ŚLĄZAG Młodych to nowy cykl wideo, w których rozmawiamy z osobami, których głos w mediach zbyt często nie wybrzmiewa lub nie jest traktowany dość poważnie, czyli z osobami młodymi. Naszym drugim gościem był Miłosz Rabus - aktywista i członek partii Razem. Rozmawialiśmy o planach budowy 1000 mieszkań w historycznych granicach Parku Śląskiego, gdzie niegdyś funkcjonował Ośrodek Postępu Technicznego, a później Międzynarodowe Targi Katowickie.
- Deweloper chce wybudować mieszkania na terenie, który nie jest do tego przeznaczony. Należał do Skarbu Państwa, a Urząd Miejski w Chorzowie dostał pozwolenie na jego sprzedaż na cele użytkowe, wystawiennicze oraz konferencyjne. Zresztą pamiętamy Międzynarodowe Targi Katowickie, największą tragedię w najnowszej historii Górnego Śląska (...) Inwestor powołuje się na przepisy "lex deweloper", które pozwalają budować mieszkania tam, gdzie nie są one przewidziane. Ustawa zakłada jednak, że mają być one tanie i dostępne, a te takie nie są. To mieszkania dla najbogatszych - ocenił Miłosz Rabus.
Jak podkreślił, ten teren nie jest przygotowany na zabudowę mieszkaniową. Brakuje tam odpowiedniej infrastruktury, m.in. drogowej. Sama droga dojazdowa ma kosztować 11 mln złotych, a będzie musiał za nią zapłacić samorząd. Inwestor - Atal S.A. - zobowiązał się za to, że na osiedlu powstanie szkoła.
- Szkoła będzie państwowa, więc samorząd będzie musiał płacić za jej działalność, a w tej chwili go po prostu na to nie stać. Poza tym, brakuje nauczycieli. Kto będzie tam pracował? - podkreślił aktywista w ŚLĄZAG-u Młodych.
Mleko się rozlało. Działki sprzedano prywatnemu inwestorowi, a Rada Miejska Chorzowa wydała już pozwolenie na wybudowanie w tym miejscu osiedla. Decyzję może jeszcze zablokować wojewoda Jarosław Wieczorek (PiS).
Może Cię zainteresować:
Młodzieżowy Sejmik może być pierwszym krokiem do polityki? Paweł Rostkowski w ŚLĄZAG-u Młodych
- Rozwiązań jest wiele. Można nie wydać pozwolenia na budowę i tyle. Deweloper straci pieniądze, a tak się czasem zdarza. Myślę, że i tak Atal z tego powodu nie upadnie, bo działki były bardzo tanie, więc już dawno wrzucił to w koszty i zapomniał. Jeśli chcemy być fair, czego do końca nie rozumiem, to Skarb Państwa może zamienić te działki na inne, odkupić lub oddać deweloperowi kilka starych kamienic - powiedział Miłosz Rabus.
Co może powstać w tym miejscu, jeśli nie będzie to osiedle?
- Ten teren może po prostu zostać fragmentem Parku Śląskiego (...) Jeśli koniecznie chcemy tam coś zrobić, to posprzątajmy, posadźmy drzewa i krzaki. To coś, co nam się należy. Nasza spuścizna i historia. Symbol, że Śląsk nie musi być brudną kopalnią, tylko może być miejscem pięknym - dodał.
Może Cię zainteresować: