Poznajcie Miasto Kolejarzy, czyli jak Tarnowskie Góry zaczęły przygodę z pociągami

Już w najbliższy poniedziałek, 25 listopada, swój dzień obchodzą kolejarze. Z tej okazji zapraszamy na małą wycieczkę ich śladami, które znajdziemy w Tarnowskich Górach. Choć dziś może się to wydawać trudne do wyobrażenia, jeszcze sto lat temu kolejowa infrastruktura w tym mieście robiła wrażenie...

Tarnowskie Góry - Miasto Kolejarzy

Choć przeważnie kojarzy się je z górnictwem, nie była to jedyna gałąź przemysłu, która rozwinęła się prężnie w XIX wieku. Tarnowskie Góry stały się wtedy nie tylko miastem gwarków, choć to w dużej mierze wydobywaniu kruszców zawdzięczało swój okres świetności. Nie mogło dotrzymać kroku rozkwitającym Katowicom czy Bytomiowi, ale miało się czym poszczycić.

Słynęło natomiast z czegoś innego: z jednego z największych (obok Lipska) kolejowych węzłów i stacji towarowych. Jeszcze dziś pod Miasteczkiem Śląskim obok siebie leży ponad 100 torów! Tarnowskie Góry stały się Miastem Kolejarzy, co sprawiło, że zasobność mieszkańców i elegancja wznoszonych budowli była widoczna. Kolejarz (państwowa posada), a szczególnie maszynista, zarabiał dużo - stwierdza Jan Hahn w "Śląsku Magicznym".

Nie od razu jednak wielki węzeł zbudowano. Zaczęło się od dużo mniejszej skali. I to dosłownie. W 1854 roku ruszyła budowa pierwszej linii wąskotorowej łączącej Tarnowskie Góry z Wirkiem, dziś częścią Rudy Śląskiej.

25-kilometrowy odcinek o rozstawie szyn ustalonym na 30 cali pruskich (obecnie 785 mm) oddano do użytku 3 lata później. W kolejnych latach sieć wąskich torów oplotła niemalże całe miasto, a także inne ważne ośrodki przemysłowe w tej części Górnego Śląska - podaje Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.

Co dalej? Nie minęło wiele czasu, a zaczęła powstawać linia kolejowa prowadząca do Opola. Inwestycja ruszyła już w 1856 roku.

Głównym inicjatorem jej powstania był Andreas Maria Graf von Renard właściciel huty żelaza w Zawadzkim. Budowało ją prywatne towarzystwo kolejowe "Oppeln - Tarnowitzer Eisenbahn Gesellschaft". Równocześnie rozpoczęto w mieście budowę dworca kolejowego. Trasę otwarto na pełnej długości w 1858 r. Wkrótce Tarnowskie Góry stały się jednym z ważniejszych ośrodków kolejowych w regionie - tłumaczy SMZT.

Zamiast kruszcu mamy turystów

Obecnie tarnogórski dworzec nie cieszy się już taką sławą jak kiedyś. Znajduje się na rozkładzie jazdy pociągów POLREGIO i Kolei Śląskich. Można z niego dojechać do Lublińca, Częstochowy, Wielunia czy Katowic (choć ostatnia z tras znajduje się aktualnie w remoncie).

Tarnowskie Góry mogą się jednak pochwalić innym rodzajem pociągów. Miasto przecina infrastruktura wąskotorówki. W sezonie letnim kursują nią pojazdy zabierające na wyprawę mieszkańców i turystów. Trasa rozpoczyna się na terenie bytomskiego dworca, przejeżdża w pobliżu Zabytkowej Kopalni Srebra i hałdy popłuczkowej, później przez centrum Tarnowskich Gór, zatrzymuje się także przy Zalewie Nakło-Chechło, by finalnie zakończyć podróż w Miasteczku Śląskim.

Kiedyś tory były wykorzystywane do transportu towarów. Obecnie stanowią jedną z największych atrakcji w okolicy. Pociągami opiekuje się Stowarzyszenie Górnośląskich Kolei Wąskotorowych.

Dworzec, mozaika, a nawet... skarpetki

Co zostało po kolejowej przeszłości? Najbardziej oczywistą odpowiedzią jest dworzec. Znajduje się przy ulicy Częstochowskiej 21. Pierwszy tarnogórski dworzec powstał przy okazji budowy linii kolejowej w połowie XIX wieku. Późnej okazał się jednak niewystarczający na potrzeby powiększającego się ruchu. Dworzec przebudowano. Dziś możemy oglądać okazały, dwukondygnacyjny zabytek, który wciąż służy podróżującym oczekującym na swój pojazd.

Kolejowe ślady znajdziemy także na fasadzie... Tarnogórskiego Centrum Kultury. Front budynku jest ozdobiony znaną wśród mieszkańców mozaiką autorstwa Stefana Suberlaka. Przedstawia cztery tańczące postacie:

  • kobietę w śląskim wianku,
  • muzykanta,
  • górnika,
  • kolejarza.

Kompozycja okazała się tak popularna, że znalazła się na... skarpetkach. Ma je w swojej ofercie lokalna marka Larmo.

Miłośnicy kolei powinni również zajrzeć do Skansenu Maszyn Parowych. Mieści się tuż przy Zabytkowej Kopalni Srebra. Znajdują się tam stare lokomotywy i nie tylko. Wstęp na teren skansenu jest bezpłatny. Można go odwiedzać przez cały rok w godzinach otwarcia kopalni.

Skansen to obowiązkowy punkt każdej wycieczki do Zabytkowej Kopalni Srebra. Dlaczego? Bo to jedna z największych w Polsce kolekcji zabytkowych maszyn i parowozów. Na obszarze o powierzchni około 1 ha znajdują się takie eksponaty jak: walec drogowy, dźwig kolejowy, sprężarka, lokomobila, liczne parowozy, agregat prądotwórczy, pompy parowe oraz maszyny wyciągowe - podają opiekunowie obiektu.
Rewitalizacja budynku przy ulicy Królika 20

Może Cię zainteresować:

Kolejny obiekt może stać się punktem na turystycznej mapie Tarnowskich Gór. Co tam powstanie?

Autor: Urszula Ważna

07/11/2024

Centrum Miasteczka Śląskiego

Może Cię zainteresować:

Od wąskotorówki do kolorowych jeziorek. Osiem atrakcji, które trzeba zobaczyć w Miasteczku Śląskim

Autor: Urszula Ważna

15/11/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon