Na stacjach drożyzna i limity tankowania. Jak bardzo zdrożeją paliwa?

Ceny na stacjach benzynowych przyprawiają kierowców o zawrót głowy. To bezpośredni efekt ataku Rosji na Ukrainę, słabnącej złotówki, a także zapowiadanych embarg i ograniczeń. Analityk rynku paliw dr Jakub Bogucki nie ma wątpliwości, że w najbliższym czasie ceny będą rosnąć.

Po wybuchu wojny w Ukrainie ceny paliw na stacjach benzynowych wciąż rosną. W środę, 9 marca, w województwie śląskim za benzynę PB95 trzeba zapłacić około 6,9-7 zł, za standardowego diesla około 7,7-8 zł.

Przypomnijmy, że i tak są to ceny obniżone przez rządową tarczę antyinflacyjną. Do końca lipca VAT na paliwa wynosi nie 23, ale 8 proc.

Orlen wprowadził limity tankowania na stacjach

Po tym, jak w mediach społecznościowych zaczął się rozpowszechniać prorosyjski fake news, że w Polsce może zabraknąć paliwa, na stacjach zaczęły się ustawiać kolejki. W pewnym momencie rzeczniczka PKN Orlen S.A. Joanna Zakrzewska podała, że klienci zaczęli tankować dwa razy więcej niż dotychczas, na co stacje nie były przygotowane. Aby opanować sytuację, zdecydowano się na wprowadzenie limitów dla jednego tankowania.

Od wtorku, 8 marca, na stacjach paliw Orlen obowiązują nowe limity dotyczące tankowania pojazdów, to:

  • 50 litrów w przypadku samochodu osobowego,
  • 100 litrów w przypadku samochodu dostawczego do 3,5 tony,
  • 300 litrów w przypadku maszyn rolniczych, budowlanych, leśniczych etc.,
  • 500 litrów w przypadku samochodów ciężarowych (TIR) oraz autobosuów,
  • Bez limitu w przypadku służb (policja, pogotowie ratunkowe, straż pożarna, ITD etc.).
Uchodźcy z Ukrainy

Może Cię zainteresować:

Firmy ze Śląska i Zagłębia mogą zgłaszać oferty pracy dla Ukraińców

Autor: Michał Wroński

07/03/2022

Do 60 litrów paliwa mogą zatankować do zbiorników zewnętrznych osoby, które posiadają uprawniające do tego karty.

- Prosimy o tankowanie paliw tylko na bieżące potrzeby, co przełoży się na powrót do pełnej dostępności produktów paliwowych na stacjach PKN ORLEN S.A. Pozwoli nam to szybko i w pełni odbudować zapasy na wszystkich stacjach - czytamy w komunikacie biura rozwoju sprzedaży paliw.

Jak bardzo zdrożeją paliwa?

Analityk rynku paliw i ekspert portalu E-Petrol.pl dr Jakub Bogucki nie ma złudzeń, że ceny paliw w Polsce nadal będą rosnąć. - Kiedy i na jakim poziomie się zatrzymają? Odpowiedź na to pytanie jest niemożliwa. Wszystko zależy od dalszego rozwoju sytuacji w Ukrainie - przyznaje.

- W najbliższym czasie będziemy obserwować dalszy wzrost cen. W mojej ocenie diesel o kilkanaście lub kilkadziesiąt groszy przekroczy 8 zł za litr. Benzyna bezołowiowa sięgnie 7,5 zł za litr. To perspektywa na najbliższe kilka-kilkanaście dni - mówi dr Jakub Bogucki.

Rosnące ceny paliw to bezpośredni efekt ataku Rosji na Ukrainę. - W ciągu niespełna dwóch tygodni od rozpoczęcia wojny cena baryłki ropy wzrosła o ponad 30 dolarów. To sytuacja, z którą w historii się jeszcze nie spotkaliśmy - wyjaśnia ekspert portalu E-Petrol.pl. Sytuację pogarsza słabnąca złotówka, a także kolejne zapowiadane embarga i ograniczenia.

- Dywersyfikacja rynku paliw, czyli ograniczenie importu ropy z Rosji, na rzecz Arabii Saudyjskiej oraz innych krajów, nie pomoże w obniżeniu cen na stacjach benzynowych. Kupujemy ropę z Rosji, ponieważ jest najtańsza i najłatwiej dostępna. Zmiana kierunków dostaw oznacza, że paliwa będą droższe - przestrzega dr Jakub Bogucki.

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon