Jak podaje Jastrzębska Spółka Węglowa, do której należy KWK "Zofiówka", drugi górnik z tej kopalni w Jastrzębiu-Zdroju nie żyje. Dzisiaj rano poinformowano o zgonie pierwszego z odnalezionych pracowników.
Więcej: Pierwszy z czterech górników odnalezionych w KWK "Zofiówka" nie żyje
Lekarz stwierdził zgon drugiego górnika z KWK "Zofiówka"
Ratownicy przetransportowali drugiego z odnalezionych górników z chodnika D4a do bazy ratowniczej, gdzie lekarz stwierdził zgon. Teraz górnik transportowany jest na powierzchnię. To niespełna 30-letni mężczyzna. Osierocił dwójkę dzieci.
Następny zastęp ratowników poszedł po kolejnego z czterech górników odnalezionych 220 metrów od czoła przodka.
Ratownicy górniczy nie dotarli jeszcze do przodka. Atmosfera bliżej czoła przodka jest utrudniona z uwagi na temperaturę i stężenia metanu , dlatego na nocnej zmianie doszczelniano lutniociąg wraz z wymianą niektórych lutni.
Po wytransportowaniu pozostałych dwóch odnalezionych górników, ratownicy rozpoczną dalsza penetrację chodnika w kierunku czoła przodka poszukując dalszych sześciu pracowników, z którymi stracono kontakt podczas wczorajszego wstrząsu.
Wstrząs i wypływ metanu w KWK "Zofiówka"
Przypomnijmy, że kopalni Borynia-Zofiówka Ruch "Zofiówka" w przodku D4a na poziomie 900 w sobotę 23 kwietnia o godz. 3:40 w nocy doszło do wstrząsu wysokoenergetycznego połączonego z intensywnym wypływem metanu. W rejonie zdarzenia przebywało 52 pracowników oddziału górniczych robót przygotowawczych. 42 udało się wydostać z rejonu wstrząsu o własnych siłach, wyjechali na powierzchnię bez żadnych urazów. Z 10 górnikami, którzy przebywali w momencie wstrząsu na przodku, nie ma kontaktu. Trwa akcja ratownicza.
Aktualizowane na bieżąco informacje z akcji ratowniczej: Kolejny wypadek w górnictwie. Trudna akcja ratownicza w KWK "Zofiówka". Nie ma kontaktu z 10 górnikami na przodku
CZYTAJ TEŻ:
- Janusz Steinhoff o bezpieczeństwie w górnictwie: "Przepisy pisane są krwią górników zatrudnionych w kopalniach"
- Komisja Wyższego Urzędu Górniczego zbada okoliczności wypadku w kopalni Pniówek. I oceni akcję ratunkową