Drogówka kontra wyścigi słoni. Posypały się mandaty za wyprzedzanie się tirów na autostradach

Nazwa policyjnej akcji mówi w zasadzie wszystko. Od 1 lipca 2023 r. obowiązują nowe przepisy, które zakazują kierowcom ciężarówek (a mówiąc ściślej pojazdów przeznaczonym do przewozu ładunków o maksymalnej masie całkowitej przekraczającej 3,5 tony) wyprzedzania innych samochodów na autostradzie i drodze ekspresowej, gdzie są tylko dwa pasy ruchu w jednym kierunku. W myśl nowych przepisów na autostradzie lub drodze ekspresowej o trzech lub więcej wyznaczonych pasach ruchu na jezdni w jednym kierunku pojazdy takie (oraz zespoły pojazdów o długości ponad 7 m.) zobowiązane są do jazdy wyłącznie dwoma prawymi pasami ruchu. Za złamanie tych przepisów grożą mandaty (odpowiednio 1000 i 500 zł) i punkty karne (odpowiednio 8 i 6).

Wprowadzone zmiany miały upłynnić ruch pojazdów i zapobiegać "wyścigom słoni", jak określano sytuacje, gdy jadące obok siebie ciężarówki przez setki metrów blokowały przejazd pozostałym pojazdom. Ukrócenie tego zjawiska miało z kolei poprawić bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego.

To tyle teorii, a jak się sprawy mają na drodze? To wyjaśnić miała policyjna akcja w miniony czwartek (27 lipca 2023 r.), którą przeprowadzono na autostradach A1 i A4 oraz drogach ekspresowych S1 i S52.

W jej trakcie policjanci śląskiej drogówki ujawnili łącznie 261 naruszeń przepisów ruchu drogowego, których dopuścili się przede wszystkim kierowcy samochodów ciężarowych. Najczęściej było to łamanie zakazu wyprzedzania przez samochody ciężarowe (45 przypadków) oraz niezachowanie minimalnej odległości za pojazdem poprzedzającym na autostradach i drogach ekspresowych (60 przypadków). Policjanci nałożyli w sumie 221 mandatów, skierowali do sądu 10 wniosków o ukaranie oraz zastosowali 30 pouczeń. Jedna osoba odpowie przed sądem za kierowanie samochodem pomimo cofniętych uprawnień.