Ministerstwo chce „darmowej wody” dla każdego. To się skończy podwyżkami cen – ostrzegają samorządowcy

Śląski Związek Gmin i Powiatów nie pozostawił „suchej nitki” na forsowanym przez Ministerstwo Infrastruktury pomyśle darmowego tysiąca litrów wody dla każdego. To może się skończyć drastyczną podwyżką cen wody dla mieszkańców i finansową destabilizacją sektora wodociągowego, gminy nie będą w stanie pokryć kosztów takich rozwiązań - ostrzegają samorządowcy.

pixabay
Wodomierz

Tysiąc litrów darmowej wody dla każdego – co miesiąc

- Dostęp do wody pitnej, powinien być bezpłatny albo za przysłowiową złotówkę – tak kilka miesięcy temu stwierdził w Sejmie wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski (wieloletni samorządowiec z Bielska- Białej i były wiceprezydent Częstochowy) mówiąc o nowelizacji ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę oraz zbiorowym odprowadzaniu ścieków.

Jak tłumaczył Koperski, bezpłatne miałoby być 1000 litrów wody dla każdego w skali miesiąca, a samorząd miałby możliwość ustawiania stawek w sposób elastyczny, co oznaczałoby koniec trwającej przez ostatnie kilka lat praktyki, kiedy to państwowy organ – Wody Polskie – zatwierdzał taryfy przedsiębiorstwom wodociągowym. Jak zapowiadał Koperski, projekt zmian powinien późną jesienią trafić do Sejmu.

Samorządowcy ostrzegają: jeśli pierwszy „kubik” za darmo, to każdy kolejny droższy

Choć szczegóły przygotowanych rozwiązań nie są jeszcze znane, to samorządowcy nie kryją swoich obaw. Zwracają uwagę, że przedsiębiorstwa wodociągowe po latach nadużywania przez Wody Polskie pozycji regulatora jest „w dramatycznej sytuacji i potrzebuje czasu, by odzyskać stabilność finansową”. Wskazują na wstrzymywane inwestycje i zaciąganie nowych zobowiązań finansowych.

- Wszelkie zmiany powodujące zmniejszenie przychodów dla branży mogą mieć katastrofalne skutki (…) „Darmowa woda” jest sformułowaniem populistycznym, niezgodnym z realną sytuacją, bowiem generowane koszty takich rozwiązań trzeba po prostu pokryć z innych źródeł – czytamy w stanowisku, jakie kilku dni temu przyjął zarząd Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.

Samorządowcy ostrzegają, że wprowadzenie zapowiadanych przez resort infrastruktury zmian sprawi, że gminy w celu zbilansowania ponoszonych przez spółki wodociągowe kosztów będą zmuszone do stosowania dopłat, a na to wiele z gmin nie będzie stać.

- Nie zostały bowiem wskazane źródła finansowania „darmowej wody” (…) Pewne jest, że brak wsparcia finansowego spowoduje konieczność istotnego wzrostu cen za „kolejne” metry sześcienne, a tym samym nierównomierne obciążenie użytkowników. Najprościej rzecz ujmując: pierwszy darmowy metr sześcienny wody zostanie najprawdopodobniej skompensowany drastyczną podwyżką drugiego, trzeciego i kolejnego – nie pozostawiają złudzeń śląscy samorządowcy.

Brak dostępu do danych może rodzić pole do nadużyć

Zdaniem burmistrzów i prezydentów miast istnieje obawa o utrzymanie stabilności finansowania systemu zaopatrzenia w wodę, do czego dochodzi problem z rozliczeniami spółdzielni mieszkaniowych i budynków wielolokalowych.

- Ograniczenia związane z dostępem do danych (RODO) mogą wpłynąć na brak możliwości ustalenia przez przedsiębiorstwa faktycznej liczby osób do określenia wysokości opłaty – to może rodzić pole do nadużyć – stwierdzają samorządowcy, postulując zarazem, by walka z tzw. „ubóstwem wodnym” związana była raczej z działaniami pomocy społecznej, kierowanymi wyłącznie do osób potrzebujących.

Jakub chelstowski wrds

Może Cię zainteresować:

Woda na Śląsku droższa o 32 proc. Bo wodociągowa spółka nie mogła skorzystać z tarczy dla... wodociągów

Autor: Michał Wroński

01/06/2023

Przemysław Koperski (Lewica)

Może Cię zainteresować:

Przemysław Koperski: Należy opodatkować przedsiębiorców z Kościoła katolickiego

Autor: Patryk Osadnik

11/09/2023

Mpwik piekary

Może Cię zainteresować:

Piekary chcą mieć "własną wodę". Dzięki temu ceny w mieście mogą się zmniejszyć

Autor: Urszula Ważna

03/06/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon