Transformacja Śląska w kierunku Przemysłu 4.0
Pytany w programie "Rozmowa Dnia" Radia Piekary o sprawę transformacji Śląska nowy prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Rafał Żelazny wskazał, że gminy Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii rozwijają się w różnym tempie, więc również w zakresie transformacji podejmują działania zależne od swoich możliwości. Ważnym aspektem procesu będzie postępująca automatyzacja i nowe technologie, które mają zwiększyć efektywność produkcji i zmienić charakter tradycyjnych miejsc pracy w kierunku Przemysłu 4.0. Jego zdaniem w transformacji muszą brać udział zarówno mali i średni przedsiębiorcy, jak i duże firmy, w tym zagraniczne.
- Niewątpliwie sektor MŚP jest bardzo istotny dla gospodarki, bo tworzy ponad 50% PKB i my w KSSE widzimy jego rolę w transformacji regionu. Niemniej nie możemy zapominać o tym, że ci którzy są więksi - duże przedsiębiorstwa - są nam równie potrzebni. Widziałbym symbiozę pomiędzy nimi. Nasze zainteresowanie jako Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej musi, moim zdaniem, iść równolegle, ponieważ możliwości kapitałowe sektora MŚP mogą być niewystarczające.
Jak dodał, KSSE dysponuje terenami inwestycyjnymi, ale powodzenie danego projektu zależy każdorazowo od oczekiwań inwestora, np. wielkości potencjalnej fabryki oraz możliwości infrastrukturalnych. Tereny poprzemysłowe w województwie śląskim to około 7 tysięcy hektarów. Żelazny podkreślił jednak, że w rozumieniu greenfieldowym nie są to obszary gotowe ,,do zagospodarowania od jutra".
Prezes KSSE liczy na współpracę z nowymi samorządowcami regionu, a także na poprawę współpracy z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa i Spółką Restrukturyzacji Kopalń.
Zmiany w sektorze motoryzacji wpłyną na KSSE?
Czy zmiany w przemyśle motoryzacyjnym odbiją się negatywnie na Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej? Rafał Żelazny zapewnił, że KSSE podejmuje działania, aby temu zapobiec. Jak mówił, chociaż w sektorze tym istotnie następuje pewne przewartościowanie, to jeszcze długo będzie istniało zapotrzebowanie np. na produkowane w Tychach silniki spalinowe.
- Żaden z nas nie jest sobie w stanie wyobrazić sytuacji, w której nagle w województwie śląskim i sześciu powiatach województwa opolskiego mamy do czynienia tylko z samochodami elektrycznymi. To jest po prostu w najbliższych latach nierealne. Myślę, że jesteśmy w stanie te dwa trendy ze sobą pogodzić. Wprowadzić więcej tzw. zielonej części w produkcję samochodów spalinowych i jednocześnie rozwijać nogi elektromobilne.
Co dalej z fabryką Izery w Jaworznie?
- Audyty zlecone przez rząd i wykonywane w ramach spółki ElectroMobility Poland mówią nam, że poza opóźnieniami w realizacji projektu nie wykazano większych zaniedbań. Druga sprawa to wydana przez prezydenta Jaworzna zgoda na budowę tej fabryki i wskazanie generalnego wykonawcy, czyli firmy Mirbud. Trzeci element to tzw. ,,koszty utopione", które już poniesiono na przygotowanie gruntu, zespołu, specjalistów.
Prezes KSSE powoływał się na informacje prasowe dotyczące raportu, który wykazał racjonalność ekonomiczną przedsięwzięcia. Pomimo kontrowersji związanych z tym projektem, ma on zatem swoje biznesowe uzasadnienie. Pojawiające się w dyskusji głosy, że będzie to de facto chiński samochód składany w Polsce, ocenił jako niesprawiedliwe.
Może Cię zainteresować: