Senat uchwalił Narodowy Dzień Powstań Śląskich na 20 czerwca. Pierwszą propozycją był 16 lipca, choć wybór jest nieuzasadniony, gdyż niezwiązany z żadnym z powstań. Bardziej rozsądnym wyborem byłby 2 maja, bo to właśnie w nocy z 2 na 3 maja wybuchło Trzecie Powstanie Śląskie. To właśnie w dzień wybuchu obchodzone są święta związane z powstaniami w innych częściach Polski.
W Izbie wyższej żadnych poprawek nie było, a jedyna wątpliwość i pytanie, które zadałam, to skąd zmiana daty, ponieważ uchwała i apel do prezydenta Andrzeja Dudu Sejmiku Województwa był, aby ten dzień przypadał 16 lipca. W przypadku Powstań Śląskich mamy taki kłopot, że po pierwsze były trzy, co roku inne. Nie tak prosto, jak w przypadku innych, gdzie raczej dzień wybuchu jest upamiętniany. Myślę, że z datą tutaj byłby kłopot - na antenie Radia Piekary mówi Halina Bieda, Senator PO.
Skąd pomysł?
W dniu 2 maja przypada Narodowe Święto Flagi, a 3 maja Narodowe Święto Konstytucji i być może właśnie to jest powodem takiego wyboru.
Ja też zawsze byłam zwolennikiem, jeszcze będąc dyrektorem Muzeum Powstań Śląskich, aby Święto Powstań Śląskich było właśnie raczej wieczorem 2 maja, ponieważ 3 maja mamy narodowe święto konstytucji 3 maja, które dopóki nie było dnia Powstań Śląskich, było dniem ważniejszym i te Powstania Śląskie były gdzieś zawsze doczepiane do obchodów. Pamiętano o nich głównie na Śląsku, natomiast w pozostałych częściach kraju tego świętowania nie było - przyznaje Halina Bieda.
W meritum sprawy liczy się pamięć indywidualna o Powstaniach Śląskich i to, w jaki sposób każdy do tego podchodzi. Kwestia taka, czy wyznaczona data nie wprowadzi społeczeństwa w błąd.