Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zmarł we wtorek, 9 stycznia 2024 r. Informację o jego śmierci jako pierwsze podało w mediach społecznościowych Stowarzyszenie „Wspólnota i Pamięć”, którego był członkiem.
- Z ogromnym bólem i głębokim żalem informujemy, że dzisiaj o 8:00 rano w szpitalu w Chrzanowie zmarł po ciężkiej chorobie nasz ukochany Przyjaciel i członek honorowy Stowarzyszenia „Wspólnota i Pamięć” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie – napisano.
Duchowny miał 67 lat i pochodził z Krakowa. Był polskim Ormianinem. W latach 2009-2017 był proboszczem Kościoła Świętej Trójcy w Gliwicach, który jest kościołem parafialnym Ormiańskokatolickiej parafii południowej pw. św. Grzegorza Oświeciciela (jednej z trzech parafii Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego w Polsce).
Ks. Isakowicz-Zaleski mocno angażował się w działalność dobroczynną i pomoc niepełnosprawnym. Był prezesem Fundacji im. Brata Alberta. Organizował też konwoje humanitarne. m.in. we współpracy z Polską Akcją Humanitarną Janiny Ochojskiej.
Ostatni sprawiedliwy polskiego kościoła. Krytykował abp. Wiktora Skworca
Walczył także z nieprawidłowościami w Kościele. Nazywany był OSTATNIM SPRAWIEDLIWYM POLSKIEGO KOŚCIOŁA. Był bezlitosny wobec pedofilii. Stanowczo wypowiadał się m.in. na temat byłego metropolity katowickiego, abp. Wiktora Skworca, który został oskarżony przez ofiary księży pedofilów o daleko idące zaniedbania i tuszowanie tych spraw, w czasach gdy był biskupem w Tarnowie. Chodziło o dziesiątki ofiar z kilku parafii.
- Nie doszłoby do takiej skali ofiar, gdyby biskup Skworc te 20 lat temu radykalnie, zgodnie z przepisami państwowymi i kościelnymi, ukrócił ten proceder. Zamiast tego, przyczynił się do wzrostu liczby ofiar księży – mówił w grudniu 2021 r. w wywiadzie dla portalu 24kato.pl.
Był to w czasie, gdy wielu udawało, że nie ma tematu odpowiedzialności abp. Wiktora Skworca za ukrywanie pedofilii w Kościele katolickim. W styczniu 2023 r. planowano nawet urządzić huczne urodzimy arcybiskupa w katowickim NOSPR. Ostatecznie uroczystość odwołano.
Ks. Isakowicz-Zaleski apelował także do duchownych o oczyszczenie środowiska i ujawnienie, kto z księży współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa w PRL. W tym kontekście także pojawia się nazwisko abp. Wiktora Skworca, który – według ks. Isakowicza-Zaleskiego – jako agent SB donosił m.in. na Kazimierza Świtonia i Solidarność.