23 kwietnia wieczorem Jastrzębska Spółka Węglowa poinformowała o odnalezieniu o godz. 16:50 przez ratowników czterech z dziesięciu poszukiwanych po wstrząsie w KWK "Zofiówka" górników. Nie dawali oni oznak życia.
Dziś rano potwierdzono zgon pierwszego z czterech odnalezionych górników.
Ratownicy wytransportowali pierwszego z czterech górników odnalezionych w chodniku D4a około 220 metrów od czoła przodka. Górnik został przetransportowany do bazy ratowniczej, gdzie lekarz stwierdził zgon.
Następne zastępy ratowników kontynuują prace związane z odtwarzaniem wentylacji wyrobiska w celu wytransportowania kolejnych odnalezionych górników, a także dotarciu do dalszych sześciu pracowników, z którymi stracono kontakt podczas wstrząsu.
Przypomnijmy, że kopalni Borynia-Zofiówka Ruch "Zofiówka" w przodku D4a na poziomie 900 w sobotę 23 kwietnia o godz. 3:40 w nocy doszło do wstrząsu wysokoenergetycznego połączonego z intensywnym wypływem metanu. W rejonie zdarzenia przebywało 52 pracowników oddziału górniczych robót przygotowawczych. 42 udało się wydostać z rejonu wstrząsu o własnych siłach, wyjechali na powierzchnię bez żadnych urazów. Z 10 górnikami, którzy przebywali w momencie wstrząsu na przodku, nie ma kontaktu. Trwa akcja ratownicza.
Aktualizowane na bieżąco informacje z akcji ratowniczej: Kolejny wypadek w górnictwie. Trudna akcja ratownicza w KWK "Zofiówka". Nie ma kontaktu z 10 górnikami na przodku
CZYTAJ TEŻ:
- Janusz Steinhoff o bezpieczeństwie w górnictwie: "Przepisy pisane są krwią górników zatrudnionych w kopalniach"
- Komisja Wyższego Urzędu Górniczego zbada okoliczności wypadku w kopalni Pniówek. I oceni akcję ratunkową