Kilka dni temu zespół medyczny z Sosnowca przekazał zaopatrzenie do szpitala Winnicy w środkowej Ukrainie. Dary pochodziły z polskich szpitali, ze zbiórki mieszkańców Rudy Śląskiej oraz organizacji pomocowych z Niemiec.
Dostawy z Polski nie trafiają w próżnię. Szpital wojskowy z Winnicy przekazał oficjalne podziękowania skierowane do wszystkich, którzy zbierają i przekazują dary dla Ukrainy:
Dowództwo Wojskowo-Medycznego Centrum Klinicznego Regionu Centralnego w Winnicy wystosowało oficjalne podziękowanie do wszystkich Polaków, którzy zaangażowali się w pomoc Ukrainie:
Przekazujemy państwu wyrazy wdzięczności za okazanie pomocy medycznej. Dobre uczynki nie zostają niezauważonymi, są jak latarnie i świeca tym, którzy oczekują na pomoc - właśnie dziś, jak nigdy, pokazujecie jedność i szczerość z naszym ukraińskim narodem! Jesteśmy przekonani, że nadal Państwa pomoc, wiedza i ogromne doświadczenie będą służyć narodowi Ukrainy w osiągnięciu zwycięstwa nad agresorem w rosyjsko-ukraińskiej wojnie!
Z wyrazami szacunku
Dowódca Wojskowo Medycznego Klinicznego Centrum Centralnego Regionu
Pułkownik Służby Medycznej
Sergij Paszkowski.
Misja zespołu medycznego z Sosnowca, do którego należy nasz dziennikarz wciąż trwa. Ale działania w Ukrainie nie są wcale proste i medycy muszą zmagać się z wieloma wyzwaniami.
- Większość stacji paliw zamknięte. Te, które działają, są oblężone. Karetki, służby i wojsko mogą tankować 20 litrów. Za to cena, po obecnym kursie hrywny jest wręcz kosmiczna - relacjonuje nasz dziennikarz. - Wartość ukraińskiej waluty spadła od rozpoczęcia wojny trzykrotnie! Średnia płaca w Ukrainie to 15-25 tysięcy w zależności od regionu - dodaje Jacek Skorek.