Pierwszy prezydent Sosnowca nazywał się Aleksander Sofronow i był Rosjaninem. Nie robiło to ówcześnie na nikim wrażenia. Miasto, które w 1903 roku znajdowało się pod carskim zaborem, było zdecydowanie mniej jednolite etnicznie niż dziś. W granicach Sosnowca żyło około 60 tysięcy osób, a młode miasto potrzebowało siedziby magistratu. Zdecydowano się ulokować biura władz miasta w wynajętych pokojach kamienicy Karola Trzaski-Michałowskiego, mieszczącej się przy Mikołowskiej 6-8 (dzisiejszej Kołłątaja). Jedną prowizorkę starano się zastąpić kolejną, kiedy w 1915 roku przeniesiono magistrat do kamienicy czynszowej przy Warszawskiej 6 należącej do rodziny Mrokowskich.
Ratusz na kredyt
Pierwsza połowa XX wieku to dla Sosnowca czas intensywnego rozwoju. W odrodzonej Rzeczpospolitej był ważnym ośrodkiem przemysłowym, mieścił się w pierwszej dziesiątce polskich miast pod względem ludności i był miejscem pracy dla wielu osób, które przyjechały ze wschodniej części naszego kraju. Miasto coraz bardziej potrzebowało silnej centrali, na którą zdecydowano się dopiero w 1933 roku.
Decyzję o budowie ratusza podjął Wincenty Kuźniak, ówczesny prezydent komisaryczny, a zatwierdził ją wojewoda kielecki Władysław Dziadosz. W międzywojniu Sosnowiec, podobnie jak całe Zagłębie Dąbrowskie, był południowo-zachodnią częścią województwa kieleckiego. W 1933 roku, kiedy zapada decyzja o budowie siedziby magistratu, powstaje państwowa instytucja Funduszu Pracy, której celem jest walka z bezrobociem, jednym z problemów II Rzeczpospolitej po światowym kryzysie w 1929 roku. Jedną z metod zapewnienia ludziom pracy było przyznawanie kredytów na inwestycje – w ten sposób Zarząd Miasta otrzymał pożyczkę w wysokości 527 tysięcy złotych, co pozwoliło rozpocząć budowę ratusza.
Następnie powołano Komitet Budowy, który miał zająć się sprawami organizacyjnymi. W skład komitetu wszedł ówczesny prezydent komisaryczny, samorządowcy i inżynierowie z Zagłębia Dąbrowskiego. W lutym 1934 roku od Towarzystwa Kopalń i Zakładów Hutniczych Sosnowieckich, spółki akcyjnej francuskich i belgijskich inwestorów, zakupiono grunty pod budowę magistratu. W zamian za działkę o powierzchni 7240 mkw., gdzie dziś mieści się budynek Ratusza, Zarząd Miejski w Sosnowcu oddał grunt przy Dalekiej o wielkości niewiele przekraczającej 8500 mkw. Do rozpoczęcia budowy brakowało jedynie gotowego projektu.
Zlepek pomysłów
Zdarza się, że konkursów architektonicznych nikt nie wygrywa, jednak sytuacja, w której realizowany jest projekt bazujący na sześciu odrzuconych propozycjach pozostaje czymś niespotykanym. Do udziału w zamkniętym konkursie ogłoszonym 10 września zaproszono sześciu architektów: Wiktora Flipczyńskiego, Witolda Gąsiorskiego, Tadeusza Rudzkiego, Jerzego Struszkiewicza, Tadeusza Telatyckiego i Stefana Wąsa. Finalnie nie zdecydowano się na żaden z zaproponowanych projektów. Wincenty Kuźniak poprosił więc, aby szkic opracował Stanisław Dankowski, naczelnik Wydziału Budownictwa w Sosnowcu.
Projekt Dankowskiego umiejętnie korzystał z tego, co w odrzuconych projektach było najlepsze. Efektem była spójna, ozdobiona lizenami bryła, która do dziś stanowi dominantę przestrzeni, wieńcząc aleję Zwycięstwa. Dankowskiemu przyznano główną nagrodę w wysokości tysiąca złotych.
Budowa rozpoczyna się w październiku 1933 roku. Zaangażowano w nią osoby bezrobotne, do czego Urząd Miasta zobowiązał się biorąc pożyczkę z Funduszu Pracy. Nowy gmach ratuszu ukończono pod koniec sierpnia 1934 roku. Całkowity koszt inwestycji wyniósł 625 tysięcy złotych. Z Warszawskiej do nowego gmachu Urząd Miejski przeniósł się już w pierwszych dniach września.
90-latek ma się dobrze
Podczas uroczystego otwarcia, które miało miejsce w grudniu 1934 roku, uczestnicy ceremonii zobaczyli modernistyczny gmach Urzędu Miejskiego, zbudowanego na wzór Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Konstrukcję unowocześniono: zrezygnowano z elementów historyzmu, obecnych w Gmachu Sejmu Śląskiego, stawiając całą budowlę wyłącznie w stylu modernistycznym. Ratusz w Sosnowcu zdobienia na fasadzie zastąpił ryzalitem w tylnej części obiektu i pasmami lizen, które konsekwentnie obejmują cały magistrat. Jedynym zdobieniem pozostaje herb miasta, widniejący przed głównym wejściem.
Pomimo 90 lat budynek ratusza nadal wygląda bardzo dobrze. Jest to zasługa zarówno dobrego projektu architektonicznego jak i przeprowadzonej w latach 90. modernizacji, która od początku zakładała jak najmniejszą ingerencję w bryłę obiektu. Dziś gmach Urzędu Miejskiego pozostaje przykładem zadbanej architektury modernistycznej, która dalej służy miastu i jego mieszkańcom.