Wydana w 1612 r. i napisana wierszem przez Walentego Roździeńskiego Officina ferraria, abo huta y warstat z kuźniami szlachetnego dzieła żelaza jest pierwszym polskojęzycznym dziełem podejmującym wątki hutniczej pracy i hutniczych tradycji. Autor odwołuje się w niej także do obyczajów hutniczych, tym samym współczesny czytelnik ma możliwość poznać również wartości rodzącego się niematerialnego dziedzictwa kulturowego metalurgii.
Od czasów Roździeńskiego nastąpił znaczący rozwój hutnictwa, zwłaszcza przychodzący wraz z rewolucją przemysłową oraz epoką industrialną. Staje się ono coraz bogatszą kulturową spuścizną – poczynając od etosu pracy i zawiązywania wspólnot robotniczych, aż po życie kulturalne, artystyczne i sportowe. W zmieniającym się świecie, w sytuacji, gdy zaburzony zostaje międzypokoleniowy transfer wiedzy część tego dziedzictwa pozostaje nieodkryta lub niezrozumiała. Nie ulega jednak wątpliwości, że wiele z tych wartości zasługuje na ocalenie, inne – te które zanikły – domagają się przywołania i odzyskania. Wszystkie one tworzą bowiem pełny, integralny obraz tożsamości i bogactwa hutniczego etosu, trudny do przecenienia skarb kulturowej tożsamości.
Wiele z rozpoznanych hutniczych tradycji można uznać za wspólne ze światem górniczym, niemniej jednak oba światy wyróżniały się najrozmaitszymi wątkami, jak chociażby zwyczajowe malowanie okien – w kolorach czerwonych przez górników a zielonych przez hutników. W hutniczych szkołach powszechnym zwyczajem było pasowanie na hutnika i związane z nim rytuały: symboliczne przebijanie sztabki stali na kowadle. Uroczystości hutnicze i kościelne uświetniali członkowie załogi w galowych strojach z charakterystycznymi filcowymi kapeluszami, do których trwale przytwierdzone są okulary, niosący sztandary i hutnicze flagi. Szczególnie uroczyście świętowano Dzień Hutnika, który tradycyjnie świętowano 4 maja. Odbywały się wówczas pochody, msze św., ceremoniały przy figurach św. Floriana usytuowanych w przestrzeni miejskiej czy też zakładowej. Hutnicze uroczystości były też okazją do biesiadnych spotkań, podczas których wyróżniano zwłaszcza jubilatów i odchodzących na emeryturę charakterystycznymi prezentami. Przed II wojną światową były to cenione przez obdarowanych zegarki z dedykacjami, później szczególnie kufle i szklanice do piwa ozdabiane godłem zakładu lub okolicznościowymi sentencjami. Przez lata hutniczym pogrzebom towarzyszyły dęte orkiestry funkcjonujące przy zakładach pracy. Były też one obecne podczas uroczystych liturgii, takich jak pasterki, rezurekcje, parafialne odpusty czy pielgrzymki. Społeczności hutnicze skupione wokół zakładowych ogrodów działkowych organizowały też doroczne dożynki. Tradycje hutnicze to także legendy miejskie (spór hutników i strażaków o św. Floriana jako patrona), ale także tradycyjne pieśni o tematyce hutniczej. Tu szczególnie ciekawy przykładem jest zapis tak zwanego „Hutniczego Wesela” ze zbiorów Adolfa Dygacza.
Wiele ze wspomnianych tu obyczajów, postaw i tradycji zanika, a stanowią przecież bezcenną treść – budują tożsamość, integrowały (i wciąż integrować mogą) społeczność wokół wspólnych wartości. Wzbogacają też wiedzę historyczną i kulturoznawczą. Wiele mówią o specyfice przemysłowych miast i regionów. Tym samym należy dołożyć wszelkich starań, by przetrwały zarówno w pamięci, jak i praktyce.
Niematerialne elementy kultury hutniczej stały się przedmiotem intensywnych prac realizowanych od kilku miesięcy przez Muzeum Hutnictwa w Chorzowie. Instytucja w ramach projektu pn. „Tradycje hutnicze: ochrona i popularyzacja” dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury podjęła starania o wpis tych tradycji na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. W ramach projektu zrealizowano zarówno kwerendy w archiwach, jak i konsultacje społeczne ze spadkobiercami hutniczej spuścizny wspólnie wypracowując pięcioletni plan ochrony tradycji hutniczych. Z przedstawicielami środowiska zarejestrowano też wywiady dokumentujące nadal praktykowane zwyczaje, szczególnie te związane z obchodami Dnia Hutnika. Z tej też okazji zorganizowany został FLORIANFEST – rodzinne święto hutnicze. Z kolei we wrześniu (09.09.2023) świętując Jubileusz Huty Batory Muzeum zorganizowało imprezę pt. 150 LAT W KORONIE. W oby wydarzeniach udział wzięło ponad dwa tysiące osób, które miały okazję przekonać się osobiście, że tradycje hutnicze są nie tylko żywe, a stanowią jednocześnie znakomitą okazję do wspólnego świętowania.
Jacek
Kurek