To trochę taki Mount Everest, ale dla miłośników pływania open water (czyli w jeziorach, rzekach czy morzach) nie ma na świecie bardziej kultowego (wodnego) osiągnięcia. Nic więc dziwnego, że próbę pokonania tej wielkiej i nieokiełznanej toni, z roku na rok podejmuje coraz więcej śmiałków.
Kanał La Manche łączy Morze Północne z otwartymi wodami Oceanu Atlantyckiego. To jeden z najbardziej ruchliwych szlaków wodnych na świecie. Każdego dnia przepływa nim kilkaset statków. I choć długość całego kanału to aż 563 km, szczególnie interesujące (zwłaszcza w perspektywie pływackiej) jest jedno miejsce. Chodzi oczywiście o Cieśninę Kaletańską. To najwęższy fragment, a jego długość - z brytyjskiego Dover do francuskiego Calais, w linii prostej wynosi niespełna 34 kilometry. To właśnie taki dystans mają zamiar pokonać wychowankowie MKS Park Wodny w Tarnowskich Górach.
Młodzi popłyną w sztafecie
W próbie przepłynięcia Kanału La Manche weźmie udział jedna pływaczka i sześciu pływaków. W składzie znalazł się także zawodnik rezerwowy. Tarnogórska ekipa (z drobnym wyjątkiem - jeden pływak ze składu mieszka w Piekarach Śląskich) - planuje pokonać łączną odległość w dzielonej sztafecie. Każdy z zawodników, w wodzie spędzi równą godzinę. Przynajmniej jedną, bo zgodnie z założeniem, w zależności od warunków - każdy z nich, w pierwszej rundzie sztafety ma przepłynąć średnio od 4 do 8 km. Dokładnego dystansu (a także ilości wejść do wody) nie da się dokładnie określić.
Wszystko zależy od pogody
Każda przeprawa przez La Manche koordynowana jest przez federację Channel Swimming Association. Podobnie jak inni śmiałkowie, tarnogórska ekipa zostanie przydzielona do konkretnego kapitana, który z łodzi - nadzorować będzie zmagania młodych pływaków. Wszystko zależne będzie od panujących warunków atmosferycznych. Okienko MKS-u rozpocznie się 18 sierpnia 2024. Nie oznacza to jednak, że właśnie wtedy będą mogli rozpocząć sztafetę.
Po uzyskaniu pozwolenia i rozpoczęciu próby przepłynięcia kanału La Manche, każdy z młodych pływaków podczas godzinnej próby, będzie musiał pokonać kilka trudności. Przede wszystkim - zimna woda. Obecnie, jej temperatura w kanale to około 18 stopni Celsjusza. Dalej - silne prądy morskie, ogromne fale, duże natężenie ruchu statków, możliwość napotkania różnych morskich stworzeń, czy ciemność. Bo przecież nie jest powiedziane, że wszystko rozpocznie się punktualnie o wschodzie słońca. To raczej wykluczone. Warto też dodać, że wszelkiego rodzaju pianki wodne - są zabronione. Tylko strój, czepek, okulary oraz ewentualna warstwa ochronna w postaci smarowidła.
Trenują od lat
Pływacy, którzy będą próbować przepłynąć Kanał La Manche - w wodnym świecie poruszają się od dziecka. Część z nich trenuje od wczesnych lat szkoły podstawowej. Oprócz standardowych treningów, w okresie intensywnych przygotowań przed wyprawą do Wielkiej Brytanii - młodzi zawodnicy pływali nie tylko na terenie tarnogórskiego aquaparku. Wiele zajęć odbywało się także na otwartej wodzie zalewu Nakło-Chechło czy w Sztolni Czarnego Pstrąga (z uwagi na bardzo niską temperaturę wody). Ponadto, każdy z pływaków, ma na swoim koncie całkiem sporo sukcesów. Także zwycięstw rangi międzynarodowej. Drużynowo - pływali już m.in. z Helu do Gdyni (około 17 km) oraz w wielu mazurskich jeziorach.