Najważniejsza imprezownia w Katowicach
Hala Parkowa stoi sobie smutno przy parku Kościuszki, przy ul. Kościuszki 90. Stoi tak od 1953 roku. Początkowo miała mieć ogromną scenę i 15 tysięcy miejsc na widowni. Z powodu szkód górniczych zdecydowano się wybudować przestrzeń z 4 tysiącami miejsc, co i tak sprawiło, że była największą halą widowiskową w tamtym czasie w Katowicach. O hali wiemy tyle, że w 1953 roku wystąpił tam wtedy świeżutki Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”, Josephine Baker w 1959, „The Animals” w 1965 i wielu, wielu innych znanych polskich oraz zagranicznych wykonawców.
A skąd o tym wiemy? A z relacji świadków. Maciej Radziejewski, gitarzysta Czesława Niemena o koncercie „Animalsów” wspominał na przykład, że z ostatniego rzędu widowni w Hali Parkowej wykonawców prawie nie było widać i w sumie nie wiadomo było nawet, co grali. Historyk Jarosław Racięski określił występ zespołu mianem „pioruna z nieba”.
Po historii Hali Parkowej nie ma prawie nic. Kronika, do której wpisywały się gwiazdy zaginęła. Nie wiadomo, kto jest autorem projektu. W prasie zachowało się parę wzmianek o wydarzeniach organizowanych w budynku i parku Kościuszki. Można też znaleźć relacje córki zarządców budynku w czasach świetności.
Projektu nie mamy...
Kiedy zająłem się tym tematem, zacząłem szukać informacji o tym, kto jest autorem projektu Hali Parkowej. Niestety w internecie nie znalazłem tej wiedzy. Zacząłem szukać w mieście. Najpierw napisałem do Instytutu Dokumentacji Architektury przy Bibliotece Śląskiej. Okazało się, że nie posiadają żadnych dokumentów dotyczących hali przy parku Kościuszki. Później skontaktowałem się z Muzeum Historii Katowic. Tam też nic nie mieli, ale zostałem skierowany do Archiwum Urzędu Miasta Katowice. Zadzwoniłem, dowiedziałem się, że coś mają i wyruszyłem w podróż na Francuską w Katowicach.
W Archiwum UM w Katowicach (któremu bardzo dziękuję za pomoc) dowiedziałem się, że oryginalnych projektów nikt nie ma i nie wiadomo gdzie mogą się znajdować. Otrzymałem do wglądu jedynie całe 3 teczki (co prawda całkiem grube i wypchane dokumentami). Najwcześniejsza dokumentacja pochodziła z 54. roku i dotyczyła projektów zmiany oświetlenia na potrzeby produkcji filmu dokumentalnego. Potem znalazłem dokumenty budowlane z 1974 roku zezwalające na adaptację budynku i stworzenie studia filmowego do produkcji filmów kolorowych. Co ciekawe, z dokumentacji wynika, że użytkowanie hali do tych celów miało mieć charakter czasowy na okres 5 lat. Ostatnia teczka zawierała dokumenty z 1983 i 1984 roku dotyczące przebudowy obiektu i zachowania jego żywotności w związku z budową „Centralnego Ośrodka Kultury”(cokolwiek to znaczy) około roku 2000. Te trzy małe wycinki z historii Hali Parkowej pokazują, że w zasadzie od samego początku miasto nie miało pomysłu na zagospodarowanie budynku, a prawie we wszystkich pismach znajdowały się adnotacje o jego złym stanie technicznym.
A co działo się z Halą Parkową przez ostatnie 70 lat? Po serii dużych koncertów i wydarzeń Halę Parkową przyćmił oddany do użytku w 1971 roku Spodek. W 1975 faktycznie otwarto tam studio filmowe. Później przebudowano halę na największą dyskotekę w Polsce, gdzie DJ-em był Marek Niedźwiecki, a dwa razy wystąpił Dżem. W latach dwutysięcznych przekształcono budynek w dyskont. Najpierw mieściła się tam Billa, później Elea, a na końcu Alma. Od 2017 roku budynek stoi pusty.
Przyszłość wygląda raczej średnio
Po 2017 roku niszczejąca Hala Parkowa tylko straszyła wysiadających z tramwaju na przystanku Kościuszki Szpital. W 2014 roku ówczesny kandydat na prezydenta Marcin Krupa zaproponował budowę Centrum Nauki na wzór Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. W 2016 interpelację w sprawie Hali Parkowej wystosował radny miejski Krzysztof Pieczyński, który chciał tam zorganizować modne targowisko z lokalnymi produktami.
O przyszłość Hali Parkowej zapytałem Urzędu Miasta w Katowicach. Oto, co dostałem w odpowiedzi:
– W Hali Parkowej planowano utworzenie Centrum Nauki w Katowicach. W tym celu przeprowadzono inwentaryzację i ekspertyzę stanu technicznego obiektów przy ul. Tadeusza Kościuszki nr 90 w Katowicach, przewidzianych do zaadaptowania na potrzeby Centrum Nauki. Ekspertyza wykazała, że Hala Parkowa jest w bardzo złym stanie technicznym, łączne zużycie budynku oszacowano na 90%. Obecny stan techniczny uniemożliwia użytkowanie wnętrza hali w jakikolwiek sposób, ze względu na zbyt duże zagrożenie. Zadanie "Budowa centrum nauki w Katowicach" zostało zawieszone – mówią urzędnicy z UM w Katowicach
Budynek sprawia wrażenie niepotrzebnego – stoi i wypadałoby coś w nim zrobić, ale jednocześnie za bardzo się nie da, więc dalej niszczeje. I właściwie od samego początku w 1953 roku miał być jedynie budynkiem „na chwilę”. Brakuje kronik, brakuje dokumentów, brakuje projektów. O czasach jego świetności świadczy tylko pamięć uczestników koncertów i imprez, które miały tam miejsce. Wygląda na to, że nie ma co oczekiwać jakiejkolwiek wspaniałej przyszłości dla Hali Parkowej. A szkoda, bo nawet ładna...
Może Cię zainteresować: