Ponad milion wypożyczeń Metroroweru. Kolejnym celem będzie wyprzedzić Warszawę

Metropolia zasługuje na to, aby wyprzedzić Warszawę

- Milion wypożyczeń to dopiero początek. Zakładam, że w przyszłym roku przebijemy kilka milionów pożyczeń. Metropolia zasługuje na to, żeby generować więcej wypożyczeń niż Warszawa – mówi Tomasz Wojtkiewicz, prezes Nextbike Polska (spółka jest operatorem Metroroweru) komentując wynik metropolitalnego roweru publicznego w jego pierwszym sezonie.

Sezon ten nie jest jeszcze do końca miarodajny, bo w pełnym kształcie, obejmującym 31 gmin GZM, metrorower funkcjonuje dopiero od początku sierpnia. Wcześniej, przez pięć miesięcy działał tylko w ośmiu miastach regionu. Mimo tego zarówno w Nextbike’u, jak też w GZM panuje zadowolenie. Nie tylko dlatego, że „pęknął” symboliczny milion wypożyczeń.

Wskazuje się także na 145 tysięcy zarejestrowanych użytkowników. Z tego ponad 10 proc. ma zintegrowaną usługę razem z transportem publicznym, co się po prostu opłaca. Gdyż posiadacze biletów średnio- i długookresowych mogą korzystać z rowerów przez godzinę dziennie bez dodatkowych opłat. Podkreśla się też spektakularny wzrost w Katowicach, gdzie w porównaniu do poprzedniego roku (ostatniego, gdy w stolicy województwa działał „zwykły” rower miejski) liczba wypożyczeń skoczyła z ok. 160 tysięcy do ponad 400 tysięcy.

Miejski rower skorzysta na ograniczaniu ruchu samochodów?

– Pomysł na transportowe wykorzystanie roweru był strzałem w dziesiątkę. Mamy informacje, że rower najczęściej był wypożyczamy w centrach przesiadkowych, bądź na przystankach końcowych. To jest to, o co nam chodziło. By system pełnił funkcję bardziej transportową niż rekreacyjną – mówi Kazimierz Karolczak, przewodniczący zarządu GZM.

– Dla mieszkańców największą wartością jest przekonanie, że jeśli wsiądę w autobus, czy pociąg i wysiądę na stacji, to jakiś rower będzie czekał, żeby ten ostatni kilometr, czy pół kilometra nim podjechać. Gdyby tego roweru nie było, pewnie człowiek by się zastanawiał, czy może jednak nie warto samochodem postać trochę w korku, poszukiwać miejsca do parkowania, a dzisiaj tego problemu nie ma – mówił Karolczak podczas briefingu podsumowującego pierwszy sezon Metroroweru.

Zdaniem kierownictwa Nextbike’a, nadzieję na dalsze wzrosty liczby wypożyczeń dają m.in. legislacyjne zmiany zmuszające część miast (dotyczy to m.in. Katowic) do tworzenia stref czystego transportu.

– - Samorządy będą musiały iść w kierunku tego, aby w miastach ograniczać ruch samochodów. A jeżeli coś ograniczamy, to dobrze jest dać z nich zamian – przewiduje Tomasz Wojtkiewicz.

Zima rowerzystom nie straszna. A na wiosnę będą też elektryki

Przez najbliższe kilka miesięcy wypożyczalnie będą działać, ale liczba dostępnych w nich jednośladów została ograniczona o połowę (z 7000 do 3500). Reszta w tym czasie przechodzić będzie serwis (choć przedstawiciele Nextbike’a podkreślają, że w zakończonym sezonie niewiele było przypadków kradzieży, czy dewastacji pojazdów). Statystyki wypożyczeń zimą na pewno nie staną w miejscu – 15 proc. ankietowanych użytkowników deklaruje, że zamierza korzystać z metroroweru także w najbliższych miesiącach, a ok. 1000 wypożyczeń notowanych obecnie każdego dnia pokazuje, że nie są to deklaracje bez pokrycia.

– To całkiem spora liczba i choćby dlatego warto było zostawić te rowery na ulicach. Rozmowy z użytkownikami poprzednich systemów rowerowych wskazywały, że najlepiej by było, gdyby ten system był całoroczny. Z pewnymi obawami, ale stwierdziliśmy, że warto spróbować – opowiadał Karolczak.

Ponowne uruchomieniu Metroroweru w pełnej skali nastąpi z początkiem marca. Wówczas ruszy też długoterminowy wynajem rowerów elektrycznych. Operatorem tego systemu będzie spółka BikeU, z którą GZM już podpisał stosowną umowę. Do dyspozycji chętnych będzie na początek 250 pojazdów (w ramach prawa opcji GZM ma prawo domówienia kolejnych 250 jednośladów).

– Wszystko zależy od skali zainteresowania tym rowerem – zastrzega Karolczak.