Pamiętacie naszą galerię nocnych zdjęć Katowic i innych śląskich miast z lat 60 i 70? Zobaczycie ją tu: Jedna noc z neonami i władzą ludową na śląskich ulicach. Klimat jak z kina noir i obrazów Edwarda Hoppera
Nocne Katowice mają urok
Tymi nastrojowymi fotografiami zainspirował się Michał Pietruszewski, który - zapatrzony w te niezwykłe fotki dawnych Katowic, wyruszył na miasto, w poszukiwaniu podobnego klimatu. I co? Udało mu się znaleźć? Odpowiedź znajdziecie w naszej galerii zdjęciowej. Oglądajcie i delektujcie się tymi obrazkami.
Michał Pietruszewski jest fotografem amatorem. Robi zdjęcia po pracy, więc przez ostatnie miesiące raczy nas kadrami śląskich miast uchwyconymi w nocy.
- Pochodzę z Koszęcina, w którym spędziłem większość życia. Miłośnikom naszego regionu Koszęcin może kojarzyć się chociażby z Zespołem Pieśni i Tańca „Śląsk” im. Stanisława Hadyny, który tam właśnie ma swoją siedzibę. Ze Śląskiem związany jestem od zawsze. Do Katowic przeprowadziłem się roku 2018, znalazłem tu pracę - mówi o sobie.
Początki jego fascynacji fotografią sięgają 2004 roku. Trzy lata później porzucił jednak to zainteresowanie stwierdziwszy, że brakuje mu kreatywności. - Do powrotu i ponownej próby zmierzenia się z fotografią skłoniła mnie w roku 2022 moja dziewczyna, która nieustannie wspiera mnie w poszukiwaniu nowych tematów do zdjęć. W fotografii lubię przede wszystkim krajobrazy, zarówno te miejskie, które prezentuję czasem na grupach związanych z naszym regionem, jak też i te bardziej naturalne, z dala od miejskich zabudowań - mówi Michał. (Interesujesz się Śląskiem? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter)
Zdjęcia Pietruszewskiego oddają "ducha" miasta
Jak szczerze przyznaje, nie lubi podróżować, dlatego nigdy nie zrobi ładnego zdjęcia żadnego egzotycznego miejsca. - Przypadłość ta ma jednak tę zaletę, że zmusza mnie do poszukiwania estetyki, czy nawet piękna, tutaj, na miejscu. W zdjęciach, tak jak i w muzyce, lubię mrok i ciemność. Moje zdjęcia najczęściej przedstawiają scenerię nocną, ewentualnie momenty tuż po zachodzie lub przed wschodem słońca - opowiada
Pietruszewski.
Artykuł ŚLĄZAGA pokazał mu inny, alternatywny sposób podejścia do samej obróbki zdjęć miejskich jako takich.
- Od jakiegoś czasu, chodząc po Katowicach, czy też po innych śląskich miastach, nie byłem w stanie odnaleźć właściwego klimatu, takiego, który w mojej ocenie wsparłby atrakcyjność i oddał właściwy charakter moich zdjęć. Gdy zobaczyłem zdjęcia starych śląskich miast pomyślałem: dokładnie! To ten klimat! Ten charakter chcę pokazać. Katowice to przecież stosunkowo młode miasto, bez wielowiekowej historii, jaką na przykład mają Kraków czy Wrocław, a przecież na czymś musimy bazować. Pomyślałem wtedy, że właśnie te neony i takie właśnie zdjęcia, choć powstały w okresie słusznie minionym, oddają to wyobrażenie, które ja sobie przyjąłem za bazę. Niniejsze zdjęcia są tylko skromną próbą oddania tej „duszy” i już teraz wiem, że być może powinienem był zrobić to zupełnie inaczej, że jeszcze muszę spróbować… - mówi Michał.
- Poza tym bardzo cenię stare zdjęcia w ogóle. Być może zabrzmi to banalnie, ale stare zdjęcia, szczególnie te, ukazujące ludzi na tle miast, domów, posesji, to dla mnie pewnego rodzaju przypomnienie o ulotności życia. Innymi słowy: „Kim jesteś dziś, oni byli kiedyś. Kim dzisiaj są, ty kiedyś będziesz” - filozoficznie podsumowuje Pietruszewski.
Może Cię zainteresować: