności danej populacji. Do takiej sytuacji, niezamierzenie - doprowadzili ci, którzy dla uroczych "maskotek" chcieli po prostu dobrze.
-... rozwojowi populacji nutrii w Rybniku i Jaworznie sprzyja dokarmianie tych zwierząt przez mieszkańców nieświadomych zagrożenia, jakie niesie ten gatunek dla naszej rodzimej przyrody oraz brak ich naturalnych wrogów. Ponadto, dokarmianie tych zwierząt i pozostawianie resztek jedzenia, przynosi kolejny, niepożądany aspekt, czyli rozrost populacji szczurów, chętnie korzystających z tego dodatkowego źródła pożywienia... - informuje RDOŚ w Katowicach.
Brak konkretnych działań
Informacje w sprawie ogłoszonego przez RDOŚ w Katowicach przetargu wywołały prawdziwe poruszenie. A przecież tak poważnych konsekwencji, zwłaszcza widma śmierci niewinnych gryzoni - można było uniknąć. W czasie wzrostu popularności nutrii w Rybniku, małą grupę wystarczyło przecież po prostu wysterylizować. Takiego zdania jest m.in. znany z walki o prawa zwierząt, poseł Łukasz Litewka.
- Władza w Rybniku gdy mogła to nie zrobiła nic. Tworzyli jakieś dziwaczne ronda, stawiali ławeczki za kilkadziesiąt tysięcy zł, ale zabrakło im pieniędzy na sterylizację kilkunastu sztuk zwierząt. Zwierząt, które dosłownie zostały oswojone i wykorzystane. Wykorzystane do promocji władzy miasta oraz samego Rybnika. Dziś? Nutrie są już ble, a największym argumentem jest fakt, że przez kilka lat życia w mieście jedna z nich ugryzła chłopca.- napisał na swoim Facebook'u poseł Litewka.
Jest odpowiedź magistratu
Od momentu pojawienia się pierwszych informacji o możliwej zagładzie populacji rybnickich nutrii, w sieci obwiniany jest przede wszystkim prezydent miasta. Sam Piotr Kuczera, na swoim Facebook'u poinformował jedynie, że:
- Miasto Rybnik działało i działa w sprawie naszych nutrii.
- Wciąż intencją miasta jest stworzenie dla nich azylu, bądź przekazanie do adopcji.
- Rozmawiamy z osobami, organizacjami i instytucjami, które mogą pomóc nutriom.
- Po południu Miasto Rybnik przekaże szczegółowe informacje na temat dotychczasowych działań.
Konferencja prasowa dotycząca przyszłości rybnickich maskotek ma odbyć się już jutro (23 sierpnia 2024). Z kolei oferty w przetargu ogłoszonym przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Katowicach - można składać do 26 sierpnia 2024.
Może Cię zainteresować: