Podsumowanie meczów drużyn z woj. śląskiego 2-5 sierpnia 2024 r. Stabilna forma GKS Tychy, Piast wygrywa na Łazienkowskiej

Wojciech Sontowski

05/08/2024 - 13:54

W dniach 2-5 sierpnia 2024 r. odbyły się niemal wszystkie mecze 3. kolejek PKO BP Ekstraklasy, Betclic I oraz Betclic II ligi. Co działo się w spotkaniach z udziałem naszych klubów?

zobacz galerię

PKO BP Ekstraklasa

Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 1:0 (0:0)

Zabrzanie bardzo dobrze przywitali swoich piłkarzy w pierwszym domowym meczu tego sezonu, pojawiając się na stadionie w liczbie 19.000 kibiców. Nieco gorzej zaczęli sami piłkarze, chociaż trzeba przyznać, że w pierwszej odsłonie to raczej oni kontrolowali mecz. Bramkarza Pogoni Valentina Cojocaru obudził już w pierwszych sekundach Lukáš Ambros, ale uderzył niecelnie. Później raz próbowała Pogoń z rzutu rożnego, a to znowu Ambros przestrzelił.

Szczecinianie też próbowali, ale celności brakowało Kacprowi Łukasiakowi i Wahanowi Biczachczjanowi. Z rzutu wolnego po drugiej stronie strzelał w 25. minucie Erik Janża - bez skutku. W 41. minucie bardzo dobre podanie zmarnował Aleksander Buksa, chociaż spudłował minimalnie po ładnym obrocie z piłką. Tuż przed gwizdkiem Lukas Podolski uderzył tak mocno, że blokujący to uderzenie piłkarz Pogoni potrzebował chwili, by do siebie dojść. Do przerwy 0:0, parafrazując znany z PRL serial.

W drugą połowę szybciej wyszli zabrzanie. Aktywny był oczywiście Lukas Podolski, jednak po jego rajdzie Ambros uderzył za lekko. Nad bramką strzelił również Buksa po wrzutce Manu Sancheza. Najmocniej serca kibiców Górnika zabiły w 56. minucie, kiedy Biczachczjan miał piłkę w polu karnym zabrzan, jednak obrońca oddalił zagrożenie. Nieudane akcje 14-krotnego mistrza Polski w pewnym momencie już irytowały, aż nadeszła 83. minuta. Damian Rasak idealnie podał do Luki Zahovicia, a słoweński napastnik - i były piłkarz Pogoni - przelobował Cojocaru. Górnik następnie cofnął się do defensywy, Pogoń próbowała, ale wynik się nie zmienił. Górnik Zabrze zalicza pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie i jest to triumf absolutnie zasłużony, Pogoń grała rachitycznie i chaotycznie.

Ciekawostka - Pogoń nie wygrała przy Roosevelta od 2009 r.

Gole: Luka Zahović 83'

GKS Katowice - Raków Częstochowa 0:1 (0:1)

RELACJA TUTAJ.

Legia Warszawa - Piast Gliwice 1:2 (1:1)

RELACJA TUTAJ.

Tabela PKO BP Ekstraklasy po 3. kolejce — 90minut.pl

Betclic I liga

GKS Tychy - Warta Poznań 1:1 (1:0)

Gdy tydzień temu pisałem, że GKS Tychy to nowy Piast Gliwice, to przeszło mi przez myśl, czy nie jest to nadużycie. Po tej kolejce tyszanie moje wątpliwości rozwiali, remisując w doliczonym czasie gry i tracąc do tego w ostatniej minucie Jakuba Budnickiego, który wyleciał za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Tyszanie praktycznie nie istnieli przez większość pierwszej połowy, aż w 39. minucie Wiktor Żytek bardzo ładnym strzałem pokonał bramkarza poznaniaków Jędrzeja Grobelnego. W drugiej połowie sytuacja się powtórzyła, Warta próbowała, a GKS nie, aż w 90. minucie Rafał Adamski dośrodkował "piłkę niczyją", którą po strzale głową na gola zamienił Maciej Firlej.

Gole: Wiktor Żytek 39' - Maciej Firlej 90'

Ruch Chorzów - Pogoń Siedlce 1:1 (0:0)

Pomimo bramki bezpośrednio z rzutu rożnego przez Filipa Starzyńskiego (nareszcie odżył po tamtym sezonie), Ruch jedynie remisuje nie dość, że u siebie, to jeszcze jedynie z siedleckim beniaminkiem - i to takim, który nawet nie wygrał połowy meczów w zeszłym sezonie eWinner II ligi.

Mecz rozpoczął się minutą ciszy dla uczczenia powstania warszawskiego. Trener Niedźwiedź przeprowadził trzy zmiany względem starcia ze Zniczem Pruszków (0:0) i tak w końcu w pierwszym składzie wyszedł Daniel Szczepan. Poza tym od pierwszej minuty zagrali Andrej Lukić i Szymon Karasiński.

Pierwsza część gry przebiegała absolutnie pod dyktando Niebieskich, którzy zamiast jednak poprawiać swoją ocenę, poprawiali ocenę bramkarza Pogoni Mateusza Pruchniewskiego. A próbowało wielu, Denis Ventura, Soma Novothny, jeszcze raz Soma, Filip Starzyński, Ventura i Lukić. Dość powiedzieć, że siedlczanie odpowiedzieli raz za sprawą Cezarego Demianiuka, jednak Jakub Szymański to obronił.

W przerwie doszło do miłego podsumowania akcji Dorzuć misie, która odbyła się przy okazji meczu z Pruszkowem. Kwotą bazową było 10.000 zł, a a za każdego rzuconego na bieżnię Stadionu Śląskiego dokładano złotówkę. W efekcie przedstawiciel sponsora strategicznego Ruchu, Krzysztof Sikora z fundacji STS, wręczył dyrektorowi Akademii Ruchu Wojciechowi Grzybowi symboliczny czek na 36.416 zł.

Może nie misia, ale piłkę skutecznie w 56. minucie dorzucił Filip Starzyński, który tak podkręcił piłką, że ta...bezpośrednio wpadła do siatki. Tym samym Figo strzelił pierwszego gola dla Ruchu od czerwca 2015 r. Jak dawno to było? Dawno, strzelił wówczas gola Zawiszy Bydgoszcz.

Niebiescy cofnęli się do defensywy, co zgrabnie wykorzystywała Pogoń, co chwilę przeprowadzając jakąś akcję. Ruch robił to na tyle nieudolnie, że w 84. minucie w końcu Szymański został pokonany przez zmiennika Daniela Pika, którego obsłużył inny zmiennik Titas Milasius.

Przed Ruchem teraz trudne zadanie. 5 punktów w 3 meczach brzmi najwyżej ok, ale teraz Niebiescy jadą do:

Krakowa na Wisłę;
Niecieczy na Termalicę;
Gdyni na Arkę;
Płocka na Wisłę.

Trudne.

Gole: Filip Starzyński 56' - Daniel Pik 84'

Betclic II liga

GKS Jastrzębie Zdrój - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 0:1 (0:1)

Pogoń Grodzisk Mazowiecki to bez wątpienia rewelacja początku sezonu, po beniaminku nikt nie spodziewał się, że będzie miała po 3 meczach 9 punktów i bilans bramkowy 6-1. Pomimo ciężkich, burzowych warunków, udało się kolejny raz wygrać za sprawą strzelca gola z 43 minuty, Nikodema Niskiego. Prawda jest taka, że passa Pogoni nie wzięła się znikąd, są oni stroną dominującą w meczach i tak w tym spotkaniu, pomimo lepszego początku w wykonaniu jastrzębian, goście panowali nad I połową, a w II obie drużyny grały bez przewagi jednej konkretnej strony. Teraz GKS czeka wyjazd do Bielska, więc mają trudne zadanie, pamiętajmy, że dość mocno rozpieścili swoich kibiców pierwszokolejkowym 5:0 z Hutnikiem Kraków. Pierwsza porażka GKS w sezonie.