Ministerstwo Edukacji i Nauki – kierowane przez Przemysława Czarnka (PiS) – odebrało dzieciom z mniejszości niemieckiej dwie z trzech godzin nauki języka niemieckiego w szkołach. Przepisy zaczęły obowiązywać wraz z początkiem roku szkolnego 2022/23.
Przedstawiciele mniejszości niemieckiej w Polsce od początku oceniają to jako dyskryminację. Teraz zwrócili się do Barbary Nowackiej (KO), która przejęła stery w Ministerstwie Edukacji.
– Zwracamy się w imieniu 55 tys. dzieci mniejszości niemieckiej z prośbą o uchylenie tego rozporządzenia (…) Wskazywaliśmy m.in. na fakt, że obecna sytuacja jest zaprzeczeniem gwarantowanego przez Konstytucję RP prawa o niedyskryminacji. Rozporządzenie to nie akceptuje też rzeczywistych potrzeb mniejszości niemieckiej. Uczniowie stracili warunki konieczne do utrzymania i rozwijania swojej tożsamości kulturowej – wskazał Rafał Bartek, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce.
W piśmie podziękował Barbarze Nowackiej za dotychczasowe zainteresowania sprawą.
– Dla nas,
przedstawicieli mniejszości niemieckiej, edukacja najmłodszych i
ich przyszłość są w obecnej sytuacji wyzwaniem najwyższej wagi
– podkreślił Rafał Bartek.
Może Cię zainteresować:
Dlaczego Marcin Krupa zerwał koalicję z PiS? „To niemożliwe przy obecnej sytuacji politycznej”
Może Cię zainteresować: