Ministerstwo Aktywów Państwowych rozmawia z chińskim Geely o fabryce w Jaworznie, a ElectroMobility Poland ma nowy zarząd. Czy coś to zmieni?

ElectroMobility Poland, spółka odpowiadająca za projekt polskiego samochodu elektrycznego Izera, ma w ostatnich miesiącach już trzeciego prezesa, nie licząc pełniącego obowiązki. Jeden z nich kierował EMP całe… dwa tygodnie. A co z samym projektem? Decyzję podejmuje Ministerstwo Aktywów Państwowych. I na razie podjąć nie może.

Mat. ElectroMobility Poland
Izera

Jak to z prezesami ElectroMobility Poland było? Po wyborach i zmianie władzy odwołany został Piotra Zaremba, a jego obowiązki pełnił tymczasowo członek Rady Nadzorczej spółki – Paweł Poneta. W maju na czele ElectroMobility Poland stanął z kolei Piotr Regulski, m.in. były prezes Ruch SA, nie mający dotąd nic wspólnego z branżą automotive. Decyzja została oceniona przez branżę jako – delikatnie mówiąc – kontrowersyjna. Regulski został odwołany już po dwóch tygodniach, zaś obowiązki szefa EMP znów przejął Poneta.

„Optymalizacja formuły realizacji projektu”

Teraz jednak nadeszła kolejna zmiana. Rada Nadzorcza ElectroMobility Poland podjęła uchwałę o powołaniu na prezesa zarządu spółki Tomasza Kędzierskiego. Co więcej, zarząd powiększono o stanowisko wiceprezesa, którym został Łukasz Maliczenko, dotychczasowy dyrektor ds. rozwoju produktu. W zarządzie spółki, jako członek zarządu ds. finansowych, pozostał Sławomir Bekier. Paweł Poneta nadal jest członkiem Rady Nadzorczej EMP.

Jak informuje EMP, Tomasz Kędzierski – absolwent ekonomii na Uniwersytecie Łódzkim oraz finansów przedsiębiorstw, a także zarządzania na międzynarodowych uczelniach: The London School of Economics and Political Science oraz Harvard Business School – zanim dołączył do ElectroMobility Poland był szefem regionalnej praktyki motoryzacyjnej w Boston Consulting Group – jednej z najbardziej uznanych globalnych firm doradztwa strategicznego.

Wcześniej zaś pełnił funkcję Senior Managera w firmach doradczych, m.in. w Ernst & Young. Jako ekspert z branżą motoryzacyjną związany jest od niemal 15 lat. Pracował także przy uruchomieniu produkcji i powstawaniu nowych marek motoryzacyjnych, takich jak turecki TOGG czy wietnamski VinFast.

– Minimalizacja ryzyk, optymalizacja formuły realizacji projektu zarówno od strony ekonomicznej, jak i technicznej, a także zagwarantowanie realizacji strategicznych interesów polskiej branży motoryzacyjnej to kluczowe zadania stawiane przed nowym zarządem EMP. Ostatnie miesiące były czasem intensywnych prac realizowanych wspólnie z Ministerstwem Aktywów Państwowych, bankami oraz instytucjami finansowymi. Jesteśmy również w stałym kontakcie z naszym partnerem technologicznym celem zapewnienia atrakcyjności inwestycyjnej przedsięwzięcia oraz rozwoju lokalnych kompetencji w branży motoryzacyjnej – powiedział Tomasz Kędzierski, prezes ElectroMobility Poland.

Volvo albo Zeekr z Jaworzna?

EMP ma nowego prezesa, a co z Izerą? Ministerstwo Aktywów Państwowych ma podjąć decyzję, choć mówi się, że rozmowy MAP z chińskim Geely – producentem samochodów i partnerem technologicznym ElectroMobility Poland – mogą się jeszcze przeciągnąć. Rząd daje do zrozumienia, że chce, aby w Polsce produkowane były samochody elektryczne, jednak niekoniecznie miałaby to być Izera. Przypomnijmy, że koncern Geely jest właścicielem między innymi takich marek jak Volvo, Smart czy Zeekr i właśnie takie samochody mogłyby być produkowane bądź montowane w fabryce, która ma zostać wybudowana w Jaworznie.

Jak podkreślają niektórzy politycy, całkowite zamknięcie projektu oznaczałyby „spisanie na straty pół miliarda złotych zainwestowanych przez Skarb Państwa”. Głównym udziałowcem ElectroMobility Poland jest Skarb Państwa (90,8 proc.), a państwowe spółki Energa, Enea, Tauron i PGE posiadają po 2,3 proc. udziałów. Spółka została wcześniej dokapitalizowana kwotą 500 mln zł, z których do końca zeszłego roku wydanych zostało niespełna 320 mln zł. Budowa fabryki i uruchomienie produkcji miałoby kosztować około 6 miliardów złotych.

Najpierw infrastruktura, potem fabryka

Według wcześniejszych harmonogramów budowa fabryki w Jaworznickim Obszarze Gospodarczym miała się rozpocząć w pierwszym kwartale tego roku. Termin przekładano, aż stało się jasne, że w 2026 roku – jak wcześniej zakładano – nie uda się uruchomić produkcji. Co dalej? Wszystko zależy od tego, czy Ministerstwo Aktywów Państwowych dogada się z Geely, a wiadomo, że Chińczycy chcą produkować swoje „elektryki” w tej części Europy.

Tymczasem w Jaworznickim Obszarze Gospodarczym zaczęła już działać firma Mirbud ze Skierniewic, która ma wybudować fabrykę dla EMP. Na razie obie strony podpisały tylko list intencyjny czekając na decyzje rządu.

Mirbud wygrał też wart ponad 227 mln złotych przetarg na budowę układu drogowego w JOG. Jak poinformowano nas w Jaworznie, firma ma 12 miesięcy od podpisania umowy na zaprojektowanie „układu drogowego do obsługi strefy Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego” (chodzi o ul. Wojska Polskiego, ul. Obrońców Września 1939 roku, układ drogowy jezdni obwodowych wokół strefy JOG oraz ul. Orlat Lwowskich – przebudowę DK 79 na mocy porozumienia z Sosnowcem).

Trwają uzgodnienia projektowe, a wkrótce mają się rozpocząć badania geologiczne terenu pod inwestycję. Jak nas poinformowano, „realizacja prac projektowych przebiega bez zastrzeżeń, zgodnie z harmonogramem”.

Fabryka w Jaworznie wizualizacja

Może Cię zainteresować:

Izera jest przez rząd powoli „wygaszana”? Fabryka w Jaworznie może jednak i tak zostać wybudowana. Dla Chińczyków

Autor: Grzegorz Lisiecki

30/08/2024

Prototyp Izery

Może Cię zainteresować:

Co z fabryką Izery w Jaworznie? Przetarg na wykonawcę rozstrzygnięty, podpisano list intencyjny, ale... decyzję i tak podejmie ministerstwo

Autor: Grzegorz Lisiecki

13/03/2024

Prototyp Izery w wersji SUV jpg

Może Cię zainteresować:

Fabryka w Jaworznie będzie montownią chińskich aut? Ekspert: „Zapewne część samochodów otrzyma po prostu znaczek Izery”

Autor: Grzegorz Lisiecki

12/09/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon