Energetyka i górnictwo pod nadzorem Ministerstwa Przemysłu?
Z trójki ministrów, którzy 1 marca brali udział w inauguracji Ministerstwa Przemysłu na Śląsku w rządzie pozostało już tylko dwóch. Miejsce Borysa Budki w Ministerstwie Aktywów Państwowych oficjalnie zajął Jakub Jaworowski, który w poniedziałek (13 maja) został zaprzysiężony przez prezydenta.
- Myślę, że będzie bardzo dobry efekt współpracy pani minister przemysłu z nowym ministrem aktywów i tego Śląska może uczyć się od pani profesor – stwierdził na antenie Radia Piekary były już szef MAP, Borys Budka. Jak dodał, jeszcze przed odejściem z resortu powołał zespół do spraw wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych skarbu państwa (taki ruch ma ułatwić koncernom energetycznym pozyskiwanie bankowych kredytów). Ma on być organem pomocniczym Ministra Aktywów Państwowych.
- Mam nadzieję, że docelowo formalnie nadzór nad energetyką i górnictwem będzie w Ministerstwie Przemysłu, ale o tym decyduje premier i rada ministrów, gdyż jest do tego potrzebne specjalne rozporządzenie. Wiem, że trwają takie rozmowy, ale bez względu, gdzie to jest, Ministerstwo Aktywów Państwowych i Ministerstwo Przemysłu to dwie nogi transformacji energetycznej – mówił Budka.
Marzena Czarnecka razi „starych wyjadaczy”
Podkreślił, że ważnym podmiotem tego procesu są związki zawodowe, a relacje z nimi pozostaną w gestii minister Czarneckiej. Pytanie jak długo na swoim stanowisku pozostanie jednak sama minister Czarnecka? W kuluarach mówi się o jej możliwym odwołaniu, choć zdaniem Budki opowieści takie rozpuszczają „starzy polityczni wyjadacze” z szeregów samej Platformy, którzy „ostrzyli sobie zęby na to stanowisko”. Interesujesz się Śląskiem i Zagłębiem? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter).
- Ja jestem przekonany, że to była bardzo dobra decyzja premiera i pani minister będzie jeszcze kontynuowała swoją pracę. Często rozmawiam z panem premierem i ostatnio, kiedy wróciliśmy z Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach mówił, że po raz pierwszy odkąd pamięta mógł spokojnie przyjechać na Śląsk. Nie było podpuszczanych protestów, widać że ten dialog na Śląsku jest prowadzony i wie, że to jest zasługa minister przemysłu – mówił Borys Budka.
