Początki społeczności żydowskiej w Czeladzi
Historia
osadnictwa żydowskiego w Czeladzi sięga XIX wieku. Jak podaje
Wiesława Konopelska w ,,Szalom. Pamięci czeladzkich Żydów”,
pierwsza potwierdzona wzmianka o Żydach żyjących w Czeladzi
pochodzi z 1835 roku. To akt urodzin Michała Faski, syna Chaji Sury
ze Sztajniców oraz Samuela Ejzyka Fask, zachowany w archiwum Urzędu
Stanu Cywilnego w Będzinie.
Liczniejsze osadnictwo rozpoczęło się dopiero w okresie po upadku powstania styczniowego w 1864 roku. Było to związane z ówczesnym rozwojem przemysłowym dzisiejszych terenów Zagłębia Dąbrowskiego. Żydowscy osadnicy najczęściej zajmowali się handlem, zakładali własne biznesy. Część z nich zatrudniała się w górnictwie. Pod koniec XIX wieku w Czeladzi żyło kilkadziesiąt żydowskich rodzin.
Liczba żydowskich mieszkańców wzrosła w kolejnych latach, wraz ze wzrostem ogółu populacji miasta. Na początku XX wieku, w Czeladzi zaczęli osiedlać się Żydzi m.in. z Będzina i Ziemi Częstochowskiej, którzy prowadzili sklepy i warsztaty rzemieślnicze. W 1905 r. powstał dom modlitwy. Niezależna od Będzina gmina żydowska w Czeladzi została założona w 1914 r., za zgodą niemieckich władz okupacyjnych.
Czeladzcy Żydzi w międzywojniu
W
okresie II Rzeczpospolitej zbudowano synagogę, która stanęła przy
dzisiejszej ul. Katowickiej (wówczas: Milowickiej). W mieście
funkcjonowało wiele organizacji żydowskich, m.in. Kasa Dobroczynna
(Gemilus Chesed), Towarzystwo Opieki nad Chorymi (Bikur Cholim),
Towarzystwo Ostatniej Posługi (Chewra Kadisza), Towarzystwo Pomocy
Ubogim Narzeczonym, czy organizacja kobieca Frauen Fer.
- W okresie międzywojennym gmina posiadała synagogę, łaźnię, dwa chedery, jeszibot oraz szkołę dla dziewcząt Bejs Jakow. Część dzieci uczęszczała do szkoły miejskiej przy ul. Będzińskiej. Istniało też przedszkole prowadzone przez Reginę Glatter - podaje Ośrodek Edukacyjno-Muzealny ,,Świętokrzyski Sztetl”.
W 1938 roku, w przededniu II wojny światowej, gmina żydowska w Czeladzi liczyła 1126 osób (5% wszystkich mieszkańców miasta). Ostatnim rabinem Czeladzi był Lipman Hersz Lewental.
Hitlerowskie Niemcy, czyli zagłada czeladzkich Żydów
5 września 1939 r.
Czeladź została zajęta przez żołnierzy Wehrmachtu. Podobnie jak w
pozostałych miastach Zagłębia, Niemcy od samego początku okupacji
terroryzowali mieszkańców, szczególnie prześladując Żydów.
Dochodziło do licznych przypadków aresztowań, rabowania żydowskiego mienia, poniżania i
rozstrzeliwania na ulicy.
Znana jest historia, gdy już 5 września niemieccy zbrodniarze pojmali około 20 czeladzkich Żydów, przewieźli do Będzina i przez kilka dni katowali, pastwiąc się nad swoimi ofiarami w okrutny sposób. W październiku nakazano Żydom utworzenie Judenratu i noszenie opaski z Gwiazdą Dawida. W listopadzie wyznaczono dzielnicę żydowską.
Czeladzcy Żydzi
stanowili dla hitlerowców tanią siłę roboczą. Kierowano ich do
obozów pracy przymusowej, zakładów produkcyjnych i budowy dróg. W
1940 r. Niemcy skonfiskowali własność żydowską w Czeladzi. W
czerwcu 1941 r. utworzyli getto,
pomiędzy ulicami Reymonta, Wąską, Kamienną i Spokojną.
