7 i 8 września (w sobotę i niedzielę) odbędzie się weekend otwarcia nowego Muzeum w Mikołowie.
Wreszcie muzeum z prawdziwego zdarzenia w Mikołowie
Miasto w końcu doczekało się placówki muzealnej z prawdziwego zdarzenia. Co prawda trzeba było na nią czekać dłużej niż było w planach, ale było warto, bo Mikołów ma muzeum na swoją miarę - kompaktowe, które da się ogarnąć umysłem w 1,5 godziny, a resztę czasu poświęcić na relaks w ogrodzie na tyłach budynku. W przeszklonym pawilonie ma działać kawiarenka, a że Muzeum sąsiaduje z Plantami, czyli mikołowskim parkiem śródmiejskim, z wyprawy w krainę historii i sztuki robi się całkiem przyjemna wycieczka też relaksacyjna.
Muzeum w Mikołowie znajduje się przy ul. Konstytucji 3 Maja 18, niedaleko Rynku. Na jego potrzeby zaadaptowano okazały budynek z 1930 roku, zbudowany przez przedwojennego, wieloletniego burmistrza Jana Koja.
Świetna modernizacja budynku z 1930 roku
Trzeba pochwalić tę modernizację - została wykonana starannie, z dbałością o detale, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Ciekawie dobrano kolor elewacji, który można określić jako musztardowy. Rzadko używany, bo trudny, ale tu prezentuje się świetnie. Tynk wzbogacono o drobinki kryształowe, ładnie mieniące się w słońcu (to charakterystyczny element dla budownictwa międzywojennego). Również wnętrze jest utrzymane w jednolitym stylu, utrzymanym m.in. dzięki ciemnobrązowemu drewnu i żaluzjom wewnętrznym o tym samym kolorze.
Po wejściu do budynku, na klatce schodowej witają nas namalowane dwie postaci ważne dla Mikołowa - po prawej poeta Rafał Wojaczek (w budynku ma siedzibę też Instytut Mikołowski jego imienia), po lewej - wspomniany burmistrz Jan Koj. Oba rysunku wykonał znany mikołowski artysta Krzysztof Rzeźniczek, wykładowca katowickiej Akademii Sztuk Pięknych. Przypatrzcie się bliżej rysunkowi postaci Wojaczka - jego kontur to słowa wierszy poety.
Parter (w tym przypadku wysoki) budynku to pomieszczenia właśnie Instytutu Mikołowskiego, ale też Mikołowskiego Towarzystwa Historycznego. Są tu też sale do spotkań np. autorskich.
Na pierwszym piętrze można zobaczyć wystawę stałą o historii Mikołowa - od czasów średniowiecznych, po rozwój przemysłu, wojny światowe, plebiscyty czy PRL. Są tu też wystawione niepokazywane wcześniej obrazy znanych artystów m.in. Henryka Wańka, Andrzeja Urbanowicza i Stefana Suberlaka, które powstały w czasie Impresji Mikołowskich - plenerów, które mają wieloletnią tradycję. Na 1. piętrze zaaranżowano też gabinet burmistrza Koja, z autentycznymi meblami i elementami wyposażenia wnętrz z lat międzywojennych.
Za to na ostatnim poziomie (spokojnie, w Muzeum jest winda) można przenieść się do przeszłości za sprawą autentycznych mebli i wyposażenia śląskich wnętrz - mieszkania, kuchni, szkoły czy apteki. To sentymentalna podróż w świat babci i dziadka. Niejedna osoba pewnie przypomni sobie, że taki byfyj albo szrank stały u omy, a opa jeździł na podobnym kole. Polecamy też przymierzenie się do szkolnych ławek...
Muzeum w Mikołowie będzie czynne w weekend otwarcia, 7 i 8 września, od godz. od 10:00 do 18:00. Wstęp wolny!
Może Cię zainteresować: