Jako pierwsza z kultowych atrakcji do Parku Śląskiego powróciła „Elka”. Było to w 2013 r., ale wtedy odbudowano tylko jeden z trzech odcinków kolejki – od Stadionu Śląskiego do Śląskiego Wesołego Miasteczka. Dopiero po niespełna dziesięciu latach ruszyła odbudowa kolejnego – do Śląskiego Wesołego Miasteczka do Planetarium Śląskiego.
Drugi linia „Elki” będzie gotowa w tym roku, a co z trzecią?
Druga linia Elki będzie miała 1850 metrów długości, a podróż nią zajmie od 15 do 20 minut w jedną stronę. Będzie na niej 30 czteroosobowych krzesełek i 15 gondoli. Tak, jak dawniej trasa będzie prowadzić nad Śląskim Ogrodem Zoologicznym. Znów będzie można więc oglądać zwierzęta z wysokości kilku metrów.
- Prace przy rozbudowie Kolei Linowej "Elka" przebiegają zgodnie z harmonogramem. Na stacji Planetarium na poziomie zero wylano płytę, powstała również konstrukcja stalowa, która stanowi „kręgosłup” ścian i dachu stacji. Rozpoczął się montaż elementów stalowych – blach, z których zbudowane będą ściany i zadaszenie. Na początku sierpnia rozpocznie się wykonywanie elewacji obiektu – informuje Aneta Miler, rzeczniczka prasowa Parku Śląskiego.
Gotowe jest miejsce na maszynownię i jest już także budynek sterowni i zaplecza socjalnego, w których montowane są obecnie instalacje elektryczna i sanitarna. Zamontowano też koło napędowe, które będzie motorem drugiej nitki kolejki. Na trasie stanęły już wszystkie podpory, w sumie jest ich 10 - 2 bezpośrednio przylegające do obu stacji oraz 8 pośrednich. Aktualnie trwają prace przygotowawcze do przeprowadzenia liny pomiędzy dwoma stacjami. Planowany termin zakończenia prac to IV kwartał 2023 r., a koszt inwestycji to 85 mln złotych.
Historycznie kolejkę linową tworzyły trzy odcinki, połączone w trójkąt ze stacjami przy Stadionie Śląskim, Śląskim Wesołym Miasteczku i Planetarium Śląskim. Na tej trasie „Elki” funkcjonowała do 2006 roku i możliwe, że od przyszłego roku znów będzie tak kursowała. Pod koniec maja tego roku ogłoszono przetarg na odbudowę trzeciego odcinka Planetarium Śląskie – Stadion Śląski. Postępowanie jednak unieważniono. Wpłynęła tylko jedna oferta na kwotę ponad 74,5 mln zł, a park zamierza przeznaczyć na inwestycję niecałe 56 mln zł. Przetarg zostanie więc powtórzony.
Nowa „Fala” w przyszłym roku. Czy będziemy się kąpać już w wakacje?
Kąpielisko „Fala” w ówczesnym Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku otwarto w czerwcu 1966 r. Było tu pięć basenów: olimpijski, mały do skoków, ze sztuczną falą, dla początkujących pływaków i dla osób nieumiejących pływać. Do tego dochodziły trzy dziecięce brodziki.
- Kąpielisko „Fala” było jednym z największych obiektów tego typu w Polsce. Obliczano, że baseny mogły jednocześnie pomieścić ok. 4 tys., a cały „kombinat” – 25 tys. osób. Miejsce cieszyło się olbrzymią popularnością. Były takie dni, że jednorazowo korzystało z niego ok. 25–30 tys. amatorów wody. „Fala” zyskała uznanie fachowców i dziennikarzy, którzy często nazywali ją jednym z najpiękniejszych obiektów tego typu w Europie – pisze Aneta Borowik w książce "Park Śląski w Chorzowie. Projekty i realizacje z lat 1950-1989".
Po raz ostatni „Fala” otwarta była w 2014 r., ale wtedy było to już tylko cień kultowego kąpieliska. Jego teren był mocno okrojony, a kilka basenów - zasypanych. Rok później, z powodu złego stanu technicznego, „Fala” została zamknięta. Przez wiele lat ważyły się losy kąpieliska i był nawet pomysł budowy nowego w innym miejscu parku - na nieużytkach po dawnym ogrodnictwie przy ul. Siemianowickiej. Ostatecznie na początku 2020 r. zdecydowano, że Fala zostanie odbudowana w dotychczasowej lokalizacji.
Po problemach z przetargami budowa nowej „Fali” ruszyła w marcu 2023 r. Na kąpielisku zaplanowano basen z falą, dziką rzeka, wodny gejzer, wodny taras i nieckę z biczami wodnymi. Lustro wody zajmować ma łącznie 3500 metrów kwadratowych. W ramach inwestycji powstanie także plaża z leżakami i odnowiona zostanie wieża do skoków do wody. Pojawią się także nowe kasy, przebieralnie i mała architektura. Koszt całej inwestycji wynosi ponad 135 milionów złotych, prace mają się zakończyć we wrześniu 2024 roku. Choć może się zdarzyć miła niespodzianka jeszcze na przyszłoroczne wakacje.
- Wykonawca zapowiedział, że dołoży wszelkich starań, aby przyśpieszyć realizację. Czy to się uda, będzie zależało od pogody. Jeśli warunki będą sprzyjające, to jest realne, że już w sezonie letnim pierwsi użytkownicy skorzystają z Fali – w czerwcu w rozmowie ze ŚLĄZAGIEM mówił Paweł Bilangowski, prezes Parku Śląskiego.
Na Kanał Regatowy wrócą łódki i kajaki
W Parku Śląskim pływać będzie można nie tylko na „Fali”, ale także kajakami i łódkami, które wrócą na Kanał Regatowy i będzie można nimi dopłynąć do Dużego Stawu. Umowę na pierwszy etap modernizacji kanału podpisano na początku 2023 r. Obejmuje on remont nadbrzeży i odmulenie kanału oraz wymianę mostków na wyspę i remont samej wyspy, a prace mają się zakończyć w tym roku. Jak informują w Parku Śląskim, zbiornik został już osuszony i rozpoczęła się kluczowa faza robót. Trwa już demontaż starych nabrzeży kanału, a w najbliższych dniach wykonawca ma rozpocząć remont kładek wiodących na wyspę.
- Stan dotychczasowych nabrzeży – zgodnie z ekspertyzą – nie pozwalał na nich doraźny remont, konieczne było ich usunięcie i zastąpienie nowymi. Nabrzeża mają blisko 3 km długości. W ich miejsce zostaną zamontowane prefabrykaty, a w pobliżu mostku beton będzie lany – zaznacza Aneta Miler z Parku Śląskiego.
Koszt pierwszego etapu modernizacji Kanału Regatowego to 17 mln zł. Po zakończeniu tej części prac od razu rozpocząć ma się drugi etap, który będzie obejmować nasadzenia roślinności oraz rewitalizację alejek dojazdowych i otaczających miejsc wraz z towarzyszącą infrastrukturą.
Może Cię zainteresować:
Kapelusz - ikona Parku Śląskiego. Tak wyglądała za dawnych lat słynna hala w WPKiW
Może Cię zainteresować:
Sentymentalna przejażdżka „Elką”. Parkowa kolejka na starych zdjęciach
Może Cię zainteresować: