Grażyna Dziedzic urodziła się 28 czerwca 1954 roku w Bytomiu. Rudą Śląską rządziła przez blisko 12 lat, od pamiętnych wyborów w 2010 roku, w których w drugiej turze nieoczekiwanie pokonała urzędującego prezydenta, Andrzeja Stanię. W kolejnych wyborach - w latach 2014 i 2018 zapewniała sobie kolejne reelekcje. W ostatnich miesiącach walczyła z chorobą nowotworową. Zmarła 16 czerwca 2022 roku. Miała 68 lat.
- Z wielkim żalem i głębokim smutkiem informuję, że dziś wieczorem po ciężkiej chorobie zmarła Prezydent Grażyna Dziedzic.Ta wiadomość złamała serca wielu osobom. Trudno będzie zabliźnić tę ranę, a także wypełnić pustkę, którą po sobie pozostawiła. Jej odejście to niepowetowana strata dla rodziny, przyjaciół, znajomych, współpracowników oraz całego miasta, na którą nie sposób było się przygotować - napisał wiceprezydent Rudy Śląskiej, Krzysztof Mejer.
Walczyła do końca
- Pani Prezydent walczyła do samego końca. Do ostatnich chwil snuła plany na przyszłość, myślała o spotkaniach z najbliższymi oraz była zaangażowana w sprawy Rudy Śląskiej. Nie odpuściła sobie nawet w najgorszych chwilach - taki już miała charakter, a przede wszystkim tego nauczyło ją życie, które obarczyło ją bagażem trudnych doświadczeń. Była prawdziwą wojowniczką, a bój z chorobą do ostatnich chwil toczyła z prawdziwą godnością - tymi słowami Mejer pożegnał prezydent Dziedzic.
Od jutra, na znak żałoby, flagi Rudy Śląskiej zostaną opuszczone do połowy masztu i będą przewiązane kirem aż do dnia pogrzebu Grażyny Dziedzic. Od poniedziałku w holu budynku głównego urzędu miasta będzie wystawiona księga kondolencyjna, do której można dokonywać wpisów. Jak poinformował Mejer, uroczystości pożegnalne odbędą się w najbliższych dniach. Szczegóły poznamy po ustaleniach z rodziną prezydent Rudy Śląskiej.
"Żadnej taryfy ulgowej'
O chorobie nowotworowej Grażyna Dziedzic poinformowała w październiku ubiegłego roku.
- Nie jest mi łatwo… Budujące jest jednak to, że chorobę udało się rozpoznać na odpowiednim etapie, dlatego jestem dobrej myśli (...) Mam świadomość, że co roku nowotwory dotykają tysięcy osób w naszym kraju. Choroba to dla każdej z nich trudny czas i nie ma co ukrywać, że dla mnie również. Musiałam przewartościować wiele spraw, zmienić styl życia i zweryfikować plany na przyszłość - napisała w oświadczeniu.
Podkreślała, że choć choroba i leczenie wpływają na jej czas i kondycję, miasto musi być normalnie zarządzane.
- Od samego początku postanowiłam, że nie będę stosować wobec siebie żadnej taryfy ulgowej i proszę, by Państwo również jej nie stosowali. Sprawy miasta muszą iść do przodu! Nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek pobłażanie, zwłaszcza teraz, gdy stoimy w obliczu pandemii, a także olbrzymich przemian spowodowanych transformacją energetyczną i planowanym zamykaniem kopalń - zaznaczała prezydent Rudy Śląskiej.