Od kilku dni politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz wspierające ich media żyją przekazem, że Platforma Obywatelska chce zabronić Polakom jedzenia mięsa, a w pierwszej kolejności ograniczyć jego spożycie do 16 kilogramów rocznie. Takie zalecenia kilka lat temu wydano w raporcie przygotowanym dla organizacji C40 Cities, do której należy Warszawa rządzona przez Rafała Trzaskowskiego.
- To zupełnie absurdalny spin PiS - skomentowała krótko posłanka PO Marta Golbik w poniedziałek, 20 lutego, na antenie Radia Piekary.
Rzeczywiście jest to przekaz absurdalny na wielu poziomach. Po pierwsze, te zalecenia nie są żadną nowością. Zostały opublikowane kilka lat temu. Po drugie, to tylko zalecenia. Nikt nie zamierza reglamentować sprzedaży mięsa w Polsce. Po trzecie, ograniczenie spożycia mięsa zaleca nawet… Ministerstwo Zdrowia. Tak, spożywanie mięsa w nadmiarze ma nie tylko tragiczne skutki dla Zimie, ale również dla ludzkiego zdrowia.
Politycy PiS zaczęli prężyć piersi i na Twitterze stanęli w obronie „kotleta schabowego”, robiąc sobie zdjęcia z jedzeniem w wyglądających na dość drogie restauracjach.
- Teraz, podczas koszmarnej drożyzny, kiedy wielu Polaków nie może na co dzień kupić podstawowych produktów, kiedy w mediach pojawiło się nagranie z kobietą, która opowiada, że ciepły obiad je tylko raz na jakiś czas, kiedy ma na to pieniądze, politycy PiS publikują w mediach społecznościowych zdjęcia ze stekami za 100-150 złotych. To pokazuje, że zupełnie odlecieli - oceniła Marta Golbik.
Może Cię zainteresować: