Orgia na parafii w Dąbrowie Górniczej: Przyjedźcie po niego, on umrze, ja chcę mu pomóc, przyjedźcie żesz!

O kościelnym seksskandalu w Dąbrowie Górniczej nadal mówi cała Polska. A media ujawniają kolejne szczegóły tej bulwersującej historii. Dziennikarze dotarli do nagrania rozmowy telefonicznej, w wyniku której na parafii, gdzie odbywała się orgia księży, interweniowały pogotowie i policja.

Pixabay
Na miejscu interweniowała policja

Przypomnijmy. Seksskandal na plebanii parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej odbił się szerokim echem nie tylko w Polsce. W nocy z 30 na 31 sierpnia kilku księży zorganizowało tam orgię, na którą zamówili oni pracownika seksualnego. Mężczyzna podczas tej imprezy stracił przytomność. Duchowni nie chcieli jednak wpuścić ratowników medycznych i musiała interweniować policja.

Dziennik "Fakt" zdobył i opublikował treść nagrania rozmowy telefonicznej dyżurnego numeru ratunkowego 112 z osobą, która wezwała pomoc dla nieprzytomnego mężczyzny. [TU ŹRÓDŁO]

"On się już w tym momencie nawet dusi"

Dzwoniący poinformował operatora, że został wyrzucony z domu na Królowej Jadwigi 15 i że:

Tam jest chłopak, który leży na łóżku. (...) to był taki, no, rozbierany... no gej party... (...) On się tak naćpał... A oni mi powiedzieli, że nie wolno jego ruszyć! Ja im mówię, sprawdźcie, ja mu głowę unosiłem, a jemu piana szła z ust... Oni mówią, że jest żywy.... On teraz umrze, on ma 27 lat...

W odpowiedzi na pytania operatora, rozmówca poinformował go , że uczestnicy "gej party" zażyli jakieś DHB czy coś.

- W żadną grę nie graliśmy, proszę pana. Piliśmy normalnie. A kolega się majgnął... - dodał. - Zaczęło się coś robić i kazali mi wyjść, jak koledze pomagałem na łóżku. Położyłem go w pozycji bezpiecznej, czyli nogami...

Mimo tego stan kolegi wzywającego nie polepszył się, a nawet uległ pogorszeniu (Teraz charczy już. On się już w tym momencie nawet dusi. (...) Przy mnie bardzo mało wyczuwalny puls).

- Jak to się mówi, majgnął się. Ja tu czekam, przyjedźcie, przyjedźcie żesz! On umrze, on już nie oddycha! Przyjedźcie po niego, on umrze, ja chcę mu pomóc, przyjedźcie żesz!

Musiała interweniować policja

Operator wezwał dzwoniącego do zachowania spokoju i poinformował go, że łączy z pogotowiem i powiadomi policję. Nakazał mężczyźnie pozostać przy budynku i wskazać przybyłym służbom, gdzie interweniować.

Na miejsce skierowano zespół ratownictwa medycznego, ale obecne pod podanym adresem osoby nie wpuściły go do środka. Wezwano mundurowych. Ostatecznie nieprzytomny mężczyzna trafił na szpitalny oddział ratunkowy. Jak się okazało, uczestnikami imprezy seksualnej byli księża.

Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej prowadzi śledztwo pod kątem nieudzielenia pomocy osobie, której zagrażało bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to do trzech lat więzienia.

Seksskandal na dąbrowskiej parafii Biskup Kaszak powinien zrezygnować a głosi pobożne farmazowny

Może Cię zainteresować:

Seksskandal w dąbrowskiej parafii. „Biskup Kaszak powinien zrezygnować, a głosi pobożne farmazony”

Autor: Redakcja

27/09/2023

Arkadiusz Chęciński jpg

Może Cię zainteresować:

Kościelny seksskandal w Dąbrowie Górniczej. Prezydent Sosnowca oświadcza: miasto zawiesza współpracę z Diecezją Sosnowiecką

Autor: Redakcja

27/09/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon