W unijnej perspektywie finansowej na lata 2021-2027 do Polski ma trafić 76 mld euro. Jak podkreślił premier Mateusz Morawiecki nasz kraj jest największym beneficjentem Unijnego Funduszu Spójności i – jak dodał – nowe środki dla Polski są już aktywne i już wpływają pierwsze zaliczki.
- Konkretnie wypłynęło już około 5 mld złotych, z tego 3 mld na różne programy centralne i około 2 mld na programy regionalne. Środki unijne cały czas szerokim strumieniem płyną do Polski – powiedział premier.
Tylko czy ktoś widział choć jedno euro z tych, które podobno do Polski już wpłynęły. Warszawa nadal nie porozumiała się z Brukselą w sprawie tzw. kamieni milowych, które dotyczą m.in. praworządności, a to podstawowy warunek uruchomienia unijnych środków. Podkreślał to m.in. wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans, który gościł w grudniu 2022 r. w Chorzowie. Poinformował wtedy, że zaakceptowano regionalne plany w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji.
5 mld zł, którymi chwali się premier (z tego zaledwie 2 mld na programy regionalne) to jednak jedynie uruchomione jeszcze w grudniu zaliczki. To ledwie 1/10 pieniędzy, na które czeka województwo śląskie. A mówimy o 2 mld w skali całego kraju, a nie tylko dla naszego regionu.
Ponad 5 mld euro dla województwa śląskiego. Tylko kiedy?
Grudniowa wizyta wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej miała ogromne znaczenie, bowiem kilka dni później nastąpiło oficjalnej przekazanie decyzji o przyznaniu unijnych środków dla województwa śląskiego – przypomniał dziś marszałek województwa. Przed uroczystym otwarciem nowej perspektywy finansowej Jakub Chełstowski spotkał się w Warszawie z unijną komisarz ds. spójności i reform, Elisa Ferreirą.
- Otwarcie perspektywy finansowej w Polsce na lata 2021-2027 ma ogromne znaczenie z perspektywy naszego regionu. Otrzymamy w sumie 5,1 mld euro, kwotę jaką jeszcze nigdy nasze województwo nie dysponowało. Te fundusze zmienią nasze region. To nie jest opcja a zasadniczy kierunek. Od tych kilku najbliższych lat będzie zależał wizerunek Śląska na następne pokolenia – zaznacza marszałek Chełstowski.
Z tych 5,1 mld euro dla województwa ponad 2,2 mld euro pochodzić ma z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Są to środki na łagodzenie skutków zmiany polityki energetycznej, szczególnie na transformację regionów górniczych. Problem w tym, że nadal nie wiadomo kiedy te pieniądze do nas trafią. Samorządy są gotowe, Komisja Europejska także, tylko polski rząd chyba jeszcze nie, a dzisiejsza uroczystość to dzielenie wirtualnych środków.
Poza terminami kolejny problem to majstrowanie przy środkach z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji i próby jego scentralizowania. Obawiają się tego samorządowcy, a że takie są czy były rządowe zakusy, przyznała niedawno Małgorzata Jarosińska-Jedynak, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. - My chcieliśmy ulżyć marszałkom w tym „cierpieniu” i wziąć część środków na poziom krajowy, by zarządzać nimi w ramach programu krajowego – stwierdziła 10 stycznia 2023 r. na posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej ds. sprawiedliwej transformacji.
Może Cię zainteresować:
Kolejny krok ws. Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Na przeszkodzie stoi brak praworządności
Może Cię zainteresować:
