Przez Tarnowskie Góry po koronę
Pierwszymi królewskimi gośćmi, którzy przejeżdżali przez nasze miasto i wydarzenie to zostało zachowane dla potomnych, były trzy panie: Eleonora Habsburżanka (która została żoną Michała Korybuta Wiśniowieckiego i królową Rzeczypospolitej), jej matka cesarzowa austriacka Eleonora Gonzaga oraz siostra. Przyszła monarchini przebywała u nas kilka dni. Gościła w starym zamku, który do dziś stoi przy ul. Zamkowej.
Zdecydowanie najsłynniejszym królem odwiedzającym Tarnowskie Góry był Jan III Sobieski. Jak głosi romantyczna historia, to właśnie tutaj pożegnał się ze swoją żoną Marią Kazimiera d’Arquien, pamiętaną dziś jako Marysieńka. Miasto leżało na trasie do Wiednia, którą wraz z rodziną pokonywał Jan III Sobieski. Do Tarnowskich Gór przybył z niedalekich Piekar 20 sierpnia 1683 roku. Czy czuł się tutaj jak w domu? Nie do końca. Chociaż część mieszkańców używała języka polskiego, to jednak miasto już od ponad stu lat należało do dynastii Habsburgów. Nie oznaczało to wcale, że władcy nie przyjęto z należytymi honorami.
To jeszcze nie koniec wizyt królów elekcyjnych. Do Tarnowskich Gór przyjechali też Sasi – August II, a kilka dekad później także jego syn, August III. Pierwszy z nich, po prawie dziesięciu dniach, kiedy odbywały się zabawy i festyny, udał się następnie do Piekar Śląskich, gdzie przyjął katolicyzm oraz złożył przysięgę na pacta conventa.
Turystyka po królewsku
Tarnowskie Góry leżały na trasach nie tylko polskich monarchów. Był tutaj książę lotaryński Karol V, drugi mąż wspomnianej królowej Eleonory. Oczekiwał tutaj na wyniki elekcji, jednak tym razem Srebrne Miasto nie przyniosło mu szczęścia. Choć udało mu się zdobyć wdowę po zmarłym Michale Korybucie, to korony już nie.
Podczas wojny Polski ze Szwecją w Tarnowskich Górach przebywał krótko król szwedzki Karol XII. Krążą opowieści, że to właśnie on wystrzelił kulę do gałki od wieży tutejszego kościoła.
Po przejęciu Śląska przez Prusy Tarnowskie Góry wizytował Fryderyk Wilhelm II, który postanowił trochę pozwiedzać miasto i okolice. Jako że monarsze bardzo zależało na industrialnym rozwoju swojego państwa, w planie wycieczki znalazła się huta w Strzybnicy i kopalnia „Fryderyk” koło Bobrownik.
Na naszej liście gości znalazł się też car Rosji. Aleksander I zatrzymał się w roku 1820 w budynku, jaki znajdował się w centrum miasta przy rynku.
Może Cię zainteresować:
Tarnowskie Góry w jeden dzień. Co warto zobaczyć w mieście gwarków?
Może Cię zainteresować: