Budowanie swojej alternatywnej historii jastrzębianin zaczął w roku 2016, kiedy to przedstawił notariuszowi podrobiony dyplom wyższej uczelni. Ten uznał go za prawdziwy i w ten sposób oszust uzyskał notarialne uwierzytelnienie oryginalności dyplomu.
Następnym krokiem było podejście do egzaminu adwokackiego. Próby takie podejmował trzykrotnie – w roku 2017, 2018 i 2019. Członkom Okręgowej Izby Adwokackiej przedstawiał przy tej okazji notarialne poświadczenie podrobionego wcześniej dyplomu wyższej uczelni. Dwie pierwsze próby nie przyniosły powodzenia ze względu na fakt, że nie udało mu się zaliczyć egzaminu. Sztuka ta powiodła mu się dopiero za trzecim razem, w roku 2019, i finalnie mężczyzna uzyskał wpis na listę adwokatów prowadzoną przez Izbę Adwokacką.
Od tego momentu jastrzębianin, podając się za adwokata, oferował porady prawne oraz możliwość reprezentowania przed organami ścigania, sądami powszechnymi i innymi organami państwowymi. Faktycznie zresztą, jak podaje policja, występował przed sądem, jako pełnomocnik, podając się za adwokata.
- Prowadził sprawy karne, cywilne, majątkowe, gospodarcze, materialne, jak i spraw wobec osób nieletnich – wylicza funkcjonariusze, którzy w tym tygodniu przerwali prawniczą „karierę” 50-latka. Po zatrzymaniu przez policjantów zwalczający przestępczość gospodarczą mężczyzna usłyszał cztery zarzuty w tym przystąpienie do egzaminu adwokackiego na podstawie podrobionego dyplomu wyższej uczelni. Został objęty policyjnym dozorem, zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe, obowiązuje go również zakaz opuszczania kraju.
Nie wiemy niestety, ile spraw, które prowadził śląski Saul Goodman zakończyły się... jego zwycięstwami.
Może Cię zainteresować:
Oszust udawał agenta CBŚ. Chciał wyłudzić pieniądze
Może Cię zainteresować: