Do wypadku doszło w katowickiej dzielnicy Wełnowiec. Podczas spaceru dwulatek włożył rękę przez ogrodzenie jednej z posesji, a pies, który tam biegał, odgryzł mu dwa palce. Udało się znaleźć tylko jeden z nich. Dziecko trafiło do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Jak się okazało, wcześniej pojawiły się problemy, ponieważ katowicka placówka nie mogła znaleźć lekarza, który mógłby przeprowadzić tę trudną operację.
– Koledzy z Katowic obdzwaniali całą Polskę, szukając kogoś, kto by mógł to dziecko przyjąć. Właśnie na tym polega problem, że jeżeli w tych szpitalach, które biorą udział w tym serwisie replantacyjnym, nie ma ostrego dyżuru replantacyjnego, to też nie ma personelu – mówił dla TVN dr Adam Domanasiewicz, chirurg w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu. Jak informują „Fakty”, po rozmowach Polskiego Towarzystwa Chirurgii Rekonstrukcyjnej Narządu Ruchu z Ministerstwem Zdrowia ustalono, że docelowo mają funkcjonować w Polsce non stop dwa ośrodki replantacji kończyn. Od kiedy? Tego nie wiadomo.
– Kolejna replantacja u dziecka. Kolejna sytuacja, w której zespoły pełniące dyżur replantacyjny odmawiają pomocy – napisał z kolei w mediach społecznościowych prof. Adam Maciejewski, kierownik Kliniki Chirurgii Onkologicznej i Rekonstrukcyjnej gliwickiego oddziału Narodowego Instytutu Onkologii, który przyjechał do Katowic zoperować dziecko.
– Tym razem dwuletniemu chłopcu pies odgryzł palce II i III ręki lewej. Palec III przy użyciu technik supermikrochirurgii byliśmy w stanie przyszyć (naczynia o wyjątkowo małej średnicy). Niestety, fragment wskaziciela został zjedzony przez psa – poinformował chirurg.
Przy okazji wypadku, lekarze Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka przypominają: – Ucięty czy odgryziony palec powinien zostać prawidłowo zabezpieczony nie bezpośrednio w wodzie czy lodzie, ale owinięty w jałową gazę i włożony do szczelnej torebki, zanurzonej w wodzie z lodem. Dzięki temu palec będzie w chłodnym, suchym środowisku, co zwiększy szanse na udaną replantację.