Przypomnijmy, że obecnie droga krajowa nr 1 i droga ekspresowa S1 pomiędzy autostradą A1 w Pyrzowicach a granicą ze Słowacją w Zwardoniu ma 148 kilometrów. Po przebudowie odcinka Dąbrowa Górnicza – Lędziny oraz wybudowaniu trasy Mysłowice – Bielsko-Biała oraz tzw. obejścia Węgierskiej Górki (odcinek Przybędza – Milówka) S1 będzie miała 133 kilometrów długości. Na skrócenie S1 i zarazem ominięcie najbardziej obciążonych odcinków DK1 pozwoli nowy odcinek – od Mysłowic do węzła Bielsko-Biała Hałcnów na skrzyżowaniu z S52. Wtedy też DK 1 między Tychami a Bielskiem-Białą straci status drogi krajowej.
Jak beskidzka S69 zmieniła się w S1
Pierwsze odcinki trasy S1, pomiędzy autostradą A1 a Podwarpiem, zaczęły powstawać już w XXI wieku. W 2006 roku oddano do użytku jednojezdniowy odcinek Lotnisko (Pyrzowice) – Podwarpie (9,7 km), ale na drugą jezdnię trzeba było czekać kilkanaście lat – prace zakończyły się w maju 2021 r. Wcześniej, od 2012 roku, można był korzystać z krótkiego odcinka (1,9 km) pomiędzy węzłami Pyrzowice i Lotnisko. Te inwestycje pozwoliły na połączenie istniejącej trasy omijającej GOP z autostradą A1. S1 prowadziła wówczas jeszcze przez Bielsko-Białą do Cieszyna.
Budowę dawnej drogi ekspresowej S69 rozpoczęto na początku XXI wieku.
– Realizacja ówczesnej S69 rozpoczęła się w 2002 r. od odcinka Zwardoń – Myto (wartość robót ponad 50 mln zł). Następnie za kwotę niemal 100 mln zł wybudowany został fragment Milówka – Szare, w ramach którego powstała m.in. wkomponowana w górski krajobraz, wysoka na ponad 10 pięter, 600-metrowa estakada nad doliną rzeki Kameszniczanki. Kolejnymi inwestycjami były odcinki: Żywiec Soła – Żywiec Browar (ponad 67 mln zł), Żywiec Browar – Przybędza (niemal 75 mln zł), Laliki – Zwardoń (prawie 54 mln zł) oraz Szare – Laliki (ponad 413 mln zł). Oddanie tego ostatniego odcinka do ruchu w listopadzie 2009 r., z pierwszym pozamiejskim tunelem drogowym w województwie śląskim o długości 678 m, zakończyło pierwszy etap realizacji ówczesnej S69 pomiędzy Bielsko-Białą i Zwardoniem – przypominają w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Kolejny etap rozpoczął się w 2010 r. wraz z budową 15,6 km odcinka Bielsko-Biała (węzeł Mikuszowice) – Żywiec. Prace opóźniły się w wyniku problemów z wykonawcami – jeden z nich ogłosił upadłość. Dlatego droga udostępniania była z opóźnieniami i w dwóch etapach: 6,2-kilometrowy odcinek między węzłami Mikuszowice i Buczkowice był gotowy w 2014 roku, a 9,4-kilometrowy, od węzła Buczkowice do Żywca, w 2015 roku. Dodajmy, że w ramach inwestycji powstało 25 obiektów inżynierskich, a w wśród nich imponujący obiekt w Rybarzowicach, czyli estakada o długości 1,2 km.
W 2016 roku, na mocy rozporządzenia Rady Ministrów, S69 od Bielska-Białej do Zwardonia stała się drogą ekspresową S1, a dotychczasowy przebieg S1 od Bielska-Białej do Cieszyna został oznakowany jako S52.
Tunele, estakady, węzły. To robi wrażenie
Częścią S1 jest północno-wschodnia obwodnica Bielska-Białej o długości 11,8 km, której budowa prowadzona była w latach 2008-2011. To dwa odcinki: Komorowice – Rosta (w ciągu S52 Bielsko-Biała – Cieszyn) o długości 2,8 km oraz Rosta – Mikuszowice o długości 9 km. Prace kosztowały 1,3 miliarda złotych. W ramach inwestycji wybudowano 52 obiekty inżynierskie oraz cztery węzły drogowe (Komorowice, Rosta, Lipnik, Mikuszowice).
W październiku 2019 roku rozpoczęła się budowa bodaj najbardziej spektakularnego odcinka S1: Milówka – Przybędza, czyli tzw. obejścia Węgierskiej Górki liczącego 8,5 km. Niemal połowę tego prowadzącego przez Beskidy odcinka ekspresówki stanowią obiekty inżynierskie – w tym dwa, dwunawowe tunele o długości 830 i 1000 m oraz niemal kilometrowa estakada. Zaawansowanie prac przekroczyło już 90 proc. i, jak deklaruje wykonawca, ta część S1 zostanie oddana do użytku pod koniec tego roku. Prace kosztują 1,4 mld zł.
Z kolei lipcu zeszłego roku oddano do użytku (najdłużej trwały prace w rejonie węzła Pogoria, które zakończyły się w grudniu 2024 r.) odcinek Podwarpie – Dąbrowa Górnicza. To 6,9 km przebudowanej dawnej drogi krajowej.
Prawie dwa lata oczekiwania na decyzję...
S1 na odcinku Mysłowice – Bielsko-Biała to 40 km drogi ekspresowej prowadzącej nowym śladem. W ramach inwestycji powstanie też 300 m S52 na węźle Bielsko-Biała Hałcnów, 3,4 km drogi krajowej nr 44 w ramach obwodnicy Bierunia i Oświęcimia oraz 1,4 km pomiędzy węzłem Bieruń a miastem. Dodajmy – większość trasy budowanej S1 przebiega w województwie śląskim, jedynie od Oświęcimia do Dankowic (5,2 km) droga biegnie w województwie małopolskim.
– Umowy na budowę pierwszych odcinków realizacyjnych tej części S1 podpisywaliśmy w maju i sierpniu 2020 r., odpowiednio dla odcinków od Oświęcimia do Dankowic oraz od Dankowic do Bielska-Białej. Kolejny miał być odcinek od Mysłowic do Oświęcimia. Jednakże w wyniku perturbacji na etapie postępowania przetargowego, nastąpiło podzielnie tego 13-kilometrowego odcinka na dwa odrębne zadania realizacyjne – informuje GDDKiA.
490 milionów złotych kosztuje 10-kilometrowy odcinek od Mysłowic do Bierunia. Znajdą się na nim dwa węzły drogowe (Kosztowy II i Lędziny), dwa Miejsca Obsługi Podróżnych (Lędziny Wschód i Lędziny Zachód) i 12 obiektów inżynierskich. Prace miały zakończyć się w październiku 2025 roku, ale oczekiwanie na decyzję ZRID, która została wydana dopiero w styczniu 2025 r., po niemal dwóch latach od złożenia wniosku (postanowienie RDOŚ, konieczność zmiany stanu prawnego części nieruchomości objętych inwestycją), sprawiło, że główny front robót zostanie otwarty „w najbliższym czasie”.
„Terminowe roszczenia” wykonawców i opóźnienia
Niemal 213 milionów złotych kosztuje budowa odcinka od Bierunia do Oświęcimia. Umowa z wykonawcą obejmuje budowę fragmentu S1 o długości 2,9 km oraz odcinka drogi klasy GP o długości 2,7 km. Prace rozpoczęły się w sierpniu 2024 roku, a ich zaawansowanie szacowane jest na ponad 25 procent. Z kolei prawie 1,2 miliarda złotych kosztuje kontrakt na budowę 15,8-kilometrowego odcinka od Oświęcimia do Dankowic. Inwestycja miała zakończyć się w czerwcu 2024 roku, ale obecnie nowy termin to „trzeci kwartał 2025”.
– Roszczenia (terminowe wykonawcy) związane są z przebudową magistrali wodociągowej Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów, powodzią z września 2024 r., odmiennymi warunkami gruntowymi oraz pogodą w listopadzie i grudniu 2024 r. Obecnie zaawansowanie robót przekroczyło 90 proc. – wyjaśniają w GDDKiA.
W październiku 2022 roku rozpoczęła się budowa kolejnego, 12-kilometrowego odcinka S1: od Dankowic do Bielska-Białej, która kosztuje obecnie 681 milionów złotych. I tu nie obyło się bez opóźnień i roszczeń terminowych wykonawcy z powodu niekorzystnych warunków pogodowych i powodzi we wrześniu 2024 r. GDDKiA szacuje, że ten odcinek gotowy będzie w czwartym kwartale 2025 roku. Zaawansowanie prac dziś szacowane jest na niemal 80 procent.
Nowa S1: 133 kilometry w 70 minut
Istniejący odcinek między Dąbrową Górniczą a Mysłowicami, który funkcjonuje jako ekspresówka, nie spełnia aktualnych wymagań warunków technicznych dla tego typu dróg. – Aby im sprostać, konieczne jest przeprowadzenie rozbudowy tej drogi, w szczególności dokonanie korekty łuków pionowych i poziomych, podniesienie jej nośności, przebudowę węzłów z układem dróg lokalnych oraz wyposażenie jej w miejsca obsługi podróżnych – wyjaśniają w GDDKiA.
W latach 2026-30 ma powstać odcinek od Dąbrowy Górniczej do Sosnowca. Projekt pierwszego, 2,7-kilometrowego fragmentu przechodzącego przez Dąbrowę Górniczą kosztuje nieco ponad 1,2 mln zł. Ta część trasy ma powstać w latach 2026-2028. Z kolei w grudniu 2024 roku GDDKiA podpisała umowę na opracowanie projektu ponad 4-kilometrowego, dłuższego odcinka od Dąbrowy Górniczej do Sosnowca za niemal 2,5 mln zł. Ten odcinek ma zostać wybudowany w latach 2028-2030.
A co z odcinkiem od Sosnowca do Lędzin? Ponad 2,7 mln zł kosztuje opracowanie dokumentacji rozbudowy pierwszego fragmentu, rozpoczynającego się przed węzłem Porąbka i kończącego na wysokości ul. Inwestycyjnej w Sosnowcu (5,9 km). Przygotowanie dokumentacji dla kolejnych dwóch fragmentów – pomiędzy ul. Inwestycyjną i węzłem Sosnowiec Jęzor (2,7 km) i dalej do węzła Brzęczkowice w Mysłowicach (również 2,7 km) to koszt odpowiednio niemal 1,8 mln zł oraz prawie 1,9 mln zł. Inwestycje planowane są do realizacji w latach 2027-2029. Z kolei niemal 1,85 mln zł to koszt opracowania dokumentacji dla ostatniego fragmentu tego odcinka S1 – od węzła Brzęczkowice do węzła Kosztowy II w Mysłowicach (5,4 km).
– Rozbudowa i budowa nowych odcinków S1 ma na celu poprawę bezpieczeństwa i komfortu podróży, a także wyprowadzenie ruchu tranzytowego z obszarów miejskich. Ponad dwie godziny – tyle trwa obecnie przejazd od węzła Pyrzowice do granicy państwa w Zwardoniu. Po przebudowie, przejazd tą drogą skróci się blisko o połowę, a pokonanie tego niewiele ponad 130-kilometrowego odcinka zajmie około 70 minut – podkreślają w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.