- Nigdy nie wybudowano muru wokół getta, jednak Żydzi nie mogli przekraczać jego granic pod karą śmierci. Warunki życia w getcie bardzo szybko pogarszały się. Brak żywności, zimno oraz przeludnienie były przyczyną wybuchu chorób epidemicznych i śmierci wielu osób - przypomina Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie na portalu ,,Wirtualny Sztetl”.
W maju 1942 r. większość Żydów z Czeladzi wywieziono do getta w Będzinie, a następnie do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Trzy miesiące później, w sierpniu 1942 r., perfidnym podstępem (pod pretekstem rzekomego ,,podstemplowania” dokumentów) Niemcy zgromadzili kolejnych Żydów, selekcjonując kto jeszcze nadaje się do niewolniczej pracy, a kogo od razu posłać na śmierć do Oświęcimia. W maju 1943 r. getto w Czeladzi zostało zlikwidowane. Nieliczni pozostali w mieście Żydzi również trafili do Auschwitz-Birkenau.
Obelisk w miejscu synagogi
Do końca 1939 roku Niemcy nakazali żydowskim robotnikom rozebranie zbudowanej ledwie kilkanaście lat wcześniej synagogi. Mieszkający wtedy w jej pobliżu i urodzony w Czeladzi Abraham Green - późniejszy przewodniczący Światowego Związku Żydów Zagłębia (zmarł 26 VI 2020 r. w Tel Awiwie) wspominał:
- Bóżnica, która tu stała, nie została zniszczona ogniem. Została na rozkaz hitlerowców i przy wymierzonych w nich karabinach, rozebrana przez samych Żydów, których ściągnęli z ulicy Milowickiej i Staszica. Ja mieszkałem tu, w tym domu naprzeciwko i widziałem, jak moi bracia pracowali przy rozbiórce. Najpierw Żydzi stali i płakali, a potem zaczęli pracować. Potem modlili się do Boga o przebaczenie.
W sierpniu 1995 r. w miejscu, gdzie stała synagoga, odsłonięto pamiątkowy, granitowy obelisk w formie tefilinu (pudełeczka z ustępami Tory, noszonego przez pobożnych Żydów). Podobny stanął w sąsiednim Będzinie. Tekst na pomniku, z napisem w dwóch językach polskim i hebrajskim, głosi:
- W tym miejscu stała bóżnica Żydów Czeladzi i okolic, zburzona przez hitlerowskich okupantów Polski w czasie II wojny światowej.
Po Żydach w Czeladzi został cmentarz
Cmentarz żydowski w Czeladzi powstał w 1916 roku, na pograniczu z Będzinem. Miejsce to wybrano nieprzypadkowo, bo wcześniejszy będziński cmentarz z czasem się zapełniał. Wspólnotom żydowskim zależało więc na lokacji dogodnej dla mieszkańców obu miast.
- Nekropolię podzielono na kilka części, wytyczając kwatery dla mężczyzn, kobiet i dzieci. Zmarłych z gminy Będzin chowano w tylnej części cmentarza, zmarłych z gminy Czeladź chowano w zaś w jego przedniej części. Przy wejściu pochowano rabina Cwi Hanocha ha-Kohena Lewina - najbliższe sąsiedztwo jego ohelu wkrótce stało się miejscem spoczynku pożądanym przez chasydów. W latach trzydziestych powierzchnię nekropolii powiększono - czytamy na stronie powiatu będzińskiego.
Do naszych czasów zachowało się około 3200 nagrobków. Macewy posiadają inskrypcje w językach: hebrajskim, jidysz, polskim, niemieckim i esperanto. Spoczywają tu ofiary niemieckich zbrodni, w tym około stu osób spalonych żywcem w synagodze w Będzinie oraz około czterystu zamordowanych podczas likwidacji będzińskiego getta w sierpniu 1943 roku. Na cmentarzu przy ul. Będzińskiej 64, tuż przy centrum handlowym M1, znajduje się również pomnik ofiar Holokaustu.
Może Cię zainteresować:
Maciej Baranowski: Krajobraz, którego już nie ma. Synagogi i domy modlitwy w Zagłębiu Dąbrowskim
Może Cię zainteresować: