Polska to jeden z krajów Europy, gdzie pracuje się najwięcej. Według danych Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w 2021 roku było to średnio 1830 godzin - licząc główne zatrudnienie, nadgodziny, dodatkowe aktywności etc. Więcej czasu w pracy spędzili tylko mieszkańcy Chorwacji, Rumunii, Grecji oraz Malty. Dla porównania, średni czas pracy w Niemczech wyniósł 1349 godzin.
Nowa Lewica w swoim programie proponuje skrócenie tygodniowego czasu pracy z 40 do 35 godzin.
- Patrzę na okoliczności, w których musiał żyć chociażby mój ojciec. Pracował do 70. roku życia, praktycznie do ostatniego dnia. Nie wiem, czy to jest normalne. Trzeba mieć czas dla siebie i dla rodziny, a nie spędzać całe życie w pracy - powiedział w Radiu Piekary Przemysław Koperski, poseł Nowej Lewicy.
- Musimy być bardziej efektywni. Wiele prac można wykonać w krótszym czasie, a efekty będą takie same. Gdybyśmy postawili na efektywność, to moglibyśmy pracować 35 godzin w tygodniu, co funkcjonuje już w wielu krajach Unii Europejskiej - podkreślił.
35-godzinny czas pracy obowiązuje w Danii, Francji, Niemczech oraz Szwecji.
- Receptą na kryzys na pewno nie jest zwiększenie tygodniowego czasu pracy z 40 do 50 godzin. Jakie są realia? My już pracujemy prawie najwięcej w Europie. Często stosowany nie jest kodeks pracy. Nie ma standardu, że płaci się za nadgodziny, za pracę w soboty i niedziele, często dostaje się za to tylko wolny dzień. To nie jest uczciwe - powiedział Przemysław Koperski w Radiu Piekary.
Z kolei Donald Tusk zapowiedział, w przypadku wygranej Platformy Obywatelskiej w jesiennych wyborach parlamentarnych, pilotażowy program 4-dniowego tygodnia pracy.