Od 7 do 9 maja 2024 r. w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach odbywa się 16. edycja Europejskiego Kongresu Gospodarczego. W tych dniach w stolicy woj. śląskiego pojawią się liczni przedstawiciele polskiego rządu, politycy ze wszystkich stron świata, a obok – czołowi biznesmeni. Udział potwierdziło już ponad 1200 prelegentów.
Na otwarciu XVI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach 7 maja przemawiali:
- Ursula von der Leyen, kandydatka EPL na stanowisko Przewodniczącej Komisji Europejskiej,
- Donald Tusk, prezes Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej
- Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego i przewodniczący Rady EEC.
Premier Donald Tusk mówił sporo o nowych wyzwaniach dla Unii Europejskiej, w tym tych dotyczących bezpieczeństwa, wspólnej obrony i potrzeby stworzenia silnej obrony nieba nad Europą. Jednak nie ominął też spraw związanych z Górnym Śląskiem.
- Nigdy nie było i nigdzie nie było miejsca tak pięknego w sensie cywilizacji politycznej i kultury jak Europa, jak Unia Europejska - mówił Donald Tusk w czasie sesji inauguracyjnej Europejskiego Kongresu Gospodarczego. - Jeśli mówimy dzisiaj o tym, że musimy istotę Europy uchronić, to mówimy właśnie o takich sprawach jak nasza kultura, na przykład rzadkie języki. Mam nadzieję, że usłyszy to pan prezydent. Nie trzeba się bać Śląska, nie trzeba się bać wspólnoty, nie trzeba się bać języka śląskiego. To jest wielkie dziedzictwo Śląska, Polski, Europy- zaapelował z mównicy do prezydenta Andrzeja Dudy.
I dodał: - Wiecie czym się różni ta anty-Europa, ten polityczny wschód od Europy, od Zachodu, od tej politycznej i kulturowej cywilizacji, której chcemy i powinniśmy bronić? Różnią się tym, czym dzisiaj Donbas od Śląska. Dwa podobne narody, dwa w jakimś sensie podobne miejsca, wielkie zagłębia przemysłowe, wydobywcze. Chcecie zobaczyć czym się różni wschód od Zachodu, czym się różni porządek rosyjski od europejskiego? Nie jedźcie dzisiaj tam do Donbasu, ale uwierzcie tym, którzy tam byli. Ja tam byłem. I wróćcie na Śląsk. Zobaczycie czym się różni tamten porządek, który próbuje nam narzucić Mińsk, Moskwa czy inne autorytarne reżimy, od tego, co mamy my dziś tutaj w Polsce, na Śląsku czy w Europie. Liczę na Was wszystkich, bez wyjątku, na Śląsku, w Polsce i w Europie. Liczę na wszystkich ludzi dobrej woli, że następne pięć lat Europy będzie pięcioleciem europejskiego tryumfu. Bo to będzie tryumf wolności, to będzie tryumf prawa, to będzie tryumf dobra. Głęboko w to wierzę - zakończył swoją przemowę Donald Tusk.
Przypomnijmy, że to Donald Tusk publicznie zadeklarował w Radzionkowie w marcu 2023 r., że jeśli Koalicja Obywatelska zwycięży w wyborach, język śląski zostanie uznany za regionalny. Było to też jedno z zobowiązań w ramach 100 obietnic na 100 dni rządów.
W piątek 26 kwietnia 2024 r., Sejm przegłosował ustawę o uznaniu języka śląskiego za język regionalny. Za projektem zagłosowało 236 posłów, a przeciwko było 186. "Za" głosowało nawet dwóch posłów PiS - Marek Wesoły (co zapowiadał wcześniej) i Bolesław Piecha. Teraz projekt trafił do Senatu. Prawdopodobnie jutro, czyli 8 maja, zostanie przegłosowany w Senacie. Później trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy. Bez jego podpisu projekt nie wejdzie w życie, bo koalicja rządząca nie ma większości 2/3 w Sejmie, by odrzucić weto prezydenta. Pozostanie czekać na wybory prezydenckie i nowego prezydenta, bardziej życzliwego śląskim sprawom.
Może Cię zainteresować:
