Kolejka po tani węgiel w Katowicach. Związkowcy z „Sierpnia 80." jak co tydzień ustawili się przed biurem Mateusza Morawieckiego na ulicy Warszawskiej.
- Mateusz Morawiecki przekonywał, że Polacy nie muszą robić zapasów węgla, bo tego surowca nie zabraknie i będzie on tani. Wtedy ostrzegaliśmy, że to nieprawda, że węgla zabraknie i zapowiedzieliśmy, że za trzy miesiące przyjdziemy i powiemy: „Sprawdzam!”. Chcemy, żeby premier pokazał nam, gdzie jest ten tani węgiel, w który Polacy mogą się zaopatrzyć - powiedział Rafał Jedwabny, przewodniczący „Sierpnia 80” w KWK Murcki-Staszic.
Związkowcy po tani węgiel po raz pierwszy ustawili się 12 września i od tego czasu przychodzą co tydzień. Wchodzą do biura poselskiego i pytają o tani surowiec. Sam premier nie pojawił się ani razu w Katowicach podczas ich demonstracji, więc związkowcy zorganizowali performance.
„Premier" wręcza w Katowicach dodatki węglowe
Jeden z uczestników manifestacji założył maskę z wizerunkiem premiera z nienaturalnie wydłużonym nosem (taka aluzja do disneyowskiego Pinokia). „Premier" zapowiedział, że przecież „czarnego błota" mamy w portach pod dostatkiem i zaczął rozdawać... dodatki węglowe. A konkretnie spreparowane banknoty o nominale 3 tysięcy złotych z wizerunkiem samego premiera. Tak to wygląda:
Związkowcy zapowiedzieli, że do biura poselskiego premiera w Katowicach będą przychodzić co tydzień. Do skutku, dopóki premier nie wyjdzie i nie wypowie się na temat planowanych inwestycji w górnictwie i pomysłów na rozwiązanie kryzysu energetycznego. Pomysłów „innych niż dodruk pieniądza".
Może Cię zainteresować:
Związkowcy protestują pod biurem Mateusza Morawieckiego. „Schował głowę w piasek”
Może Cię zainteresować: