Wykonanie tatuażu i foto: Ada So
Tatoo arek konwent tatuazu

Dlaczego Ślązacy tatuują sobie kuple i święte Barbary? To miłość do Śląska zapisana na skórze

Europejczycy tatuaże znają już od starożytności, używano ich kiedyś do oznaczania niewolników. Dopiero w XVI wieku zauważyli wśród ludów Nowego Świata, że można zdobić skórę ze względów estetycznych. Tatuaże były popularne zarówno wśród przestępców, żołnierzy, jak i arystokracji. Później stały się wyrazem artystycznej ekspresji. W końcu tatuaż opanował ulice, zaczął manifestować ważne dla jego posiadacza idee. Wielu Górnoślązaków dzięki tatuażom pielęgnuje swoje przywiązanie do hajmatu. A jak „dziara” się w Katowicach? To sprawdziliśmy na World of Ink Tattoo Convention w Międzynarodowym Centrum Kongresowym - zobaczcie relację wideo!

Tatuaż: od „ludzkiego zoo” do sztuki na ciele

Europejczycy poznali tatuaże w XVI wieku. Zaobserwowali je po raz pierwszy u rdzennych mieszkańców Nowego Świata i koczowniczych ludów północnej Afryki. Kolonializm doprowadził do rozpowszechnienia „ludzkich zoo”. W XIX wieku w Wielkiej Brytanii czy Niemczech powstawały wystawy prezentujące „prymitywnych” przybyszów z kolonii w Afryce lub Ameryce, których ozdobione ciała można było oglądać za opłatą. Ten zwyczaj szybko spodobał się europejskiej arystokracji.

Za pierwszego Europejczyka z wyższych sfer, który zdecydował się na ozdobienie swojego ciała, uważa się króla Wielkiej Brytanii Jerzego V. Tatuaż wykonał dla niego japoński mistrz Hori Chiyo. Po tym wybuchł prawdziwy boom wśród angielskiej arystokracji. Tatuaże z emblematami regimentu stały się wręcz obowiązkowe wśród wysoko postawionych żołnierzy brytyjskich. Ciekawym przykładem monarchy z tatuażami jest pierwszy król Szwecji z dynastii Bernadotte. Urodzony we Francji, zaangażowany w rewolucję francuską, posadzony na szwedzkim tronie przez Napoelona, do końca życia na klatce piersiowej miał wytatuowany napis... „śmierć monarchii”.

Przykładem już z XX wieku był bogato ozdobiony malunkami na ciele król Danii Fryderyk IX. W krajach takich jak Włochy czy Francja tatuaż początkowo kojarzony był z marynarzami i żołnierzami, później stał się popularny wśród recydywistów i prostytutek, którzy według komunistycznego działacza i kryminologa Adama Ettingera, byli „słabi i chcieli naśladować silniejszych”.

A jak to wygląda w dzisiejszych czasach? Tatuaże postrzegane są jako „przejście” między sztuką wysoką a egalitaryzmem. Prywatna przestrzeń własnej skóry pozwala na stworzenie osobistej „galerii sztuki”, która nie jest dostępna dla każdego widza.

- Tatuaż, w przeciwieństwie do większości form malarskich, pozwala na bardziej bezpośredni kontakt z odbiorcą sztuki, a jednocześnie pozwala na pokazanie swoich prac bardziej publicznie, co jest niemożliwe w zamkniętej przestrzeni galerii sztuki, która sama z siebie nie wychodzi do ludzi - mówi pochodzący z Rybnika tatuator Paweł Mocek

Tatuaże są popularne szczególnie wśród mężczyzn. Już w 2010 roku w Polsce przynajmniej jeden tatuaż posiadał 1 na 10 mężczyzn. Jeśli chodzi o kobiety, tatuaże są większym tabu (6 kobiet na 100), dlatego stały się formą sprzeciwu wobec uprzedmiotowienia kobiecego ciała - odzyskaniem kontroli. Zmienił się też sposób robienia tatuaży. Dziś tatuaże robi się w wyspecjalizowanych studiach. Ich autorami są profesjonalni artyści.

- Od co najmniej dekady widzę wzrost profesjonalnych artystów w świecie tatuażu. Tatuaż daje artyście bezpośredni kontakt z odbiorcą jego sztuki oraz ciekawszy i łatwiejszy sposób na zarobienie na swojej twórczości. Tatuowaniem zająłem się głównie dlatego, że po tym, jak przez kilka lat pracowałem jako grafik komputerowy, postanowiłem zmienić pracę na bardziej twórczą. Tatuaż pozwolił mi na swobodę artystyczną, która jednocześnie przynosiła mi dobre pieniądze - dodaje Paweł Mocek

Święte Barbary i wieże szybów

Tatuaże o śląskiej tematyce były obiektem badań Barbary Firli i Beaty Piechy-van Schagen. Naukowczynie razem z fotografem Piotrem Muschalikiem stworzyły publikację „Wytatuowani Śląskiem”. Album prezentuje badania na grupie 38 osób z tatuażami nawiązującymi do Górnego Śląska i tradycji górniczych. Wynikom towarzyszą zdjęcia bohaterów i ich tatuaży. Najczęściej występującymi motywami wśród regionalnych (śląskich) tatuaży wyodrębnionymi przez badaczki są: wieże szybowe, mężczyźni w hełmach i strojach roboczych z narzędziami, podziemia kopalni, bryły czarnej skały (węgiel), dwa skrzyżowane narzędzia (pyrlik i żelozko), czarny mundur górniczy, lampy górnicze, wózek pokładowy i święta Barbara z koroną na głowie i mieczem. Pojawiły się też zwierzęta, jak szczur, wilk, wrona i królik. Budynki - Spodek, kościół, wieża wodna, kominy. Były też śląskie wyrazy, herby, flagi oraz kobiety w strojach ludowych.

Wytatuowani Śląskiem - Piotr Muschalik, Barbara Firla, Beata Piecha-van Schagen, foto: Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu

Czy Śląsk to tylko kopalnie i huty?

Oczywiście, że nie! W II RP województwo śląskie proporcjonalnie posiadało więcej terenów leśnych niż jakiekolwiek inne polskie województwo w tym czasie. Do tego dochodzi fakt istnienia wielu miast o średniowiecznym rodowodzie, jak Bytom, Gliwice, Mysłowice, Pszczyna, Żory, Rybnik, Wodzisław Śląski, Mikołów i Racibórz. Ale jak do tego doszło, że nasz hajmat kojarzymy głównie z przemysłem ciężkim? Górny Śląsk GOP-em stał się dopiero w PRL-u. To dopiero wtedy śląską tożsamość sprowadzono do górnictwa, przemysłu i barbórki. Pomogło też rozwodnienie śląskiej kultury przez napływ ludności etnicznie polskiej. Kultura śląska stała się kulturą przemysłową.

Dzisiaj wielu przedstawicieli nowopowstałej elity górnośląskiej krytykuje takie uproszczenie regionalnego dziedzictwa. Zauważają, że górnictwo przyczynia się do destrukcji środowiska naturalnego i piękna górnośląskiego landszaftu, a sprzeciwy lokalnych mieszkańców wobec zamykania kopalń są wręcz przejawem prania mózgów, które dokonało się za komuny. Mówią, że nasi pradziadkowie nie pracowali na kopalniach bo chcieli, ale dlatego, że nie mieli innego wyjścia, a uwielbienie dla górnictwa jest uwielbieniem dla uprzedmiotowienia ludności Górnego Śląska.

Autorzy „Wytatuowani Śląskiem”, poza tym poglądem, pokazują też drugą stronę medalu. W połowie XIX wieku w 76 zakładach przemysłowych na Górnym Śląsku pracowało prawie 21 tys. ludzi. W porównaniu, całej Brandenburgii 95 zakładów zatrudniało nieco ponad 13 tysięcy osób. w 1989 roku w Polsce było 70 czynnych kopalń, które zatrudniały prawie 416 tysięcy osób. W 1998 roku przyjęto „Reformę górnictwa węgla kamiennego w latach 1998-2002”. W ciągu trzech i pół roku zamknięto 13 zakładów, a pracę straciło 102 500 osób (w tamtym czasie ponad 40% zatrudnionych). Większość bohaterów projektu to dzieci osób zatrudnionych w przemyśle. Badania były prowadzone w 2019 roku. Na 38 osób jedynie 9 urodziło się przed rokiem 1983. Reszta w latach 1984-1998, czyli maksymalnie w roku wejścia w życie reformy górnictwa. Jedynie 13 osób spośród badanych pracowało jako pracownik fizyczny (w tym siedmiu górników), reszta zajmowała się pracą biurową, usługową, kreatywną lub pomocą społeczną.

Przeważająca liczba osób posiadających tatuaże związane z górnictwem chce w ten sposób uczcić swoich ojców i dziadków. Chcą pokazać, że nawet wykonując pracę kreatywną, czują przywiązanie do etosu pracy w przemyśle ciężkim. Beata Piecha-van Schagen zauważa, że pył węglowy, nieobecny już w przestrzeni publicznej, znajduje się pod skórą młodych Ślązaków, a maszynka tatuatorska tylko wydostaje go na powierzchnię.

Stąd właśnie wzięły się te wszystkie wytatuowane kuple, wózki z węglem, szyby kopalniane i święte Barbary. Choć jeśli chodzi o świętą Barbarę, to jej kult na ziemiach śląskich był obecny już w średniowieczu. Wtedy była patronką dobrej śmierci.

Śląska tożsamość na tatuażu

Śląska tożsamość została na stałe naznaczona przez przemysł. Górnictwo łączyło autochtonów i ludność napływową. W przemyśle zachował się język i obyczaje. Tatuaż o tematyce górniczej, górnośląskiej stał się manifestem kulturotwórczej roli ciężkiego przemysłu, hołdem dla robotniczej ludności, która mimo trudów zachowała swoją kulturę. Wieża szybu kopalnianego na skórze przedstawiciela kultury czy branży biznesowej mówi - „nawet jeśli coś osiągnąłem, nadal jestem stąd”.

Zobaczcie relację wideo z World of Ink w Katowicach:

Rawa katowice

Może Cię zainteresować:

Czy katowiczanie odzyskają rzekę? Zielona Strefa Nauki zaprasza na śniadania nad Rawą

Autor: Mateusz Schuler

30/08/2024

Holtze katowice

Może Cię zainteresować:

Maciej Mischok: Zapomniane urodziny wielkiego katowiczanina. Dr Richard Holtze, wizjoner miasta Katowice, przyszedł na świat 200 lat temu

Autor: Redakcja

30/08/2024

Der Fall Glewitz

Może Cię zainteresować:

Roman Balczarek: W 1960 roku Niemcy z NRD przyjechali pod gliwicką Radiostację nakręcić film o prowokacji. Ile w nim historii?

Autor: Roman Balczarek

30/08/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon