Michał Smolorz był wybitnym śląskim publicystą, dziennikarzem, reżyserem, producentem telewizyjnym i recenzentem właściwie wszystkiego co działo się na Górnym Śląsku i w obrębie śląskiej tożsamości. Zmarł nagle 10 stycznia 2013 roku. W 11. rocznicę śmierci Michała Smolorza zaapelowaliśmy w ŚLĄZAGU, by Katowice sobie o nim przypomniały.
Michał Smolorz zasługuje na godne upamiętnienie w Katowicach
I stało się! Dwa dni później klub radnych Koalicji Obywatelskiej skierował do władz miasta stosowny wniosek.
- Jesteśmy przekonani, że Michał Smolorz – jeden z najważniejszych śląskich dziennikarzy zasługuje na godne upamiętnienie w Katowicach. Niewielu zrobiło dla tego miasta i tego regionu więcej niż ten radykalny i jednocześnie łagodny piewca śląskiej sprawy – czytamy we wniosku.
Radni KO podkreślają także, że Michał Smolorz „potrafił Śląsk opiewać jak nikt inny, ale równocześnie – jak nikt inny potrafił go krytykować. O Śląsk gotów był pokłócić się z każdym, ale i z każdym – w imię śląskiej sprawy – potrafił się porozumieć”. Dodają, że „nie wybaczał tylko jednego – trywializacji Śląska, wpychania go w ramy sentymentalnych historyjek, podlewanych obficie piwem i zagryzanych krupniokiem”.
„Ojciec by to, na swój sposób, czule obśmiał”
Ulica Michała Smolorza w Katowicach? - To dla przeciętnego mieszkańca tego miasta nic nie zmieni. Ale na pewno ucieszy mniejszość – stwierdził w rozmowie ze ŚLĄZAGIEM jego syn Paweł Smolorz. A jak zareagowałby na to Michał Smolorz?
- Pewnie by to, na swój sposób, czule obśmiał – zaznaczył Paweł Smolorz.
Paweł Smolorz dodał, że ojciec ustąpiłby miejsca innym, np. Kazimierzowi Kutzowi, którego dorobek cenił o wiele bardziej niż swój. Zażartował, że trzeba pomyśleć w Katowicach o ulicach Smolorza i Kutza, tak by jedna przecinała drugą – Takie skrzyżowanie zgryźliwych tetryków – stwierdził.
Na wywiad z Pawłem Smolorzem zapraszamy do weekendowego magazynu ŚLĄZAGA.