Media donoszą o fali plajt i
zamykaniu biznesów w branży gastronomicznej. O zakończeniu
działalności informują kolejne pizzerie, restauracje, kawiarnie. A
w skali makro? Czy ten trend widać już w ZUS-owskich statystykach?
Jako
ZUS na bieżąco monitorujemy to, co się dzieje wśród naszych
płatników i wyłaniająca się z tego rzeczywistość jest nieco
bardziej optymistyczna. Oczywiście zauważamy, że niektórzy
przedsiębiorcy kończą działalność i wyrejestrowują się z
systemu, ale w skali całego roku mamy nadwyżkę firm, które
rozpoczynają działalność, czyli zgłaszają się do ubezpieczeń
społecznych, nad tymi, które kończą swoją historię.
Mimo
inflacji i rosnących cen nośników energii więcej firm się
otwiera niż się zamyka?
Tak.
W okresie ostatnich dziesięciu miesięcy w skali całego kraju mamy
przyrost liczby aktywnych płatników na poziomie ok. 60 tysięcy.
Oczywiście różnie to wygląda w różnych regionach. Generalnie
jednak w Polsce mamy wzrost liczby zarówno płatników prowadzących
jednoosobową działalność gospodarczą, jak też większych
podmiotów.
To
jest stały trend, czy może początek roku zdążył jeszcze podbić
statystyki?
Wiadomo,
że jest pewna sezonowość, są momenty kiedy firmy częściej się
likwidują niż otwierają. Pod koniec roku 2021 widzieliśmy, że
część przedsiębiorców szykowała się do nowego roku i wolała
zakończyć działalność, a potem po nowym roku sporo firm na nowo
się otworzyło. To zresztą dobrze widać po liczbie ubezpieczonych.
Dzięki temu, że mamy na rynku pracy dopływ ubezpieczonych
cudzoziemców, to rośnie nam ogólna liczba ubezpieczonych przy
jednoczesnym niewielkim spadku ubezpieczonych Polaków.
Jak
dużą część odprowadzających składki pracowników stanowią
dziś w Polsce cudzoziemcy i jak na naszym rynku pracy odnaleźli się
Ukraińcy, których kolejna fala napłynęła po wybuchu wojny w tym
kraju?
W
kontekście Ukraińców możemy mówić przede wszystkim o osobach,
które przyjechały do nas jeszcze przed wybuchem wojny, gdyż to
była główna fala zasilająca nasz rynek pracy. Falę, z którą
mieliśmy do czynienia już po rosyjskiej agresji na Ukrainę w
większości stanowiły kobiety i dzieci. Dla tych kobiet największym
zadaniem obecnie jest opieka nad dziećmi i przystosowanie się do
rzeczywistości w Polsce tak więc one dopiero za chwilę wejdą na
rynek pracy. W sumie liczba osób z niepolskim obywatelstwem w
systemie ubezpieczeń społecznych przekroczyła już milion, co
stanowi 6,5 proc. ubezpieczonych ogółem. W
samym tylko województwie
śląskim pod koniec czerwca pracowników z zagranicznym paszportem
było ponad 86 tysięcy. Najwięcej w tym gronie jest
obywateli Ukrainy, na kolejnych miejscach w skali kraju znajdują się
Hindusi, Gruzini, Białorusini, Mołdawianie, Wietnamczycy.
Równocześnie widać, że podstawa wymiaru składki, czyli
wynagrodzenie w przypadku tych osób jest niższe niż Polaków -
różnica jest rzędu 26-27 proc.
Sporo...
To
jest ten sam mechanizm, który miał miejsce, gdy Polacy emigrowali
na zachód Europy. I wtedy też podejmowaliśmy tych zajęć, których
lokalni obywatele nieco rzadziej się podejmowali.
Na
ile odprowadzane przez pracowników składki zapewniają dziś
pokrycie dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych?
Fundusz
Ubezpieczeń Społecznych oczywiście jest deficytowy, ale ten
deficyt się zmniejsza i wygląda na to, że w tym roku będzie
rekordowo niski. Od kilku lat zresztą obserwujemy stałą poprawę w
zakresie stopnia pokrycia Funduszu.
Z
czego najbardziej chyba cieszą się obecni emeryci i renciści…
W
tej chwili liczba wypłacanych świadczeń emerytalno – rentowych
przekroczyła już 8 milionów miesięcznie. Te świadczenia
oczywiście podlegają waloryzacji. W tym roku była to waloryzacja
nieco wyższa niż ustawa pierwotnie zakładała. W tej chwili mamy
już w ustawie budżetowej założony wskaźnik na przyszły rok i
dobra sytuacja Funduszu pozwoli bez żadnych problemów zapewnić
środki na wypłaty zwaloryzowanych świadczeń.
Pytanie,
czy przyszli emeryci też mają powody do zadowolenia. Bo jeśli
spojrzeć na prognozy wysokości emerytur w przyszłości i
uwzględnić jeszcze czynnik inflacji, to można zacząć się bać.
To
jest mit. Stopa zastąpienia – bo o niej tu mówimy – jest trochę
źle prezentowana. Bo jeśli porównujemy średnią wysokość
emerytury ze średnią wysokością wynagrodzenia to tak naprawdę
porównujemy dwie nieporównywalne rzeczy. Po pierwsze dlatego, że
pokazujemy średnią emeryturę ze wszystkich świadczeń. Także
tych uzyskiwanych przez osoby, które pracowały bardzo krótko i w
związku z tym uzyskają faktycznie bardzo niewielkie świadczenia. A
to siłą rzeczy zaniża nam tą średnią emeryturę w tych
prognozach. Druga sprawa, pamiętajmy dla kogo GUS podaje to średnie
wynagrodzenie…
Dla
sektora przedsiębiorstw…
No
właśnie, to jest zupełnie inna skala. Do tego dochodzi jeszcze
iluzja inflacji, a właściwie oczekiwań, bo jak popatrzymy sobie na
trajektorię wzrostu świadczeń emerytalnych i wzrostu naszych
wynagrodzeń, to emerytury realnie rosną. Przy okazji chcę
zaznaczyć, że prognozy wysokości świadczeń uwzględniają już
zdyskontowaną inflację, czyli pokazują siłę nabywczą w
przyszłości. Dlatego trzeba liczyć indywidualne stopy zastąpienia
dla każdego z nas.
No
dobrze, ale generalnie, stopy zastąpienia dla osób, które za
kilkadziesiąt lat przejdą na emeryturę będą zbliżone do tych
krążących w mediach prognoz, czy może wyższe?
Jeżeli
pracujemy, jesteśmy aktywni zawodowo przez cały okres kariery, to
nasza stopa zastąpienia będzie dużo wyższa niż to, co krąży w
mediach. Jeżeli pracujemy regularnie, bez jakiś większych okresów
przerw, jeśli pracujemy na kontraktach, które są oskładkowane, to
śmiem twierdzić, że nasza emerytura będzie całkiem zadowalająca.
A
co zrobić jeśli te wartości będą jednak niższe aniżeli nasze
oczekiwania?
Najlepszym
sposobem jest wydłużenie okresu aktywności zawodowej. Oczywiście
w sposób legalny, oskładkowany. Pamiętajmy, że wiek emerytalny to
pierwszy możliwy termin, a nie obowiązkowy moment przejścia na
emeryturę. Jeżeli tylko zdrowie i chęci nam na to pozwalają, to z
finansowego punktu widzenia każdy dalszy rok pracy w istotny sposób
wpływa na wysokość naszego przyszłego świadczenia.
Może Cię zainteresować:
Przybywa cudzoziemców w śląskim firmach. Coraz więcej zakłada też własne biznesy
Może Cię zainteresować:
Seniorzy z województwa śląskiego wolą szkolić się z obsługi komputerów niż uczyć tańca
Może Cię zainteresować: