Nowa powieść, jak tłumaczy Szczepan Twardoch, "poczęła się trzy lata temu, gdym w 2019 roku po raz kolejny pojechał na Spitsbergen. O czym opowiada – no cóż, opowiada o śmierci, o miłości, o morzu, ze współczesnej Arktyki cofa się o osiemdziesiąt lat i jeszcze dalej, i daleko na wschód, do Murmańska, do Ukrainy, na wschodnią Syberię lat trzydziestych i na Ocean Arktyczny, w senduchę, gdzie żyją Koriacy, Jukagirzy i ktoś jeszcze, i jest zimno, jest lód, niedźwiedzie i ludzkie mięso" - tak reklamuje swoje nowe dzieło pisarz z Pilchowic pod Gliwicami, na Śląsku.
Nowa książka Twardocha po dwóch latach przerwy
Na nową książkę kazał Twardoch czekać swoim czytelnikom dwa lata, bo ostatnia "Pokora" ukazała się dwa lata temu, w 2020 roku. Jednak "Pokora" zyskała ostatnio aż dwa nowe życia, za sprawą, po pierwsze, spektaklu teatralnego o nią opartego w Teatrze Śląskim (więcej: "Pokora" Szczepana Twardocha na scenie Teatru Śląskiego. Sztuka o nas, o niewolnikach, o Śląsku), a po drugie - jej przekładu na język śląski, dokonanego przez Grzegorza Kulika. Więcej: Epicki rōman ô rewolucyji, wojnie i miyłości. Premiera "Pokory" Twardocha po śląsku 27 lipca.
Szczepan Twardoch urodził się w Knurowie w 1979 roku. Ukończył Indywidualne Międzywydziałowe Studia Humanistyczne na Uniwersytecie Śląskim. Jego pierwsza powieść, "Sternberg" ukazała się w 2007 roku. W 2013 roku został laureatem Paszportu Polityki za 2012 rok w kategorii literatura. Nagrodę otrzymał za powieść "Morfina". Wielkim powodzeniem cieszyły się też jego kolejne książki: "Drach", "Król", "Królestwo" i wspominana już "Pokora".
A sam Szczepan Twardoch ogłosił, że właśnie zaczyna nową wyprawę na Spitsbergen na pokładzie jachtu S/Y Join Us. Zamierza ze swoją ekipą udać się fiordem Wijdefiorden, wrzynającym się na ponad 100 km w głąb lądu, gdzie w arktycznych oazach będą szukać najbardziej wysuniętych na północ siedlisk mięsożernej rośliny - tłustosza alpejskiego.
Może Cię zainteresować: