Wśród
435 osób, jakie ma zamiar zwolnić PGG niemal 300 stanowią
pracownicy dołowi, a po ok. 70 pracownicy administracji i
powierzchni. Podstawowym kryterium selekcji tych osób jest fakt
nabycia przez nich przed 1 lipca bieżącego roku uprawnień
emerytalnych. Innymi słowy, chodzi o pracowników, którzy pozostają
na stanie załogi, choć mogliby już być na emeryturze. W
skierowanym do związkowców liście prezes PGG zapewnia, że spółka
nie planuje żadnych innych zwolnień grupowych i zamierza
„za wszelką cenę dotrzymać zapisów umowy społecznej dla
górnictwa”.
Górniczy związkowcy piszą do premiera. Pytają o los umowy społecznej
O ile same zwolnienia pracujących emerytów w PGG nie wywołały poruszenia wśród górniczych związkowców, to już przyszłość umowy społecznej – owszem. We wtorek (30 lipca) przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” Dominik Kolorz i szef górniczej „S” Bogusław Hutek wystąpili z apelem o pilne spotkania sygnatariuszy tego dokumentu. Apel w tej sprawie skierowali do premiera Donalda Tuska, a także szefów resortów: przemysłu, aktywów państwowych oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
– Chcemy jasnych deklaracji, czy „Umowa społeczna dotycząca transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego oraz wybranych procesów transformacji województwa śląskiego” zostanie zrealizowana w wersji podpisanej 28 maja 2021 r. Za szczególnie istotne uważamy utrzymanie zapisanych tam dat wygaszania kopalń oraz powstanie przewidzianych inwestycji, dzięki którym zakłady górnicze będą mogły funkcjonować do momentu planowanego wygaszenia – stwierdzają związkowi liderzy.
Dodajmy, że obejmując swój urząd minister przemysłu Marzena Czarnecka obiecywała, że umowa społeczna będzie podpisana do końca czerwca, a w gorączce zeszłorocznej kampanii wyborczej politycy PO zapowiedzieli, że dokonają tego w jeden dzień. Jak jest, każdy widzi.
Jako kwestię wymagającą „pilnej interwencji strony rządowej” sygnatariusze apelu uznali brak jakichkolwiek działań w zakresie inwestycji ujętych w załączniku do umowy społecznej (tj. m.in. budowy instalacji do zgazowania węgla w technologii IGCC + CCS, budowy instalacji do produkcji niskoemisyjnego paliwa węglowego dla sektora gospodarstw domowych – tzw. błękitnego węgla, czy zagospodarowania metanu z powietrza wentylacyjnego w kopalni)
–
Wdrożenie tych inwestycji jest warunkiem koniecznym dla realizacji umowy. Bez nich zapewnienie zbytu do surowca produkowanego przez
polskie kopalnie stanie się niemożliwe, a co za tym idzie zapisany
w umowie społecznej harmonogram transformacji sektora wydobywczego
będzie można wyrzucić do kosza – ocenili związkowcy.
Straszą też wizją przyspieszonej likwidacji kopalń
Solidarność obawia się, że wkrótce może dojść do przyspieszonej likwidacji polskich kopalń, co miałoby mieć związek z pogarszającą się kondycją górnictwa węgla kamiennego w Polsce (po pierwszym kwartale tego roku sektor ten miał już 642 mln zł netto straty) i działaniami rządu. Związkowcy przypominają swoją krytyczną ocenę podejmowanej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska próby nowelizacji rozporządzenia wykonawczego do ustawy o monitorowaniu i kontrolowaniu jakości paliw stałych. Ich zdaniem spowodowałoby to konieczność zmiany treści wniosku notyfikacyjnego Umowy Społecznej w Komisji Europejskiej, co wydłużyło i tak już ciągnący się od ponad trzech lat proces akceptacji dokumentu przez Brukselę.
– Negatywne konsekwencje wprowadzenia proponowanych regulacji odczuliby krajowi producenci węgla oraz osoby i podmioty wykorzystujące węgiel do celów grzewczych, w tym również właściciele dopiero co zamontowanych i współfinansowanych ze środków publicznych w ramach programu „Czyste Powietrze” nowoczesnych, niskoemisyjnych kotłów węglowych – podkreślili autorzy wystąpienia.
Przy okazji wskazali też, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska nadal nie przekazało do konsultacji stronie społecznej projektu „Krajowego planu w dziedzinie energii i klimatu” i że wciąż nie wiadomo, jakie będą założenia przygotowywanej aktualizacji „Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku”. Przypomnieli także o nierozwiązanym od lat problemie nieodbierania od kopalń węgla zakontraktowanego przez państwowe koncerny energetyczne.
Może Cię zainteresować: