Pamiętacie bestsellerową książkę Patricii Schultz, prezentującą 1000 niezwykłych zakątków globu, które trzeba zobaczyć? „1000 miejsc, które musisz zobaczyć przed śmiercią” – ta pozycja doczekała się wielu wznowień, filmowych adaptacji i najrozmaitszych kontynuacji. Na pytanie, czy w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii są też takie miejsca, odpowiedź jest jedna: jasne, że są. To przecież najbardziej zróżnicowany ze zurbanizowanych terenów Polski. Miasta stare i nowoczesne, bogaty przekrój architektury, zabytki przemysłu, ciekawa, nieodkryta szerzej przyroda. I o tym wszystkim piszemy w tym cyklu.
Tłumy w zmodernizowanym i rozbudowanym
Planetarium Śląskim potwierdzają, że to wyjątkowe miejsce.
Wyjątkowe, symboliczne i istniejące w Parku Śląskim praktycznie
od zawsze. Zbudowanie tak kosmicznego gmachu pośrodku pustkowia,
które później stało się jednym z największych śródmiejskich
parków w Europie było aktem wyjątkowego wizjonerstwa.
Kosmos na Śląsku
Gdy powstawało Planetarium Śląskie, ludzkość marzyła o podboju Kosmosu, eksploracji Układu Słonecznego, odkrywaniu i kolonizacji innych planet. W latach 50. XX wieku świat pasjonował się wizjami ludzkości w Kosmosie. Nie inaczej było w Polsce. Zaczytywano się literaturą SF. O Kosmosie marzono powszechnie, ale polecieć ku planetom czy tym bardziej gwiazdom - było już trudniej. Łagodnie mówiąc. Na historyczny lot Gagarina trzeba było czekać do 1961 roku, na lądowanie ludzi na Księżycu - do 1969. Jednak pasjonaci Kosmosu mieli swoje sposoby, by być bliżej gwiazd. Najlepsze okazje stwarzała astronomia. Także na Śląsku.
I tak w Polskim Towarzystwie Miłośników Astronomii narodziła się idea utworzenia planetarium na Górnym Śląsku. Był rok 1952, a tam, w sercu GOP-u, realizowano wyjątkową inwestycję: budowę wielkiego parku, zlokalizowanego pomiędzy kilkoma z głównych przemysłowych miast regionu, z ich dymiącymi kominami kopalń, hut i innych industrialnych molochów. Park Kultury i Wypoczynku (później Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku) miał być dla ludności miejscem rekreacji. Warunki dla niej miały stworzyć nie tylko zieleń i woda, ale także szereg nowoczesnych obiektów, jak wielki stadion sportowy, ogród zoologiczny czy lunapark. Planetarium idealnie wkomponowywało się w te listę, nic więc dziwnego, że idea jego budowy padła na podatny grunt. Swoje zrobiło też ogłoszenie roku 1953 Rokiem Kopernikowskim. Na Śląsku podchwycono pomysł. Komitet Budowy Pałacu Młodzieży, powstającego wtedy w Katowicach, zawnioskował o budowę planetarium do Państwowej Komisji Planowania Gospodarczego w Warszawie. Stolica pomysł inwestycji zatwierdziła - planetarium miało powstać jako placówka dydaktyczna Pałacu Młodzieży.
Nowatorski projekt pionierem epoki Space Age
Jeszcze w 1953 roku powstał projekt Planetarium, którego autorem był architekt Zbigniew Solawa. W tym samym też roku ruszyła budowa.
Realizatorowi inwestycji, ówczesnemu Stalinogrodzkiemu Przemysłowemu Zjednoczeniu Budowlanemu, budowa zajęła ona dwa lata i kilka miesięcy. Uroczyste otwarcie Planetarium miało miejsce 4 grudnia 1955. Czyli w samą Barbórkę. Z dumą podkreślano, że mamy jedno z dwudziestu ośmiu największych planetariów świata. 28 to niezbyt okrągła liczba, ale uplasowanie się w pierwszej trzydziestce było naprawdę dobrym wynikiem. Dziś na świecie jest około 400 planetariów, a Śląskie nadal należy do największych.
Także w 1955 r. uruchomiono obserwatorium astronomiczne, które dysponowało największym wtedy w Polsce teleskopem soczewkowym (refraktorem), w 1959 r. stację sejsmologiczną, zaś w 1963 r. stację klimatologiczną z ogródkiem meteorologicznym.
Projekt Solawy był nowatorski i to na globalną skalę! Planetarium, mimo ewidentnych w projekcie elementów socrealizmu i socmodernizmu, ze swoją bryłą naśladującą pierścienie Saturna śmiało może być uznane za europejską czy wręcz światową forpocztę Space Age, nurtu w architekturze inspirowanego lotami kosmicznymi i badaniami Kosmosu. Zaprojektowane w 1953 roku Planetarium jest więc z całą pewnością pierwszą w Polsce, raczej też w Europie, a niewykluczone że i na całej planecie, realizacją idei architektów rozkwitłych na gruncie marzeń ludzkości o podboju Wszechświata.
Technologia na miarę XXI wieku
Sercem Planetarium była (i jest nadal) sala projekcyjna. To tam około 400-osobowa publiczność mogła (i znowu może) podziwiać sztuczne niebo, wyświetlane na gigantycznym, sferycznym ekranie zainstalowanym wewnątrz kopuły. Nastroju kosmicznej przygody dopełniał fachowy komentarz i specjalnie dobrana muzyka. Najnowocześniejszy wówczas projektor, budzące respekt i podziw dwutonowe monstrum, mógł wyświetlić jednocześnie ponad osiem tysięcy gwiazd i innych ciał niebieskich. Techniczna nazwa takiego urządzenia to właśnie planetarium (anglojęzyczny termin to Universal Projection Planetarium, w skrócie UPP), ale w Chorzowie i nie tylko rozszerzono ją na cały obiekt. Mechaniczne arcydzieło inżynierów i optyków zakładów Zeissa w Jenie przetrwało (choć nie bez niezbędnych napraw) kilkadziesiąt lat eksploatacji i imponującą liczbę ponad 180 tysięcy edukacyjnych pokazów. W Planetarium Śląskim po remoncie zastąpił je ultranowoczesny, hybrydowy system projektorów, wyświetlający obraz w technologii ponad 8K.
Po remoncie - gdyż w 2022 roku zakończył się remont oraz dalece zaawansowana modernizacja obiektu. Możliwości nowego systemu projekcyjnego są tak ogromne, że ich wszystkich nie sposób docenić gołym okiem! Prawdziwe gwiezdne niebo odtwarza tak precyzyjnie, że wyświetla także mgławice i obiekty pozagalaktyczne, które dostrzeżemy dopiero przez lornetkę.
Dodajmy do tego pasjonujące programy, przy wtórze niesamowitej, dynamicznej i monumentalnej muzyki imponującego systemu nagłośnienia ukazujące zarówno świat w makroskali gwiazd i galaktyk, jak i subatomowy mikroświat. Planetarium Śląskie po modernizacji wkroczyło na nowy, jeszcze wyższy poziom popularyzacji nauki. Na odwiedzających czeka technologia na miarę XXI wieku, pozwalająca na bliższe poznanie Wszechświata i rządzących nim praw. Umożliwia to szereg multimedialnych urządzeń. Nie koniec na tym. Kolejne atrakcje Planetarium - Śląskiego Parku Nauki (jak brzmi teraz jego nazwa) stanowią symulatory lotów kosmicznych, kabina wstrząsów sejsmicznych (stylizowana na pokój z lat 50. XX wieku), ekspozycje z dziedziny sejsmologii, meteorologii i astronomii, A do tego wieża widokowa, z której można ogarnąć wzrokiem nie tylko Park Śląski, ale i teren okolicznych miast.
Jak dotrzeć do Planetarium Śląskiego?
Planetarium Śląskie znajduje się w Parku Śląskim, a więc na terenie Chorzowa, zarazem jednak blisko granicy tego miasta z Katowicami (Józefowiec, Dąb) i Siemianowicami Śląskimi (Bytków). Do Parku Śląskiego łatwo dojedziemy komunikacją publiczną:
- z Katowic, Chorzowa lub Bytomia tramwajami linii 0, 6, 11, 19, 23 lub 33.
- z Katowic, Bytomia, Gliwic, Rudy Śląskiej, Tarnowskich Gór lub Zabrza autobusami linii 6, 7, 23, 51, 109, 138, 238, 673, 674, 820, 830 lub 840.
W Parku Śląskim są parkingi dla samochodów, jednak wjazd do Parku jest płatny. Najbliżej do Planetarium jest od wjazdu przy ul. Bytkowskiej, przy granicy Katowic i Siemianowic Śląskich.
Prócz Planetarium w Parku czeka na odwiedzających wiele innych atrakcji. Jest wśród nich Śląski Ogród Zoologiczny, Legendia Wesołe Miateczko, skansen Górnośląski Park Etnograficzny, kolejka linowa "Elka", liczne lokale astronomiczne i mnóstwo uroczych tras spacerowych, dla biegaczy i rowerzystów. Park Śląski jest bowiem sam w sobie jest przyjaznym rejonem dla przejażdżki rowerowej.